Labirynt duchów
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Cmentarz Zapomnianych Książek (tom 4)
- Tytuł oryginału:
- El Laberinto de los Espíritus
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2017-10-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-01-01
- Liczba stron:
- 896
- Czas czytania
- 14 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328707757
- Tłumacz:
- Katarzyna Okrasko, Carlos Marrodán Casas
- Tagi:
- Barcelona dyktatura Hiszpania lata 50. XX w. literatura hiszpańska niebezpieczeństwo powieść hiszpańska przyjaźń rodzina szantaż tajemnica
- Inne
Nowa powieść autora światowego bestsellera „Cień wiatru”, długo wyczekiwana przez ponad 35 milionów fanów.
Barcelona, lata pięćdziesiąte ubiegłego stulecia, mroczne dni reżimu generała Franco. Alicja Gris jest piękną, inteligentną i pozbawioną skrupułów agentką. Pewnego dnia otrzymuje zlecenie z najwyższych sfer władzy. Sprawa jest ściśle tajna i dotyczy tajemniczego zniknięcia ministra kultury Mauricia Vallsa. Wydaje się, że może mieć to związek z przeszłością, kiedy Valls był dyrektorem budzącego grozę więzienia Montjuic. Alicja, wraz z przydzielonym do tego dochodzenia, kapitanem policji ma kilka dni na odnalezienie ministra. W trakcie poszukiwań w jej ręce trafia należący do Vallsa siódmy tom serii „Labirynt duchów”. Książka ta doprowadzi Alicję do ukrytej w samym sercu Barcelony księgarni Sempere & Synowie. Czar tego miejsca sprawia, że jak przez mgłę powracają do niej obrazy z dzieciństwa. To, co odkryje, będzie śmiertelnym zagrożeniem dla niej i dla wszystkich, których kocha.
Zafón ostatecznie zamyka swoją tetralogię o „Cmentarzu Zapomnianych Książek”. Po mistrzowsku rozsupłuje wszystkie splątane wątki wielopiętrowej intrygi i prowadzi czytelnika do emocjonującego finału.
„Labirynt duchów” to jednocześnie hołd dla świata książek, sztuki snucia opowieści i magicznych powiązań między literaturą a życiem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W labiryncie słów
Czy wiatr może mieć cień, anioł prowadzić grę, a niebo przetrzymywać więźnia? Okazuje się, że tak. Podobnie, jak w poprzednich częściach Cmentarza Zapomnianych Książek, tytuł stanowi swego rodzaju grę słów; metaforę, którą należy odczytywać zarówno dosłownie, jak i w przenośni. I w podobny sposób można chyba opisać całość twórczości Zafóna - realizm splata się tu ze zjawiskami niewyjaśnionymi, jednocześnie łapiąc czytelnika w labirynt iluzji, w którym wszystko jest możliwe.
Muszę przyznać, że moje oczekiwania względem finału Cmentarza były ogromne. Po arcydziele, którego mianem śmiało mogę określić „Cień wiatru”, trzymającej w napięciu, momentami psychodelicznej „Grze Anioła” i smutnym, tajemniczym „Więźniu Nieba”, pragnęłam prawdziwego giganta - odpowiedzi na mnożące się pytania, zamknięcia splatających się od kilkunastu lat wątków, a także nowych, intrygujących sytuacji i bohaterów. Trzeba przyznać, że otrzymałam to wszystko, a może jeszcze więcej.
„Labirynt duchów” to prawdziwa powieść-katedra: wielopoziomowa, misternie utkana z imponującej ilości intryg, a wreszcie wykończona z dbałością o najmniejsze szczegóły. Widać, że autor dobrze spędził ostatnie lata, w czasie których czytelnicy wyczekiwali kolejnej części. Po tak długiej rozłące znów możemy spotkać się z rodziną Sempere i Ferminem, powróciły też wątki Juliana Caraxa, Corella i Davida Martina. Już samo rozwiązanie zawiłości fabularnych związanych z głównymi bohaterami poprzednich tomów z pewnością wystarczyłoby na zapełnienie kilkunastostronicowej powieści. Tymczasem w „Labiryncie…” Zafón nie ogranicza się jedynie do odkrycia starych, pokrytych już kurzem sekretów. Wręcz przeciwnie - wprowadza kolejne, i to z jakim rozmachem! Trudno się więc dziwić rozmiarom jego najnowszej książki.
