Niedole cnoty

Okładka książki Niedole cnoty Donatien Alphonse François de Sade
Okładka książki Niedole cnoty
Donatien Alphonse François de Sade Wydawnictwo: Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego literatura piękna
160 str. 2 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Pracownia Testów Psychologicznych Polskiego Towarzystwa Psychologicznego
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1990-01-01
Liczba stron:
160
Czas czytania
2 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
8370380573
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
169 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
73
10

Na półkach:

Może nie najlepsza książka, jaką w życiu miałem w rękach, ale przynajmniej szybko się czyta (chociaż słowo wstępu jest całkiem ciekawe, to podnosi notę całemu dziełu)

Może nie najlepsza książka, jaką w życiu miałem w rękach, ale przynajmniej szybko się czyta (chociaż słowo wstępu jest całkiem ciekawe, to podnosi notę całemu dziełu)

Pokaż mimo to

avatar
87
3

Na półkach:

Świetny wstęp Jacka Trznadla, który pomaga chociaż trochę zrozumieć postać autora i powody napisania tej książki. Pomaga też nabrać pewnego dystansu do fabuły, dzięki czemu nie razi jej miejscowe oderwanie od wiarygodności i niewiarygodne nagromadzenie różnego rodzaju okrucieństw. Do odbioru dzieła przydaje się znajomość kwestii sporu o teodyceę.

Świetny wstęp Jacka Trznadla, który pomaga chociaż trochę zrozumieć postać autora i powody napisania tej książki. Pomaga też nabrać pewnego dystansu do fabuły, dzięki czemu nie razi jej miejscowe oderwanie od wiarygodności i niewiarygodne nagromadzenie różnego rodzaju okrucieństw. Do odbioru dzieła przydaje się znajomość kwestii sporu o teodyceę.

Pokaż mimo to

avatar
1111
342

Na półkach: ,

Jest to w sumie opowieść na "nie" czyli nie staraj się być dobrym bo cały świat wokół jest zły i nic nie zmienisz.

Uwzględniając czasy kiedy książka powstała to musiała być uznawana za skandalizującą i obrazoburczą ale dzisiaj jest opowieścią o lekkim zabarwieniu erotyczno-pornograficznym. Większość tzw. "scen" jest pozostawiona domysłom i wyobraźni czytelnika.

Jest to w sumie opowieść na "nie" czyli nie staraj się być dobrym bo cały świat wokół jest zły i nic nie zmienisz.

Uwzględniając czasy kiedy książka powstała to musiała być uznawana za skandalizującą i obrazoburczą ale dzisiaj jest opowieścią o lekkim zabarwieniu erotyczno-pornograficznym. Większość tzw. "scen" jest pozostawiona domysłom i wyobraźni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
426
338

Na półkach:

Sade znany jest ze swojej prowokacji, bezpośredniości, grozy i wywoływaniu w czytelniku uczucia obrzydzenia. Przeczytawszy wstęp Trznadla, nie zdziwiło mnie zatem, że Sade postawił wszystko na jedną kartę - siedział w więzieniu i jego powieść nie przeszła cenzury. Pisał, nie zważając na opinię publiczną, gdyż jego los był z góry przesądzony.

Opowieść o Justynie zatem przepełniona jest licznymi okrucieństwami: gwałtem, okaleczaniem fizycznym i innymi zbrodniami. W tym wszystkim czytelnik staje przed trudnym zadaniem: ma nie irytować się na niewinność Justyny, która tak usilnie walczy o zachowanie swojej cnoty i więzi z Bogiem, że, nie podejmując odwetu, jest trudno ocenić jej sytuacje. Do teraz nie potrafię powiedzieć, czy jej postawa jest dla mnie przejawem siły, czy, wręcz przeciwnie - słabości.
Sade mnie zaciekawił. Dawno nie czytałam czegoś tak mocnego. Jestem zaintrygowana jego pisarstwem.

Sade znany jest ze swojej prowokacji, bezpośredniości, grozy i wywoływaniu w czytelniku uczucia obrzydzenia. Przeczytawszy wstęp Trznadla, nie zdziwiło mnie zatem, że Sade postawił wszystko na jedną kartę - siedział w więzieniu i jego powieść nie przeszła cenzury. Pisał, nie zważając na opinię publiczną, gdyż jego los był z góry przesądzony.

Opowieść o Justynie zatem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
564
249

Na półkach: ,

Ale pesymistyczna książka.Fatalizm przelewający się przez wszystkie strony,potępienie cnót i altruizmu.Właściwie autor niestety ma rację...dobry człowiek zawsze ma wiatr w oczy a bandyci,sadyści i złodzieje żyją jak królowie bo mają ,,własne zasady''.Książka nie jest wulgarna czy zboczona jak to po autorze można się spodziewać ale jednak jest dołująca.

