Dziki łabędź i inne baśnie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- A Wild Swan and Other Tales
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2016-10-25
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Data 1. wydania:
- 2015-11-10
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380620261
- Tłumacz:
- Jerzy Kozłowski
- Tagi:
- baśnie czary dobro kłamstwo literatura amerykańska magia marzenie morał niebezpieczeństwo podstęp sprawiedliwość szczęście zło
- Inne
Zbiór bajek pisanych z myślą o współczesnym czytelniku. Królewna zamieniona w żabę żyje wprawdzie ze swoim wysoko urodzonym wybawcą długo i szczęśliwie, chowając gromadkę pięknych dzieci, miewa jednak napady melancholii, ilekroć przypomina sobie „ten moment transcendencji” – gdy książę zdjął z niej pocałunkiem zaklęcie – który nigdy się już nie powtórzy.
Dlaczego Piękna poprosiła ojca tylko o białą różę? W jaki sposób zostaje się czarownicą? Co się dzieje z królewiczem skazanym na życie z łabędzim skrzydłem zamiast ramienia? Kim są współczesny dzielny ołowiany żołnierzyk i baletnica? Co się stało z obciętymi włosami Roszpunki? Jaki los czeka bohaterów baśni, gdy wybrzmi "I żyli długo i szczęśliwie"? I czy my sami, znając czarodziejskie formułki, nie mielibyśmy ochoty trochę... napsocić?
Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdują się w niniejszym zbiorze "baśni dla dorosłych", które udowadniają uniwersalność i ponadczasowość starych historii, ale pokazują też, co zmyślne, dowcipne i utalentowane pióro może wyczarować z od dawna osłuchanych, znanych wszystkim bajek.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Baśniowy realizm
Gdybym tylko mogła, to osobiście podziękowałabym Michaelowi Cunninghamowi. Za co? Za to, że dzięki jego „Godzinom” - notabene genialnej powieści - postanowiłam zapoznać się z twórczością Virginii Woolf, aby móc później dodać ją do grona ulubionych pisarzy. Jednak nie chciałabym tutaj pisać o autorce „Pani Dalloway”, ale o samym Cunnighamie. Można odnieść wrażenie, że ten amerykański pisarz, laureat wielu prestiżowych nagród literackich, ma obecnie w swojej twórczości okres fascynacji baśniami. Tymi dobrze znanymi, czytanymi wielokrotnie w dzieciństwie. Zaczęło się od „Królowej śniegu”, innej historii niż ta, jaką zaproponował wcześniej Hans Christina Andersen, ale z licznymi wątkami przeniesionymi do naszych czasów. Najnowsza książka twórcy „Z ciała i duszy” to zbiór opowiadań, a konkretnie uwspółcześnionych wersji popularnych baśni, zebranych w „Dzikim łabędziu i innych baśniach”.
Co zawiera ta książka? Jedenaście opowieści, w których powszechnie znane dotąd historie zostają przedstawione z zupełnie innego punktu widzenia lub dostają „drugie życie” w postaci kontynuacji, jaka następuje po zdaniu „I żyli długo i szczęśliwie”. I tak dowiadujemy się, jaki los spotkał najmłodszego z jedenastu królewiczów, który zamiast ramienia ma łabędzie skrzydło, o czym naprawdę myślała Baba Jaga przy budowaniu domu z piernika, jak wyglądała prawdziwa historia o Jasiu i jego magicznej fasoli oraz na jaki temat najczęściej rozmawia Królewna Śnieżka ze swoim mężem. Oprócz tego czytelnik poznaje również konsekwencje, jakie niosą ze sobą nierozważnie wypowiedziane życzenia, motywy, którymi kierował się w swoich działaniach Rumpelstilltskin (tłumacz „Dzikiego łabędzia...” zdecydował się na Tiletury),życie Dzielnego Ołowianego Żołnierza i jego ukochanej baletnicy, gdyby oboje byli ludźmi, prawdziwe oblicza Pięknej i Roszpunki oraz pewną długą historię o królewiczu i królewnie, która kończy się... szczęśliwie. Wszystkie opowiadania ilustrowane są intrygującymi rysunkami Yuko Shimizu, japońskiej ilustratorki – one doskonale uzupełniają zbiór, tworząc tym samym specyficzny klimat całości.
