Zagroda zębów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Powergraph
- Data wydania:
- 2016-11-28
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-11-28
- Liczba stron:
- 104
- Czas czytania
- 1 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364384585
- Tagi:
- odesyja mity Odys Odyseusz Penelopa retelling opowiadania
"Zagroda zębów" Wita Szostaka to zbiór miniatur literackich, będących apokryficznymi wersjami mitu Odysa. Autor próbuje w nich prześledzić alternatywne, nieistniejące wersje mitu: Odys nie wraca na Itakę, gdyż zakłada dom gdzie indziej; Odys nie wraca, gdyż pomaga odbudować Troję; Odys wraca, lecz zostaje zabity przez Penelopę; Odys wraca, lecz nikt nie rozpoznaje w nim wielkiego bohatera i umiera w samotności.
Te kilkadziesiąt mikrohistorii to opowieści o bezdomności, pustce i niemożności powrotu. To tęsknoty za prawdziwym życiem, które zawsze jest gdzieś daleko, choć czasem wydaje się na wyciągnięcie ręki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Stary człowiek i Itaka
Dawno temu Homer powiedział o Odysie wszystko. Oczywiście kolejni autorzy zainspirowani twórczością legendarnego Greka nie przejmowali się tym i wciąż o losach króla Itaki opowiadali. Do tego grona dołączył niedawno Wit Szostak: jego „Zagroda zębów” to zbiór literackich miniatur skupionych wokół powrotu herosa spod Troi.
Pierwsze odczucia czytelników zaznajomionych z twórczością krakowskiego pisarza zapewne będą dwojakiej natury: z jednej strony rozczarowanie, bo przecież to zaledwie broszura, jakieś sto stron, z drugiej – radość, bo autor powraca do jednego z najciekawszych motywów swej prozy. Podobnie jak w świetnej, nominowanej do Nike „Fudze”, Szostak opiera ciężar historii na barkach jednego bohatera – wtedy był to Bartłomiej Chochoł, tutaj jest to oczywiście Odys; błyskawicznie okazuje się jednak, że losy noszącego to imię człowieka niekoniecznie odpowiadają tym, które znamy wszyscy nie tylko z lektur, ale i z wczesnoszkolnych lekcji. Czas po wyruszeniu króla Itaki w stronę Troi rozpływa się w nieokreśloności, a Szostak ze swobodą podsuwa czytelnikowi alternatywne wersje wydarzeń związanych z jego powrotem. Czy w takim razie „Zagroda zębów” to tylko pusta zabawa w pisanie „Odysei” na nowo? W żadnym wypadku; autor, choć teoretycznie możliwości ma nieograniczone, snuje wizje bardzo precyzyjne i wycyrklowane tak, aby odrzeć mit z mitu. Brzmi to absurdalnie? Może, ale wydaje się, że demitologizacja Odysa i pokazanie wielkiego herosa jako najzwyklejszego człowieka są w tej książce najważniejsze: już nie wielki wojownik, a tylko starszy mężczyzna, nie powracający do ojczyzny bohater, a potwornie zmęczony długą tułaczką włóczęga. Nie wie dokąd wraca, nie wie do kogo wraca, nie wie czy ma po co wracać, nie wie, w końcu, czy wracać chce – w „Zagrodzie zębów” Odyseusz i jego mit stają przed czytelnikiem obnażeni.
Podobieństwa recenzowanej książki i „Fugi” nie kończą się jednak na ścisłym osnuciu fabuły wokół alternatywnych losów centralnie umieszczonego bohatera. Szostak powraca także do bardzo ciekawej struktury tekstu, który podzielony jest na krótkie rozdziały, które rozpoczynają się w tym samym czy bardzo zbliżonym punkcie i same w sobie stanowią zamkniętą całość. Na szczęście autor panuje nad kolejnymi historiami na tyle dobrze, że do „Zagrody zębów” chaos się nie wkrada – to raczej symfonia bardzo zbliżonych do siebie opowieści, która rozbrzmiewa w wielkim stylu. Mniej jest w niej nerwowości, która dodawała „Fudze” charakteru, więcej natomiast goryczy i zadumy.
„Zagroda zębów” to rzecz niecodzienna. Nie jest na dobrą sprawę ani powieścią, ani zbiorem opowiadań; na język ciśnie się określenie zbioru miniatur, ale ta książka przecież nie jest wyborem szkiców czy anegdot – to przemyślana i intrygująca lektura, spójna całość logicznie podzielona na bardzo mocne dawki. Wit Szostak po raz kolejny (i to bez potknięcia!) stanął na wysokości zadania i stworzył prozę, którą po prostu warto przeczytać.
