rozwińzwiń

Toskańska róża

Okładka książki Toskańska róża Belinda Alexandra
Okładka książki Toskańska róża
Belinda Alexandra Wydawnictwo: Albatros literatura piękna
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Tuscan rose
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2013-07-16
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-16
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376597652
Tłumacz:
Joanna Danielak
Tagi:
Toskania Włochy faszyzm
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
268 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2314
1185

Na półkach: ,

,,Toskańska róża” to kolejna książka, na której przeczytanie czekałam bardzo długo – byłam jakoś w gimnazjum, kiedy zobaczyłam ją przypadkowo w bibliotece, ale potem jakoś z niej zniknęła i dopiero teraz udało mi się ją gdzieś zdobyć XD Oczywiście, oczekiwania były ogromne, zwłaszcza że temat oryginalny – II wojna światowa z perspektywy Włoch. Jaki był rezultat?

Rosa jako niemowlę zostaje podrzucona przez tajemniczego mężczyznę na próg klasztoru, gdzie wychowują ją zakonnice. Mimo że Rosa czuje się tam szczęśliwa i zaznaje miłości i opieki, gdy staje się nastolatką, uświadamia sobie, że nie czuje powołania do życia duchownego, pragnie też odnaleźć biologiczną rodzinę. Zostaje guwernantką w rodzinie markizów Scarfiottich, gdzie pada ofiarą ciągłych szyderstw i upokorzeń ze strony pani domu. W końcu zostaje niesłusznie oskarżona o pomoc w aborcji jednej ze służących, co w kraju Mussoliniego jest okropną zbrodnią i trafia do więzienia. Tam zostaje zgwałcona ze strażnika i zachodzi w ciążę – po początkowym cierpieniu i gniewie postanawia, że zawalczy o lepszą przyszłość dla siebie i dziecka. Po opuszczeniu aresztu spotyka dwóch mężczyzn – spokojnego handlarza antykami Antonia i działacza antyfaszystowskiego Luciana. Jednocześnie Włochy są coraz bliżej wojny.

Powiedziałabym, że ,,Toskańska róża” ma dwie części (chociaż oficjalnie jest ich więcej). Pierwsza, przedwojenna, jest świetna. Bardzo podobała mi się powolnie budowana tajemnica przeszłości Rosy i chore relacje w rodzinie markizów. Na uwagę zasługuje też przedstawienie klasztoru, gdzie z jednej strony Rosa czuje się dobrze i zdobywa wykształcenie, a z drugiej przez odcięcie jej od spraw cielesnych i ukazanie ich jako tabu przeżywa potem wiele problemów, oraz postać siostry Maddaleny – bardzo nieszablonowej zakonnicy i niejako figury matki dla Rosy. Wątek więzienia także trzymał w napięciu, nawet postać oprawcy Rosy i jego narcystyczne podejście było dobrze opisane. Motyw niechcianego macierzyństwa bohaterki i jej przełamywania się, przyjaźń z Sybillą oraz ciągle obecne informacje o reżimie Mussoliniego – wszystko na plus. Bardzo ciekawe jest to, że poznajemy Rosę jako naiwną, łagodną dziewczynę, która nie myśli o polityce, by z każdą stroną obserwować, jak ta polityka wkrada się w jej życie i zmusza do podejmowania wyborów. Chociaż miłosny trójkąt jako całość mi się nie podobał, to w tej pierwszej części był jeszcze znośny i do końca dobrze mi się czytało. Na minus jest wątek fantastyczny, który nie pasuje mi do całości, a który służy głównie temu, żeby autorka promowała wegetarianizm. Niemniej w porównaniu do wielu innych twórców Belinda Alexandra wie, na co może sobie pozwolić i chociaż widać, że wrzuca w treść wiele swoich poglądów, to nie są one jakoś mocno nachalne i nie sprawiają wrażenia, że autorka pisze nam manifest.