Czy można o czymś nowym napisać, kiedy w grę wchodzą znane i lubiane baśnie? Michael Cunningham udowadnia, że tak. Dzięki jego oryginalnemu spojrzeniu na m.in. „Piękną i Bestię”, „Królewnę Śnieżkę” czy (moje ulubione) „Dzikie łabędzie” zupełnie inaczej odbieramy daną historię. Jakby dojrzalej lub też po prostu życiowo. Jak dorośli czytelnicy. Oczywiście, baśnie mają swój własny urok – jak tu nie oprzeć się szczęśliwym zakończeniom, gdzie piękna księżniczka zdobywa serce przystojnego królewicza, a zła czarownica zostaje pokonana przez dobro bohaterki/bohatera? A całą ta magia, wróżki, czarodziejskie przedmioty stanowią obowiązkowe dopełnienie do całości. Jednak w „Dzikim łabędziu i innych baśniach” mamy do czynienia z odbrązowieniem tego czarno-białego schematu, jaki w dzieciństwie poznawaliśmy dzięki takim panom jak Andersen, bracia Grimm czy Perrault. Michael Cunningham uświadamia nam, że nie każda baśń naprawdę kończy się tym, że wszyscy żyli długo i szczęśliwie – każda postać w przyszłości musi uporać się z problemami codzienności oraz mijającym czasem. Zupełnie jak my. Bardzo podobało mi się opowiedzenie danej historii z punktu widzenia „tych złych”, dzięki czemu zupełnie inaczej widzimy zachowania oraz myśli nielubianych wcześniej w dzieciństwie bohaterów. Ta zabawa znanymi formami, ich uwspółcześnienie oraz dodanie psychologicznej głębi, daje czytelnikowi powiew świeżości, jaki potrzeba w literaturze. A rysunki Yuko Shimizu... Mistrzostwo świata. Idealnie pasują do świata, gdzie więcej mamy realizmu niż baśni. Moją ulubioną historią z tego zbioru opowiadań jest ostatnia, „Długo/szczęśliwie”. Niby to baśń, ale o takim życiu, jakim w niej opisał Cunningham, marzyłoby wielu z nas.
Wiadomo, od czasu do czasu każdy z nas lubi wracać do starych i lubianych baśni, gdzie rządzą proste schematy: dobro zwycięża zło, zawsze jest nagroda za szlachetność, a nikczemne postaci spotyka kara. Wiadomo też, że życie nie jest takie czarno-białe, jak w tych historiach – i właśnie o tym przypomina nam Michael Cunningham.
Anna Wolak
Oceny
Książka na półkach
- 921
- 506
- 119
- 14
- 12
- 12
- 11
- 10
- 10
- 9
OPINIE i DYSKUSJE
Jednak retellingi to nie moja bajka
Jednak retellingi to nie moja bajka
Pokaż mimo toPróba uwspółcześnienia baśni, której podjął się autor została zrealizowana momentami dość nieudolnie. Niektóre tradycyjne elementy zostały dodane jakby na siłę i nie do końca pasowały do reszty historii. Cały zbiór jest też dosyć nierówny, są opowiadania ciekawe jak Baba Jaga, ale jest też kilka wykonanych dość pobieżnie.
Ciekawe jest to, że na tapet często zostali wzięci źli bohaterowie, a raczej udręczone i samotne dusze, które okoliczności życiowe skłoniły do takich, a nie innych czynów. Natomiast z pozoru dobrzy bohaterowie zostali ukazani jako zepsuci i próżni, często również pozbawieni głębi. Tutaj ponownie najbardziej zaciekawiła mnie historia Baby Jagi, jej niechęć do małżeństwa, pragnienie bycia femme fatale w średnim wieku i pokazywanie młodym chłopcom co oznacza dorosłość... A jednak niespełnione marzenia i samotność zaprowadziły ją w inną stronę.
Zdziwiła mnie lubieżność i prowokacyjność do jakiej czasami uciekał się autor. Chwilami opisy stawały się bardzo dwuznaczne i był to zabieg ciekawy, aczkolwiek moim zdaniem nie zawsze dobrze zrealizowany. Było to często jakby dodane na siłę jak w przypadku opowiadania Otruta. Bardzo krótkie i zupełnie pozbawione innej treści poza seksualną aluzją. Takie elementy zdecydowanie lepiej wypadały jako dodatek historii, a nie jej oś.
Próba uwspółcześnienia baśni, której podjął się autor została zrealizowana momentami dość nieudolnie. Niektóre tradycyjne elementy zostały dodane jakby na siłę i nie do końca pasowały do reszty historii. Cały zbiór jest też dosyć nierówny, są opowiadania ciekawe jak Baba Jaga, ale jest też kilka wykonanych dość pobieżnie.
więcej Pokaż mimo toCiekawe jest to, że na tapet często zostali wzięci...
Raczej nie jest to najlepsza książka autora, chociaż momentami czyta się ciekawie.
Raczej nie jest to najlepsza książka autora, chociaż momentami czyta się ciekawie.
