Śpiący giganci

Okładka książki Śpiący giganci Sylvain Neuvel
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Śpiący giganci
Sylvain Neuvel
6,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2016
Wydawnictwo: Akurat Cykl: Archiwa Temidy (tom 1) fantasy, science fiction
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Archiwa Temidy (tom 1)
Tytuł oryginału:
Sleeping Giants
Wydawnictwo:
Akurat
Data wydania:
2016-11-09
Data 1. wyd. pol.:
2016-11-09
Data 1. wydania:
2016-04-21
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328704305
Tłumacz:
Marcin Wawrzyńczak
Tagi:
robot
Inne
Średnia ocen

                6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Dokument nr 361: Duże roboty dla małych polityków



1165 40 4

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
551 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
598
102

Na półkach: , , ,

Ludzie to dziwne, niekonsekwentne istoty. Z jednej strony wymyślają teorie wiążące starożytne cywilizacje, ruiny i artefakty z istotami pozaziemskimi, z drugiej strony tworzą religie, które przekonują o wyjątkowości i niepowtarzalności ludzkości i niemożliwości istnienia innych istot inteligentnych (co nie przeszkadza im w rozprawianiu o niebie, piekle, aniołach i diabłach). Z tego powodu gdy zapytasz przeciętnego Kowalskiego, czy jesteśmy sami w kosmosie, prawdopodobnie popatrzy na Ciebie jak na idiotę i stwierdzi, że ufoludki nie istnieją. Co by jednak się stało, gdyby odkryto namacalny dowód na to, że Ziemię odwiedzili kiedyś przybysze z innych planet?

Sylvain Neuvel w "Śpiących gigantach" przedstawia świat, w którym doszło do odkrycia zmieniającego spojrzenie ludzkości (a przynajmniej jej wtajemniczonej części) na możliwość istnienia życia poza znaną nam częścią wszechświata. W małym miasteczku w Stanach Zjednoczonych odkryta zostaje bowiem ogromna, metaliczna dłoń, pierwsza z wielu, jak się okazuje, części ogromnego robota, którego wiek szacowany jest na kilka tysięcy lat, a konstrukcja wykracza daleko poza to, co jesteśmy obecnie w stanie zbudować. Powstaje specjalna jednostka badająca maszynę i jej możliwości. Początkowo cel tych badań jest ściśle naukowy, ale wkrótce do akcji wkracza wojsko i członkowie zespołu badawczego zaczynają zdawać sobie sprawę, że ich odkrycia mogą zostać wykorzystane do stworzenia broni, jakiej dotąd świat nie widział.

Przed przeczytaniem "Śpiących gigantów" nasłuchałam się ochów i achów na temat książki Neuvela, jednak po przeczytaniu jestem rozdarta między zachwytem a zawodem. Książkę s-f dziejąca się w całości na Ziemi, w przyszłości nie tak dalekiej, uważam za pomysł świetny i bardzo dobrze przez pisarza wykorzystany. Sposób, w jaki badacze dochodzą najpierw do tego, jak znaleźć, a potem jak uruchomić ogromną kobietę-robota, kolejne etapy szkolenia pilotów, nauka stojąca za tym wszystkim to coś, co pochłaniałam jak gąbka wodę. Istnienie ludzi, którzy wiedzą więcej o pochodzeniu i przeznaczeniu kosmicznej maszyny zaskoczyło mnie, ale i zaciekawiło. Chciałabym więcej dowiedzieć się o reakcjach zwykłych obywateli na wydarzenia międzynarodowe związane z pojawieniem się pozaziemskiej metalowej kobiety (polityczne zagrywki i machlojki mamy okazję oglądać na własne oczy dzięki wywiadom z politykami na najwyższych stanowiskach), ale sama fabuła była na tyle ciekawa, że przeleciałam przez książkę w parę godzin jazdy pociągiem.

Problemem są dla mnie niestety bohaterowie. Oprócz dwójki, do której za chwilę wrócę, żadna z głównych postaci nie zawojowała mnie na tyle, bym przejęła się jej losem, żadna nie wywołała we mnie większych emocji, mimo że wraz z rozwojem i przyspieszeniem akcji powinna. Nie mogę nawet powiedzieć, że brakuje im charakteru, Neuvel daje nam po prostu za mało informacji na ich temat. Nie pomaga tutaj sposób prowadzenia narracji, która opiera się na transkrypcji zapisu audio rozmów i wywiadów przeprowadzanych przez tajemniczego mężczyznę (nazwijmy go Opiekunem Projektu) z badaczami, wojskowymi i politykami. Osobiście bardzo mi się ten pomysł na stworzenie książki podobał, ale jego wielkim minusem jest właśnie brak możliwości zagłębienia się w procesy myślowe i uczucia bohaterów. Pojedyncze fragmenty dzienników osobistych to zbyt mało.

Na szczęście istnieją dwie postaci, które w dużej mierze zmniejszyły mój "postaciowy" niedosyt. Pierwszą z nich jest Vincent, jeden z członków zespołu badawczego, odpowiedzialny początkowo za rozszyfrowanie znaków, pozostawionych przez twórców robota. Jego losy jako jedyne wciągnęły mnie na tyle, że czekałam z niecierpliwością na rozdziały mu poświęcone. Drugą osobą, którą bardzo polubiłam jest Opiekun, co szczerze mówiąc stanowiło dla mnie spore zaskoczenie. Tym, którzy oglądali The X-Files może się on kojarzyć z Mężczyzną z Papierosem - postacią, do której nigdy nie mogłam się przekonać, a wręcz jej nie lubiłam. Tutaj natomiast tajemniczy mężczyzna stanowił dla mnie najjaśniejszy punkt całej obsady. Z ogromną władzą, cierpkim humorem i sporą inteligencją, Opiekun ratował nawet słabsze fragmenty opowieści. Nie wiem, jak sytuacja rozwinie się w drugim tomie cyklu, ale w "Śpiących gigantach" nie miałam problemu ze znalezieniem sobie obiektu do kibicowania.

Książka Sylvaina Neuvela może się spodobać wielbicielom s-f, zwłaszcza tym lubującym się w trochę mniej skomplikowanej i naukowej jej wersji, sprawdzi się również świetnie jako wprowadzenie do tego gatunku dla osób, które swoją przygodę z fantastyką naukową dopiero zaczynają. Nie ma co szukać w niej wielkiego rozwoju osobistego i dojrzewania bohaterów, ale z drugiej strony dostajemy w swe ręce opowieść o wielkim robocie i istotach pozaziemskich, więc nie jest źle. Plus cudowna okładka, która aż prosi się o postawienie gdzieś na widoku i podziwianie.

Ludzie to dziwne, niekonsekwentne istoty. Z jednej strony wymyślają teorie wiążące starożytne cywilizacje, ruiny i artefakty z istotami pozaziemskimi, z drugiej strony tworzą religie, które przekonują o wyjątkowości i niepowtarzalności ludzkości i niemożliwości istnienia innych istot inteligentnych (co nie przeszkadza im w rozprawianiu o niebie, piekle, aniołach i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 434
  • Przeczytane
    671
  • Posiadam
    203
  • Fantastyka
    25
  • Ulubione
    23
  • 2019
    18
  • Chcę w prezencie
    16
  • 2018
    15
  • 2021
    13
  • Teraz czytam
    12

Cytaty

Więcej
Sylvain Neuvel Śpiący giganci Zobacz więcej
Sylvain Neuvel Śpiący giganci Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także