Niestety, druga część jak dla mnie całkowicie zmarnowała potencjał i tutaj muszę ją opisać, żeby to wyjaśnić, więc jeśli nie chcesz spoilerów, przejdź do podsumowania. Otóż – Rosa kocha Luciana z wzajemnością, ale działalność mężczyzny naraża ją i jej córkę na niebezpieczeństwo, więc ten prosi ukochaną, żeby o nim zapomniała i wyszła za Antonia. Mamy tu więc taką typową sytuację, gdzie z jednej strony jest ta zakazana, bardzo romantyczna miłość, a z drugiej spokojny, oparty na codzienności związek i jeśli ktoś mnie choć trochę zna, to wie, że mnie ten pierwszy motyw odrzuca, więc powinnam być za Antoniem i w sumie jestem, bo chłop zasłużył na coś lepszego, ale tak naprawdę w żadną z tych relacji nie wierzę XD Rosa i Luciano nie mają praktycznie interakcji, a mimo to po jednej rozmowie ona jest o niego niesamowicie zazdrosna, a w kolejnym rozdziale ta dwójka już traktuje się jak małżeństwo, o ich wielkiej miłości dowiadujemy się z ekspozycji. Natomiast Rosa i Antonio mieli na początku przyjemnie rozwijającą się, łagodną relację, ale po jej decyzji o ślubie mamy przeskok czasowy i znowu z narracji dowiadujemy się, że podobno ona go pokochała, chociaż nie widzimy, co do tego doprowadziło. Jednocześnie Rosa ciągle myśli o Lucianie i tęskni za nim, ale nie mówi tego mężowi, żeby się nie stresował, a przy tym sama ciągle podejrzewa go, że ten sam jest nielojalny, nie mając ku temu żadnych podstaw. Jedynym, co mogłoby świadczyć o tym, że Rosa rzeczywiście tego Antonia kocha, jest to, że kilka razy nazywa go przystojnym i są erotyczne aluzje między nimi, ale dla mnie to bardziej brzmi, jakby traktowała go, brzydko mówiąc, po prostu jak bank spermy niż partnera. Potem wybucha wojna i Rosa zostaje rozdzielona z Antoniem i trójką dzieci, trafia do partyzantki, gdzie znów spotyka Luciana. Sama powtarza sobie, że się zmieniła i teraz na pierwszym miejscu jest jej rodzina, ale bardzo szybko godzi się z tym, że Antonio chyba nie żyje, a pozostawione za granicą dzieci postrzega jako wspomnienie… Podobno z powodu traumy i znieczulicy, ale jako że jednocześnie radośnie sypia z Lucianem i cieszy się, że przeznaczenie ich znów połączyło, naprawdę trudno mi sympatyzować z taką bohaterką. Mamy kilka akcji partyzanckich, które są średnio opisane i rozwleczone, autorce lepiej wychodziła społeczna strona tamtych czasów. Całość kończy się tak, że Luciano ginie i zostawia Rosie list, w którym pisze, żeby odnalazła Antonia, bo ten na pewno jednak żyje (cudowny bohater – sypiał z zamężną kobietą, czując, że jej małżonek nie zginął i że nadal ją kocha). Rosa przez jakiś czas nie chce tego robić, tylko zajmuje się pomocą postaciom drugoplanowym, ale dowiaduje się, że Antonio rzeczywiście wrócił i jej szuka, więc do niego jedzie. Mówi mu o zdradzie i wszystkim, co robiła w partyzantce, a ten stwierdza, że z bliznami kocha ją jeszcze bardziej i pomoże się jej z tym uporać. I dostajemy opis Rosy wspominającej Luciana i postanawiającej, że musi żyć dalej, by ucieleśnić jego ideały i przekazać je swoim dzieciom. Nie wiem, jaki był zamysł autorki. Ja naprawdę bardzo lubię wątki, gdzie okazuje się, że ta pierwsza miłość z jasnego nieba nie była prawdziwą i w tej przyziemnej, realizowanej w szarym życiu można znaleźć szczęście. Lubię też historie, gdzie ktoś doznaje zawodu miłosnego, a potem poznaje kogoś nowego i uznaje, że ta druga miłość jest silniejsza. Ale to musi być bardzo dobrze opisane, tutaj miałam wrażenie, że Rosa znalazła sobie po prostu namiastkę i że jej dalsze życie będzie wyglądało tak, że będzie idealizować do śmierci Luciana kosztem męża i dzieci. No nie, nie kupuję tego i w tym momencie moja życzliwość dla bohaterki uleciała. Jedyne, co uratowało to zakończenie, to rozwiązanie zagadki rodziny Rosy, które było mocne, trochę psychodeliczne i kojarzyło mi się z twórczością Virginii Andrews.