Pokaż mimo toCo.To.Miało.Być? :/ Tym razem powinienem był jednak zawierzyć innym opiniom o tej książce, które w większości też nie są zbyt pozytywne...
Przede wszystkim książka jest bardzo krótka - i jest to jedna z jej dwóch zalet. Jest to jakaś dziwna wizja autora... dziwna, bo niekonsekwentna, co bardzo irytuje (przynajmniej mnie). Kiedy już zdawało mi się, że autor umiejscowił dzisiejsze problemy w baśniowym "dawno-dawno-temu-świecie", to on wyskakuje z taksówką i metrem. I to w jednej historii. Innym razem, kiedy myślałem, że będzie to współczesne ujęcie historii, to dalsza treść jednak wskazuje na jakąś fantastyczną baśniowość. Gdyby jeszcze część baśni umiejscowił w ich baśniowym uniwersum, a część w naszym, to też by było niekonsekwentne ale przynajmniej nie tak irytujące, a tu nie mamy nawet tego - tu mamy w jednej baśni taki miks. Nie wiem, może ktoś lubi być w ten sposób zaskakiwany i będzie to dla niego ciekawa nieszablonowość, ale ja nie.
Dalej... jeśli się komuś wydawało, że to może być też książka dla dzieci (choćby trochę starszych),to nie - nie chcecie dać tego dzieciom do przeczytania, zapewniam Was. Dla mnie to to było w wielu fragmentach niesmaczne i odpychające - a rzadko zdarza mi się czytać książkę, która z takich powodów by mi się nie podobała, ale to jest idealny przykład właśnie takiego powodu - coś co literacko może nie jest źle napisane, ale po prostu treść jest okropnie odpychająca (lubieżnie liżąca lizaka Małgosia, serio?). I to jest w sumie najważniejszy powód mojej niskiej oceny.
W sumie dopiero w "Karle" mogłem się jakośtam odnaleźć i złapałem o co może autorowi chodzić - może w niektórych tych historiach na motywach baśni wplecione są współczesne problemy... choćby w jakichś urywkach jak jakaś myśl bohatera itp. (to jest druga zaleta tej książki)... ale i tak niewiele z tego moim zdaniem wynika. Co z tego że się ktoś tam odnajdzie, jak i tak do niczego go to nie zaprowadzi?
Całkiem niezłą może historią jest "Małpia łapka", bo autor poszedł w horror, ale motyw niestety też wtórny ("Smętarz dla zwierzaków" S. Kinga, "Wyklęty" Mastertona),no i to bardzo krótka historia...
Reasumując: nie podobała mi się ze względu na treść, która dla mnie w jakiś sposób była zniesmaczająca bardziej niż brutalne horrory.
(przeczytana/przesłuchana:1.03.2023)
2+/5 [5/10]
Co.To.Miało.Być? :/ Tym razem powinienem był jednak zawierzyć innym opiniom o tej książce, które w większości też nie są zbyt pozytywne...
więcej Pokaż mimo toPrzede wszystkim książka jest bardzo krótka - i jest to jedna z jej dwóch zalet. Jest to jakaś dziwna wizja autora... dziwna, bo niekonsekwentna, co bardzo irytuje (przynajmniej mnie). Kiedy już zdawało mi się, że autor umiejscowił...
Dla mnie bomba. Język, spojrzenie na znane wszystkim baśnie, sposób poprowadzenia fabuły. Zbiór nierówny, dlatego daję tylko osiem gwiazdek.
Dla mnie bomba. Język, spojrzenie na znane wszystkim baśnie, sposób poprowadzenia fabuły. Zbiór nierówny, dlatego daję tylko osiem gwiazdek.
Pokaż mimo toJako całokształt podobało mi się. Jako pojedyncze opowieści niektóre bardzo mnie zawiodły, ich potencjał mógł zostać lepiej wykorzystany ale niestety. Moje ulubione to: Dziki łabędź, Małpia łapka, Baba Jaga i Karzeł.
Jako całokształt podobało mi się. Jako pojedyncze opowieści niektóre bardzo mnie zawiodły, ich potencjał mógł zostać lepiej wykorzystany ale niestety. Moje ulubione to: Dziki łabędź, Małpia łapka, Baba Jaga i Karzeł.
Pokaż mimo toOjej, ależ rozczarowanie.
Żeby była jasność - to nie jest zła książka. Spojrzenie na baśnie było naprawdę świeże i intrygujące. Autor naprawdę ciekawie przedstawił znane historie w nieoklepany i zdecydowanie nieoczywisty sposób. Ze smutkiem, jednak muszę stwierdzić, że nie podobało mi się to jako całokształt.