Bartosz Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 214
- 182
- 62
- 7
- 5
- 5
- 4
- 4
- 4
- 4
Opinia
Znacie, to posłuchajcie. Kim są Odys, Telemach i Penelopa wiedzą wszyscy, ba nawet wszyscy wiedzą o Argosie. Ale czy ich losy opowiedziane przez Homera dotarły do nas w prawdziwej formie. A może było zupełnie inaczej. Wszak mit żyje, ewoluuje, przechodzi z ust do ust a podczas tej drogi się zmienia, dojrzewa, dorośleje i często podczas tej wędrówki odchodzi od swojej pierwotnej wersji. Wit Szostak w swojej najnowszej pozycji „Zagroda zębów” wziął na warsztat klasyczną opowieść Homera i opowiedział ja inaczej, może nawet ciekawiej.
Podobno nasze najwcześniejsze świadome wspomnienia są najtrwalsze, tak jak pierwsze usłyszane opowieści zapadają się w nas najgłębiej, są pierwsze, mogą sobie wybrać miejsce do leżakowania, zadomowić się i dlatego zostają ze słuchaczem na całe życie. Bardzo młody Szostak od ojca usłyszał opowieść o Odysie. Wiele lat później, już jako dorosły mężczyzna a przy tym sprawny warsztatowo i doceniony pisarz do nie wraca. Opowiada ja na nowo.
Z oryginałem zgadzają się jedynie okoliczności i bohaterowie, cała reszta jest inna. Ale czy nie mniej prawdziwa. Może Penelopa, najwierniejsza z żon wcale nie rozpoznała swojego męża i zabiła go jak innych zalotników. A może Odys wcale nie wrócił, może przerażony dziełem zniszczenia którego sam był współsprawcą postanowił odbudować Troję. A może było jeszcze inaczej.
W kilkunastu literackich miniaturach, z których każda jest swoistą literacką perełką (czy akapit wyżej nie wspominałem o sprawności warsztatowej Wita Szostaka) śledzimy alternatywne wersje opowieści wszechczasów. A wszystkie te „inne wersje” są równie prawdziwe, a co ważniejsze prawdopodobne psychologicznie, spójne fabularnie i dobrze osadzone kulturowo. Do tego opowiedziane za pomocą środków dalekich od sztampy, co w cale nie oznacza- w sposób łatwy.
Autor bawi się tu formą a ta czasami wręcz staje się ważniejszą od treści, powiela sam siebie, sugerując nieskończone możliwości rozwoju tej samej opowieści. Skupia się na detalu, czasami jedno wypowiedziane zdanie może zupełnie zawrócić kierunek opowieści. Ważny wszak jest porządek przyczynowo skutkowy a nie kierunek. Jak długo jedno wynika z drugiego jest OK. Momentami miałem wręcz wrażenie, że autor chce nas namówić do snucia własnej opowieści. To też czasami czytelnik zastyga i zamiast czytać sam sobie w głowie buduje nowy, równoprawny pozostałym mit. Autor gra z czytelnikiem, mnie się to podoba.
Fizycznie książka jest malutka, to raptem 104 strony (zresztą nienumerowane) do tego często zapełnione tekstem mniej niż w połowie. Teoretycznie lektura na godzinę z małym haczykiem. Ja tę pozycje czytałem tydzień, a może wcale jej nie czytałem, może w tym czasie budowałem w głowie własne wersje. Kartkowałem, wracałem do początku by po chwili spojrzeć na koniec. Składałem kolejne wersje biorąc z jednej początek, z innej środek a jeszcze innej koniec. Wszak to nie opowiadający jest władcą opowieści, jej władcą jest słuchać.
Miłośnicy literackich eksperymentów będą tą pozycją zachwyceni. Podobnie jak wszyscy miłośnicy „gdybologii”, dla równowagi ci lubiący patrzeć na kanon z nabożną czcią raczej mogą poczuć niesmak. Tak czy inaczej jestem pewny, że „Zagroda zębów” wywoła spory i emocje. Ja jestem na tak, bo opowieść jest wolna i wolno w nią ingerować, szczególnie gdy ma się taki talent literacki jak Wit Szostak. A tak w ogóle to czy opowieść jest czymś więcej niż obijaniem języka o zagrodę zębów?
Recenzja pochodzi z bloga http://blurppp.com/blog/wit-szostak-zagroda-zebow/
Znacie, to posłuchajcie. Kim są Odys, Telemach i Penelopa wiedzą wszyscy, ba nawet wszyscy wiedzą o Argosie. Ale czy ich losy opowiedziane przez Homera dotarły do nas w prawdziwej formie. A może było zupełnie inaczej. Wszak mit żyje, ewoluuje, przechodzi z ust do ust a podczas tej drogi się zmienia, dojrzewa, dorośleje i często podczas tej wędrówki odchodzi od swojej...
więcej Pokaż mimo to