Finałowa część to prawdziwa cegiełka, napisana charakterystycznym dla autora stylem. Jego liryczna wręcz poza jest kwestią niezwykle subiektywną w odbiorze - niektórzy mogą na nią przewracać oczami, inni kochają całym sercem. Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy, choć jednocześnie odniosłam wrażenie, że poetyckie wyżyny, na które wspinał się Zafon, momentami przysłaniały wartką akcję i fabularną płynność przenikających się wątków, za którą pokochałam „Cień Wiatru”. Na szczęście kwieciste wyrażenia jak zwykle przeplatane były brutalnością niektórych scen, potocznymi określeniami czy skrzącymi się od dowcipu, inteligentnymi dialogami.
Niewątpliwym plusem wszystkich książek Zafóna są bohaterowie. Jak zwykle pełnokrwiści i wielowymiarowi, starzy znajomi nie stracili nic ze swej głębi. Jednocześnie w “Labiryncie duchów” autor nareszcie wytrącił mi mój największy zarzut, którym posługiwałam się zawsze ilekroć podejmowałam temat wykreowanych przez niego postaci - a mianowicie, kiepsko napisane kobiety. Tak naprawdę poza Isabellą Sempere Zafónowi nie udało się do tej pory stworzyć żadnej, naprawdę ciekawej i wyrazistej heroiny, której głównym zajęciem byłoby coś innego niż wspieranie mężczyzny i towarzyszenie mu w jego poczynaniach. Teraz na kartach powieści pojawia się główna (sic!) bohaterka, Alicja Griss, którą nazwać można na nie wiele sposób, lecz na pewno nie da się określić jej mdłą, nudną czy mało istotną. To prawdziwa femme fatale, żywa kobieta-sukub, jakiej od dawna brakowało mi w prozie katalończyka. Jest agentką, niezwykle inteligentną, za którą ciągnie się mroczna przeszłość, odciskająca się piętnem na teraźniejszości. I chociaż towarzyszy jej równie dobrze wykreowany kapitan, nie ulega wątpliwości, że to właśnie ona gra w tym duecie pierwsze skrzypce.
Długo czekałam na finał Cmentarza Zapomnianych Książek i - jak już wspominałam - nie zawiodłam się na nim. To wspaniała lektura; momentami nieco zbyt rozciągnięta, częściej zaś satysfakcjonująca pod względem literackim i po prostu niesamowicie wciągająca. To również prawdziwy miszmasz gatunków, dlatego podobnie jak w poprzednich częściach granica między powieścią obyczajową, kryminałem, szczyptą romansu, suspensu a nawet fantastyki pozostaje rozmyta. Z resztą, jakakolwiek klasyfikacja byłaby dla Cmentarza i „Labiryntu…” krzywdząca. To przede wszystkim jednocześnie realistyczny i baśniowy, równie krwawy i brutalny co magiczny i poetycki hołd złożony książkom - i w taki właśnie sposób powinien zapisać się w pamięci czytelników.
Karolina Antczak
Oceny
Książka na półkach
- 7 671
- 6 872
- 2 416
- 534
- 366
- 328
- 110
- 108
- 55
- 54
Opinia
To, co wyczynia Zafon w czwartej części tetralogii o Cmentarzu Zapomnianych Książek, wbija w fotel. I kto, do jasnej anielki, jest właściwie autorem tej książki?
„Labirynt duchów” to nie tylko prawdziwy fabularny labirynt: to także narracyjna rosyjska matrioszka – opowieść przechodzi z rąk do rąk, kolejni narratorzy wyciągają króliki z kapelusza, poszczególne wątki wyjaśniają się i splatają ze sobą jak nitki misternego gobelinu. Efekt finalny podziwiamy z osłupieniem na twarzy.