Opowieści były bardzo brutalne, smutne i odzierające z nadziei. Czytając to czułam rosnące poczucie beznadziei i przykrości. Odnosiłam również wrażenie, że autor bardzo, ale to bardzo nie lubi ludzi "ładnych". Czułam się przytłoczona mnogością nieszczęść i odarciem baśni z całego ich piękna i magii.
Przez ten depresyjny nastrój całości, nie potrafię nikomu polecić tej książki. Jednakże nie zniechęcam (jeśli ktoś jest odporny na olbrzymie dawki złości, frustracji i smutku),ponieważ uważam, że pojedyncze opowiadania są interesujące.
Ojej, ależ rozczarowanie.
więcej Pokaż mimo toŻeby była jasność - to nie jest zła książka. Spojrzenie na baśnie było naprawdę świeże i intrygujące. Autor naprawdę ciekawie przedstawił znane historie w nieoklepany i zdecydowanie nieoczywisty sposób. Ze smutkiem, jednak muszę stwierdzić, że nie podobało mi się to jako całokształt.
Opowieści były bardzo brutalne, smutne i odzierające z nadziei....
Uwielbiam baśnie i wszelkie ich adaptacje. Jak tylko coś wpadnie mi w oczy, prędzej czy później trafia na moją półkę i jest czytane. Dziki łabędź i inne baśnie musiał swoje odleżeć, ale w końcu dzięki (a może niestety) wspólnej zabawie z @martawsrodksiazek i @papierowybluszcz - #wstydoodsiewacz nadszedł moment, by go przeczytać. I muszę przyznać, że dawno się tak nie rozczarowałam żadną książką.
https://www.instagram.com/p/CCErR-ZhuwZ/?utm_source=ig_web_copy_link
Uwielbiam baśnie i wszelkie ich adaptacje. Jak tylko coś wpadnie mi w oczy, prędzej czy później trafia na moją półkę i jest czytane. Dziki łabędź i inne baśnie musiał swoje odleżeć, ale w końcu dzięki (a może niestety) wspólnej zabawie z @martawsrodksiazek i @papierowybluszcz - #wstydoodsiewacz nadszedł moment, by go przeczytać. I muszę przyznać, że dawno się tak nie...
więcej Pokaż mimo toO jejku... Powiem szczerze, że naprawdę wiele oczekiwałam od tej powieści. W pewien sposób byłam pewna, że bardzo mi się spodoba, jednak teraz muszę przyznać, iż chyba nigdy tak okrutnie się nie rozczarowałam...
Ta książka była po prostu o niczym. Niektóre rozdziały wyglądały tak, jakby autor postanowił zapisać wszystko co przyjdzie mu do głowy, jednakże logiki w tym nie ma za grosz.
W trakcie lektury możemy spotkać się z rozdziałami, które brzmią jak jakiś poradnik życiowy, choć przemyślenia w nich zawarte są najzwyczajniej w świecie puste i głupie.
Jeżeli chodzi o tytułowe baśnie, masakra...
Obdarte ze swojej niesamowitości i metaforyczności są tutaj albo streszczane albo przemianowane na opowieści nad wyraz brutalne - przepełnione przekleństwami, narkotykami i językiem gorszym niż na przysłowiowych "blokach".
Jeżeli właśnie o język chodzi to jest w tej powieści kolejną rzeczą, która według mnie czyni ją okropną. Rozumiem, że książka może być adresowana do czytelników starszych, ale to nie znaczy, że ma być zwyczajnie obrzydliwa!
Niestety, jestem do granic zawiedziona... Miałam nadzieję, że nowy rok zacznę z recenzją jakiejś fantastycznej książki. Tymczasem zdecydowałam się sięgnąć po taki gniot...
O jejku... Powiem szczerze, że naprawdę wiele oczekiwałam od tej powieści. W pewien sposób byłam pewna, że bardzo mi się spodoba, jednak teraz muszę przyznać, iż chyba nigdy tak okrutnie się nie rozczarowałam...
więcej Pokaż mimo toTa książka była po prostu o niczym. Niektóre rozdziały wyglądały tak, jakby autor postanowił zapisać wszystko co przyjdzie mu do głowy, jednakże logiki w tym nie ma...
Powiedzmy szczerze - to nie jest książka dla dzieci. Autor bawi się konwencjami ze znanych baśni i wyczarowuje z nich coś innego, gorzko-słodkiego. Najbardziej podobał mi się "Ołowiany, dzielny", choć inne baśnie też są ciekawie przedstawione.
Powiedzmy szczerze - to nie jest książka dla dzieci. Autor bawi się konwencjami ze znanych baśni i wyczarowuje z nich coś innego, gorzko-słodkiego. Najbardziej podobał mi się "Ołowiany, dzielny", choć inne baśnie też są ciekawie przedstawione.
Pokaż mimo to