Mimo wszystko polecam tę książkę, bo początek był naprawdę dobry i dawał nadzieję na coś fantastycznego, poza tym sama tematyka jest warta uwagi, bo rzadko pamiętamy, jakie były dzieje Włoch w trakcie wojny – zarówno ze strony faszystów, jak i ich przeciwników. Osobiście wolałabym jednak zostać w głowie z innym zakończeniem.

,, Kiedy wybucha wojna, nie ma już miejsca ani na przyzwoitość, ani na moralność(…) Ci, którzy myślą, że tak nie jest, ponoszą porażkę. Dlatego wszyscy przyzwoici ludzie zamiast teraz wykrzykiwać ,,Nie!”, powinni to zrobi przed wybuchem wojny. Wtedy jest czas na przyzwoitość i tak naprawdę jedyny moment, kiedy dzięki niej można wiele zyskać.”

,,Toskańska róża” to kolejna książka, na której przeczytanie czekałam bardzo długo – byłam jakoś w gimnazjum, kiedy zobaczyłam ją przypadkowo w bibliotece, ale potem jakoś z niej zniknęła i dopiero teraz udało mi się ją gdzieś zdobyć XD Oczywiście, oczekiwania były ogromne, zwłaszcza że temat oryginalny – II wojna światowa z perspektywy Włoch. Jaki był rezultat?

Rosa jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1339
38

Na półkach:

Bardzo fajna. Książka ukazuje trudy codzienności bohaterów we Włoszech za czasów rządów faszystów. Oczywiście jest w tym zawarty wątek miłosny.

Bardzo fajna. Książka ukazuje trudy codzienności bohaterów we Włoszech za czasów rządów faszystów. Oczywiście jest w tym zawarty wątek miłosny.

Pokaż mimo to

avatar
108
31

Na półkach:

Rozwlekła opowieść o losach pewnej kobiety wychowanej w klasztorze. Ciekawe wydaje się umiejscowienie akcji w nazistowskich Włoszech, ale według mnie ten potencjał nie wykorzystany.

Rozwlekła opowieść o losach pewnej kobiety wychowanej w klasztorze. Ciekawe wydaje się umiejscowienie akcji w nazistowskich Włoszech, ale według mnie ten potencjał nie wykorzystany.

Pokaż mimo to

avatar
155
121

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
322
193

Na półkach: , ,

Bardzo pięknie napisana książka o życiu pewnej sieroty, najpierw wychowywanej w zakonie, a następnie żyjącej w nazistowskich Włoszech.
Z tajemnicami z przeszłości, które odkrywane są na końcu. Książka o życiu: o miłości, przyjaźni, wyborach i zdarzeniach na które czasem zupełnie nie mamy wpływu, a które mogą zmienić wszystko.
Wciąga i szybko się czyta. Wzruszająca!
Zdecydowanie polecam!

Bardzo pięknie napisana książka o życiu pewnej sieroty, najpierw wychowywanej w zakonie, a następnie żyjącej w nazistowskich Włoszech.
Z tajemnicami z przeszłości, które odkrywane są na końcu. Książka o życiu: o miłości, przyjaźni, wyborach i zdarzeniach na które czasem zupełnie nie mamy wpływu, a które mogą zmienić wszystko.
Wciąga i szybko się czyta....

więcej Pokaż mimo to

avatar
102
56

Na półkach:

To była naprawdę piękna historia.
Nie spodziewałam się, że czytanie książki z tego gatunku sprawi mi taką przyjemność.
Nie mam w prawdzie doświadczenia bo dzieła historyczne fikcyjne czy też nie, obyczajowe, a nawet romanse to nie moja bajka, nie mam zatem porównania.
No ale obiecałam, że przeczytam no i przeczytałam.