Akcja książki rozgrywa się w Barcelonie lat pięćdziesiątych i dotyczy tajemniczego zniknięcia reżimowego ministra kultury Mauricia Vallsa. Tropem porwanego celebryty podążają tajemnicza agentka Alicja Gris oraz doświadczony kapitan policji Vargas. Zanim jednak Zafon wprowadzi nas w główną intrygę, snuje swe pajęcze nici, wiążąc los młodziutkiej Alicji z losem Fermina Romero de Torres oraz z pewnym niezwykłym miejscem – Cmentarzem Zapomnianych Książek. W powieściach hiszpańskiego pisarza nic nie jest bowiem przypadkowe: losy ludzi łączą się ze sobą w tajemniczy, fascynujący sposób, jakby autor sugerował nam, że jesteśmy częścią większego, niezrozumiałego dla nas planu, niedostrzegalnego z perspektywy jednego człowieka i jednego życia.
Bezkonkurencyjne są liczne subtelne nawiązania do poprzednich części cyklu, niczym miniaturowe prezenty dla wiernych czytelników, poukrywane w różnych kącikach: zadekowany na statku uciekinier, wpatrujący się w plakat reklamujący corridę, hotelowy portier, czytający książkę Davida Martina, rozmowa agentów, nawiązująca do wydarzeń przedstawionych w „Cieniu wiatru” i w ‘Grze Anioła”, spotkanie Alicji z fotografem, którym jest… Francesc Catala – Roca, powracające postacie, miejsca i tematy.
Jak w każdej z części, tak i tutaj motywem przewodnim jest książka. Tym razem to siódmy tom serii „Labirynt duchów” Victora Mataixa. Postać głównej bohaterki, Ariadny, jest nawiązaniem do Alicji z powieści Carolla, ulubionej książki z dzieciństwa agentki Gris. Ariadna, próbując odnaleźć rodziców, otwiera portal pomiędzy rzeczywistą Barceloną a jej rewersem, przeklętym odbiciem miasta. Podobnie jak mitologiczny Tezeusz błąka się w labiryncie duchów w poszukiwaniu bliskich. Autor książki był przyjacielem Davida Martina i również został zniszczony przez reżim. Skończył w słynnym więzieniu Montjuic, ale przedtem oprawcy uprowadzili jego córki, Ariadnę i maleńką Sonię, a ich matkę zamknęli w szpitalu psychiatrycznym. Wspomnijmy jeszcze tylko, że gdy Mauricio Valls zakłada wydawnictwo, nazywa je właśnie „Ariadna”. Czytelnik będzie zachwycony kolosalną, “kalejdoskopową intrygą”.
Wzruszająca jest scena, gdy po bombardowaniu miasta Fermin rozpaczliwie poszukuje małej Alicji i trafia na rząd dziecięcych ciał, ułożonych na chodniku. Wówczas z ust zmęczonego gwardzisty, zajmującego się wydobywaniem spod gruzów ciał zabitych, padają słowa, które są niemal dokładnym powtórzeniem słów samego Fermina z pierwszej części cyklu:
„Proszę nie tracić nadziei. Jeśli czegoś się nauczyłem na tym pieskim świecie, to tego, że los zawsze czai się tuż za rogiem. Jakby był złodziejaszkiem, ulicznicą albo sprzedawcą losów na loterię, to jego trzy ulubione wcielenia.”
W „Labiryncie duchów” jest wszystko to, za co pokochaliśmy Zafona. Wielbiciele hiszpańskiego Dickensa z pewnością nie będą rozczarowani. Finał cyklu rzuca na kolana.
To, co wyczynia Zafon w czwartej części tetralogii o Cmentarzu Zapomnianych Książek, wbija w fotel. I kto, do jasnej anielki, jest właściwie autorem tej książki?
więcej Pokaż mimo to„Labirynt duchów” to nie tylko prawdziwy fabularny labirynt: to także narracyjna rosyjska matrioszka – opowieść przechodzi z rąk do rąk, kolejni narratorzy wyciągają króliki z kapelusza, poszczególne wątki...