"Dziewczyna o szklanych stopach" to piękna i wzruszająca opowieść o tym, co w życiu jest naprawdę ważne. Midas Crook to mężczyzna, którego pasją jest fotografia. Dzięki obiektywowi może patrzeć na świat i dostrzegać szczegóły, których nie widać gołym okiem. Pewnego dnia, fotografując, poznaje tajemniczą dziewczynę - Idę MacLaird. Przypadkowe spotkanie sprawia, że w życiu dwojga młodych ludzi coś zaczyna się zmieniać... Midas, stroniący od ludzi i szczelnie zamknięty we własnym świecie, zmienia nastawienie do życia dzięki Idzie. Sprawia ona, że mężczyzna jest skłonny przełamać barierę, która dzieli jego wewnętrzny świat z realiami ponurej, monochromatycznej wyspy St. Hauda's Land.

"Dziewczyna o szklanych stopach" jest niezwykłą opowieścią o prawdziwej miłości, a także o dorastaniu do życia wśród ludzi. Uważam, że Ali Shaw miał ciekawy pomysł, który w pełni wykorzystał. Ida - dziewczyna, która zamienia się w szkło to nietypowa bohaterka, optymistycznie nastawiona do świata. Gdy dowiaduje się, że niewiele można zrobić, by opóźnić "rozrost" szkła, postanawia zająć się swoim życiem i tracić cennych minut na to, by było ich o kilka więcej. Ida odnajduje w sobie oazę spokoju, która pomaga jej żyć dalej. Dziewczyna pomaga też zamkniętemu w sobie Midasowi wyjść naprzeciw światu. Pragnie, by zaczął normalnie żyć i funkcjonować; by zaufał człowiekowi; by przestał się bać bliskości...

Na kolejnych kartach powieści, oprócz hisotrii Idy i Miadasa, poznajemy także ich przeszłość oraz opowieści o ich rodzinach, przyjaciołach, znajomych... Nie chcę zbyt wiele zdradzać, byście nie czuli się rozczarowani, czytając tę powieść. Uważam, że naprawdę warto. "Dziewczyna o szklanych stopach" jest magiczna i jedyna w swoim rodzaju. Jeszcze nigdy w życiu nie czytałam tak pięknej historii; nigdy z żadną książką nie spędziłam tak mile czasu... Najciekawsze jest jednak to, że Ali Shaw - brytyjski pisarz - tak świetnie stworzył swoje dzieło; jak bajkę, która, choć kończy się smutno, jest pocieszeniem...

W tej książce niczego mi nie zabrakło. Być może do końca łudziłam się, że Ida i Midas będą trwać wiecznie, ale to nie mogło się spełnić i byłoby jeszcze mniej prawdziwe, jak cała książka. "Dziewczyna o szklanych stopach" jest też wspaniałym przewodnikiem po świecie uczuć. Ali Shaw świetnie sprawił się w roli zarówno Midasa, jak i Idy, i Henry'ego Fuwy, a nawet Carla. Nie wiem, co jeszcze napisać, by przekonać was do tego, byście sięgnęli po "Dziewczynę o szklanych stopach". Wszystko w tej książce było naprawdę niesamowite: okładka, historia, opisy i... język. Nigdy nie czytałam książek, w których autor z taką "niecodziennością" opisywałby miejsca, zdarzenia i ludzi. Przyjemnie czytało mi się szczególnie wtedy, gdy trafiałam co raz na zdania napisane w języku "poezji i miłości", a nie codzienności.

Jeśli was przekonałam, to sięgnijcie po "Dziewczynę o szklanych stopach" jak najszybciej. Będzie warto...

Polecam serdecznie!

"Dziewczyna o szklanych stopach" to piękna i wzruszająca opowieść o tym, co w życiu jest naprawdę ważne. Midas Crook to mężczyzna, którego pasją jest fotografia. Dzięki obiektywowi może patrzeć na świat i dostrzegać szczegóły, których nie widać gołym okiem. Pewnego dnia, fotografując, poznaje tajemniczą dziewczynę - Idę MacLaird. Przypadkowe spotkanie sprawia, że w życiu...