Co można powiedzieć o samej historii?
wojna, faszyzm, przywiązanie, miłość, dojrzewanie, poświęcenie, tajemnice.
Inni nakreślili co i jak więc nie ma co się powtarzać.

Sama historia płynie w sumie powoli, rozwija się wraz z główną bohaterką dając nam możliwość poznania ją i przeżywania wraz z nią jej losów. Na swojej drodze życiowej poznaję wielu ludzi o przeróżnych osobowościach co jest bardzo na plus.
Był również wątek hmm trochę przesadnie fantazyjny no ale nie wszystko musi mi się podobać.

Mimo, że książka ta, to pokaźne tomiszcze z łatwością się ją czyta i jak dla mnie bardzo przyjemnie.
Na pewno będę miło wspominać to dzieło i nie omieszkam sięgnąć po kolejną książkę z tego gatunku.

;)

To była naprawdę piękna historia.
Nie spodziewałam się, że czytanie książki z tego gatunku sprawi mi taką przyjemność.
Nie mam w prawdzie doświadczenia bo dzieła historyczne fikcyjne czy też nie, obyczajowe, a nawet romanse to nie moja bajka, nie mam zatem porównania.
No ale obiecałam, że przeczytam no i przeczytałam.

Co można powiedzieć o samej historii?
wojna, faszyzm,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
130

Na półkach:

To moje drugie spotkanie z pisarką Belindą Alexandra.Wcześniej czytałam "Złote kolczyki"i byłam bardzo zadowolona.Czytałam ,że autorka pisze książki historyczne ,a zawarte w nich wydarzenia są oparte na faktach,mimo iż postaci fikcyjne.
W 1914 roku tajemniczy "Wilk"przynosi do klasztoru Santo Spirito niemowlę,dziewczynkę.W jej pieluszce jest ukryty maleńki kluczyk w kształcie serduszka.Siostry zakonne przyjmują dziecko pod opiekę i nadają jej imię Rosa.Dziewczynka przebywa w zakonie do ukończenia 15 roku życia.W tym czasie uczy się min. j.obcych ,gry na instrumentach oraz poznaje Pismo Święte.
Pewnego dnia do Santo Spirito przybywa markiz Scarfiottii ,który poszukuje guwernantki dla swojej córki.Po wysłuchaniu pięknej gry na flecie decyduje się na Rosę.Dziewczyna mimio strachu i niepewności nie może odmówić.W ciągu kilku minut zostaje spakowana i opuszcza mury klasztoru.
To co wydarzy się na miejscu zmieni życie dziewczyny .Od tej pory będzie musiała uczyć małą Clementinę oraz wyjezdzać do miasta by załatwić sprawunki markiza.Początkowo sytuacja wydaje się pozytywna.Niestety pojawią się negatywne osoby w willi i Rosa zostanie niesłusznie oskarżona oraz wtrącona do więzienia.
Co zrobi Rosa by wyjść na wolność ? Jak poradzi sobie bezdomna sierota? Gdzie zdobędzie pracę i mieszkanie?
Rosa za wszelką cenę będzie chciała odkryć swoją przeszłość i dowie się kto przyniósł ją do klasztoru, by ocalić jej życie.Pozna też historię swojej matki.Muszę przyznać ,że ta tajemnica bardzo mnie zaskoczyła.
Wstrząsnęły mną również opowieści o zdrajcach i przeciwnikach Mussoliniego.
Książka "Toskańska róża"to bardzo intrygująca lektura.Mimo swojej objętości(624 str.) czyta się z dużym zainteresowaniem .Belinda Alexandra ukazuje nam faszystowskie Włochy ,okrucieństwo za panowania dyktatora .To co musieli przeżyć jego przeciwnicy jest przerażające i okrutne.Na końcu możemy przeczytać wyjaśnienia autorki dotyczące powstania książki ,dowiemy się co było faktem a co fikcją tej historii.
Polecam książkę fanom powieści historycznych oraz wszystkim ,którzy lubią czytać książki, przy których nie można się nudzić ,gdyż wywołują wachlarz emocji.

