Czytając tę książkę zastanawiałam się czy jest genialna czy wręcz przeciwnie.
Doczytawszy do końca stwierdzam, że całkiem dobra, może nie genialna ale i nie kiczowata. Całkiem dobra powieść. A jednak odjęłam jej gwiazdkę za zmiany tempa narracji całkiem nieuzasadnione moim zdaniem. Nie lubię gdy w powieści ni stąd ni zowąd czas przeszły zmienia się teraźniejszy. W dodatku bez uzasadnienia i niekonsekwentnie.
Nie widzę związku pomiędzy "sprawą dzieci" a miłością bohaterów, a szczególnie jednego: wysoko postawionego dostojnika. Ten wątek w sumie niczego nie wnosi do całej historii. Trochę tak na siłę są tu powiązane trzy odrębne historie.
Dodatkowo w czasie czytania irytowała mnie jakość wydania mobi. Zdaje się, że jest to (wątpliwa) zasługa Publio. Tekst jest pociachany, ogromne linie pomiędzy dialogami, pierwsze akapity każdego rozdziału do mniej więcej połowy są wąskie, potem albo się to unormowało albo tak mnie wciagnęła akcja, że przestałam zauważać. W każdym razie konwersja jest albo niechlujna albo zrobiona przez takiego amatora jak ja. Co na jedno wychodzi. Co innego jednak samemu sobie przekonwertować z pdf na mobi a co innego robić to zawodowo i jeszcze brać niemałe pieniądze. Wstyd Państwo Wydawcy.

Czytając tę książkę zastanawiałam się czy jest genialna czy wręcz przeciwnie.
Doczytawszy do końca stwierdzam, że całkiem dobra, może nie genialna ale i nie kiczowata. Całkiem dobra powieść. A jednak odjęłam jej gwiazdkę za zmiany tempa narracji całkiem nieuzasadnione moim zdaniem. Nie lubię gdy w powieści ni stąd ni zowąd czas przeszły zmienia się teraźniejszy. W dodatku...