Triumf Endymiona

Okładka książki Triumf Endymiona
Dan Simmons Wydawnictwo: Mag Cykl: Hyperion (tom 4) fantasy, science fiction
928 str. 15 godz. 28 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Hyperion (tom 4)
Tytuł oryginału:
The Rise of Endymion
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2009-06-17
Data 1. wyd. pol.:
2009-06-17
Liczba stron:
928
Czas czytania
15 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374801225
Tłumacz:
Wojciech Szypuła
Tagi:
Hyperion

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1240 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
420
224

Na półkach: ,

„Triumf Endymiona” absolutnie mnie zachwycił. Ponad 900 stron, więc gruba książka, którą ciężko nawet trzymać w dłoni, ale przez cały czas nie przestawałem być ciekawy, co jest dalej. Pełno jest zagadek, pozornie bezsensownych wydarzeń, które pod koniec nabierają znaczenia. To czwarta część cyklu, a Simmons wciąż ma nowe pomysły na niezwykłe planety. Zmienna narracja ciągle zwodzi i zaskakuje czytelnika. Naprawdę podziwiam autora za rozmach, pomysłowość i konsekwencję, z jaką potrafił w takim stylu zamknąć ten długi cykl. Nie ma tu mowy o odcinaniu kuponów, sequelach pisanych dla pieniędzy albo by nie rozstawać się z lubianymi bohaterami, poziomie spadającym wraz ze wzrostem ilości tekstu. To w przemyślany sposób zamknięta całość. W sumie miałbym żal, gdyby z tych 900 stron cokolwiek nie znalazło się w książce.

Zazwyczaj nie znoszę, gdy dalsze części książki albo serialu przekreślają coś z poprzednich – gdy bohaterowie okazują się mieć inny charakter, wydarzenia zupełnie inny powód, pojawiają się jakieś tajemnicze spiski, na które nic wcześniej nie wskazywało. U Simmonsa takie przekreślanie pojawia się z umiarem i jest zrobione tak wdzięcznie, w sposób tak splatający się z pomysłem fabuły i świata, że poddałem się – jest to zbyt ładnie skonstruowane, żebym miał krytykować.

Spotkałem się z opinią, że dylogia Endymiona jest mocno odmienna od dylogii Hyperiona, że dwie ostatnie części są bardziej filozoficzne, że akcent nie jest tak mocno położony na rozwój nauki, epickie kosmiczne konflikty, tajemnicę – i zgadzam się z nią. Nie uważam, żeby jedna była przez to gorsza od drugiej – przez dużą część samego „Endymiona” gryzła mnie zmiana konwencji, ale w „Triumfie” ten pomysł rozwija skrzydła – mnie całkowicie przekonał do siebie.

Rozumiem, że wielu osobom nie w smak może być całkiem dalekie odejście od hard science fiction, być może będzie ich irytowało filozofowanie u autora s-f, spotkałem się też z zarzutami, że „Endymion” to żadne s-f, tylko powieść przygodowa i wstyd coś takiego czytać. Moje zdanie – zakończenie „Triumfu” nadaje sens takiej a nie innej konstrukcji poprzedniej części; nie miałem też wrażenia, żeby autor chciał, aby czytelnik wziął do siebie filozofię głoszoną przez bohaterów, więc nie traktowałem jej stuprocentowo serio – w odniesieniu do świata książki jest spójna i to się liczy. Jednocześnie dla mnie poza samą akcją „Triumf” ma też pewien przekaz uniwersalny, skromny i nie tak szeroko zakrojony jak „filozofia” z fabuły, ale przez to można traktować go poważnie – doceniam to.

Niezbyt interesująco wypadają bohaterowie drugoplanowi – tylko kilkoro jest ciekawych, wielu sprawia wrażenie zbyt pośpiesznie nakreślonych. Za to główny bohater przykuwa uwagę - jest postacią targaną gwałtownymi emocjami, książka koncentruje się na nim, rzuca czytelnika w świat jego słabości, wątpliwości i przemyśleń. Mnie wciągnęło to jeszcze mocniej w lekturę – dla innych może być to wada.

Zakończenie zrobiło na mnie ogromne wrażenie i jeszcze długo chodziło mi po głowie. Od razu po doczytaniu książki zabrałem się za przeglądnięcie jej jeszcze raz – żeby lepiej zrozumieć wiele wątków. Trzymam kciuki za wydawnictwo Mag i liczę, że „Triumf” doczeka się poprawionego tłumaczenia tak samo, jak pierwsze części „Hyperiona”.

„Triumf Endymiona” absolutnie mnie zachwycił. Ponad 900 stron, więc gruba książka, którą ciężko nawet trzymać w dłoni, ale przez cały czas nie przestawałem być ciekawy, co jest dalej. Pełno jest zagadek, pozornie bezsensownych wydarzeń, które pod koniec nabierają znaczenia. To czwarta część cyklu, a Simmons wciąż ma nowe pomysły na niezwykłe planety. Zmienna narracja ciągle...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 211
  • Chcę przeczytać
    2 365
  • Posiadam
    949
  • Ulubione
    195
  • Teraz czytam
    83
  • Fantastyka
    60
  • Chcę w prezencie
    53
  • Science Fiction
    48
  • 2019
    21
  • Artefakty
    21

Cytaty

Więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Dan Simmons Triumf Endymiona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także