To moje drugie spotkanie z pisarką Belindą Alexandra.Wcześniej czytałam "Złote kolczyki"i byłam bardzo zadowolona.Czytałam ,że autorka pisze książki historyczne ,a zawarte w nich wydarzenia są oparte na faktach,mimo iż postaci fikcyjne.
W 1914 roku tajemniczy "Wilk"przynosi do klasztoru Santo Spirito niemowlę,dziewczynkę.W jej pieluszce jest ukryty maleńki kluczyk w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
95

Na półkach: ,

Przepiękna historia ♥
Książka, która na długo zostaje w pamięci.

Przepiękna historia ♥
Książka, która na długo zostaje w pamięci.

Pokaż mimo to

avatar
213
89

Na półkach: ,

Toskańska Róża, książka zdecydowanie w moim klimacie, ale....
Belinda Alexandra przenosi nas do Włoch. Cała historia rozpoczyna się w roku 1914, gdy w klasztorze Santo Spirito zostaje porzucone maleńkie dzieciątko, dziewczynka o imieniu Rosa. To tu poznajemy losy małej bohaterki, aż do czasu, gdy osiąga 15 lat i zostaje zmuszona do opuszczenia bezpiecznych murów klasztora. Rosa musi zderzyć się z rzeczywistością, która okazuje się być dla niej bardzo brutalna.
O ile początek zapowiadał się dość ciekawie, tak w rzeczywistości wyszło trochę nudno. Moment, gdy dziewczyna pracowała w eleganckiej rezydencji był nużący. Bardzo intrygująco zrobiło się w chwili, gdy Rosa został wyrzucona z domu, wówczas rozpoczęła się akcja.
Działania kobiety w partyzantce były dla mnie rozwlekłe i bardzo szczegółowe. Miałam chwile zwątpienia i chciałam porzucić książkę.

Toskańska Róża, książka zdecydowanie w moim klimacie, ale....
Belinda Alexandra przenosi nas do Włoch. Cała historia rozpoczyna się w roku 1914, gdy w klasztorze Santo Spirito zostaje porzucone maleńkie dzieciątko, dziewczynka o imieniu Rosa. To tu poznajemy losy małej bohaterki, aż do czasu, gdy osiąga 15 lat i zostaje zmuszona do opuszczenia bezpiecznych murów klasztora....

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
94

Na półkach:

Jestem pozytywnie zaskoczona. Obszerna pozycja, ale bez przeciągania i ciągnięcia wątków na siłę. Bardzo wciagająco poprowadzona, autorka, która nie boi się drastycznych zwrotów akcji - no i historia, która nie pozwala się oderwać. Trochę mi nie pasował fantastyczny wątek, ale poza tym - na prawdę dobra książka!

Jestem pozytywnie zaskoczona. Obszerna pozycja, ale bez przeciągania i ciągnięcia wątków na siłę. Bardzo wciagająco poprowadzona, autorka, która nie boi się drastycznych zwrotów akcji - no i historia, która nie pozwala się oderwać. Trochę mi nie pasował fantastyczny wątek, ale poza tym - na prawdę dobra książka!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    455
  • Przeczytane
    318
  • Posiadam
    93
  • Ulubione
    21
  • 2013
    7
  • 2015
    4
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2014
    4
  • E-book
    3
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
Belinda Alexandra Toskańska róża Zobacz więcej
Belinda Alexandra Toskańska róża Zobacz więcej
Belinda Alexandra Toskańska róża Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także