Ale pesymistyczna książka.Fatalizm przelewający się przez wszystkie strony,potępienie cnót i altruizmu.Właściwie autor niestety ma rację...dobry człowiek zawsze ma wiatr w oczy a bandyci,sadyści i złodzieje żyją jak królowie bo mają ,,własne zasady''.Książka nie jest wulgarna czy zboczona jak to po autorze można się spodziewać ale jednak jest dołująca.

Pokaż mimo to

avatar
186
166

Na półkach:

Nie no, książka jest dobra dla osób, które chcą zapoznać się z całą twórczością markiza. Jednak jeśli ktoś liczy na jakieś absurdalne, szczegółowe opisy, to odradzam - cała historia oczywiście jest brutalna, ale opisana dość ogólnie - de Sade zostawił otwartą furtkę do ilustrowania sobie tekstu w wyobraźni. No a to, jak zakończył historię świadczy o tym, że de Sade miał czarny humor - rozbroiło mnie to. Sama książka jest przeciętnie wydana i źle się czyta tak długą historię, która nie jest w żaden sposób podzielona.

Nie no, książka jest dobra dla osób, które chcą zapoznać się z całą twórczością markiza. Jednak jeśli ktoś liczy na jakieś absurdalne, szczegółowe opisy, to odradzam - cała historia oczywiście jest brutalna, ale opisana dość ogólnie - de Sade zostawił otwartą furtkę do ilustrowania sobie tekstu w wyobraźni. No a to, jak zakończył historię świadczy o tym, że de Sade miał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
10

Na półkach: ,

Od razu zaznaczę, że książki nie doczytałem do końca. Z dwóch powodów. Pierwszy i najważniejszy jest taki, iż stała się ona w pewnym momencie opisem straszliwych okrucieństw czynionych bezbronnej osobie. Niewiele to w mej ocenie z seksualnością ma wspólnego, a raczej z socjopatycznym działaniem osób, którym czynienie najgorszego zła przychodzi dość swobodnie. Kolejnym powodem jest język i styl literacki. Cóż, w mej ocenie, Markiz de Sade, wielkim pisarzem nie był. Książki tej zdecydowanie nie polecam. Czytanie o okrutnych praktyk względem osoby, która sobie tego nie życzy, nie jest najprzyjemniejszą formą spędzania czasu. Po książce spodziewał się dużo więcej, aniżeli opisu socjopatycznych zachowań zwyrodnialców i ludzi niezdolnych do odczuwania współczucia.

Sama świadomość tego, że na świecie różne niegodziwości mają miejsce wydaje mi się wystarczająca, Nie widzę powodu, by czytać o tym w takiej formie. Uczciwie również przyznaję, że nie przeczytałem żadnej innej książki tego autora, ciężko mi więc rzec, czy źle trafiłem, czy nie. "Niedole cnoty" czyta się źle. Jest to niesmaczna literatura bez polotu, którą zdecydowanie odradzam.

Od razu zaznaczę, że książki nie doczytałem do końca. Z dwóch powodów. Pierwszy i najważniejszy jest taki, iż stała się ona w pewnym momencie opisem straszliwych okrucieństw czynionych bezbronnej osobie. Niewiele to w mej ocenie z seksualnością ma wspólnego, a raczej z socjopatycznym działaniem osób, którym czynienie najgorszego zła przychodzi dość swobodnie. Kolejnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
371

Na półkach: , , ,

...”To nie wybór między cnotą a występkiem, (...),pozwala człowiekowi znaleźć szczęście, gdyż cnota, podobnie jak występek, jest tylko sposobem postępowania w świecie: nie chodzi więc o to, aby kierować się raczej pierwszą niż drugim, trzeba obrać drogę, którą idą wszyscy; ten, kto zbacza, zawsze się myli”...

Nie czytałam wcześniej powieści tak brutalnej i okrutnej. Jest to krótka książka, ale czytało się ją dość trudno. To ciekawie napisany i bardzo dosadny traktat filozoficzny. Autor wyłożył swoje poglądy filozoficzne w sposób tak sugestywny, że nawet nie szokowały mnie zbytnio te sceny sadyzmu, tortury, gwałty i inne zboczenia, które przewijały się w całej powieści – bo służyły one pewnemu celowi.

Justyna – nie była realną, skrzywdzoną dziewczyną, ale personifikacją cnoty, która obijała się w świecie ludzi. Oczywiście cnoty – rozumianej nie jako dziewiczość, ale jako dobroć, współczucie, zrozumienie, szlachetność, prawdomówność, miłosierdzie, litość. Autor miał wiele pomysłów, by ukazać, że każde szlachetne uczucie bohaterki – znikało w świecie kłamców, chciwców, rozpustników, sadystów czy morderców – bo było dla nich cierniem.

Autor wkładał swoją filozofię w usta największych szubrawców w powieści – chyba dlatego, od razu, miałam ochotę zaprzeczać jego tezom. Ale po chwilowej analizie – nie mogę napisać, że jego poglądy są głupie, czy nieprawdziwe, czy nieprzemyślane. To filozofia pełna pesymizmu, cynizmu i przekonania, że ludzie źli i niegodziwi – czyli silni, zawsze zwyciężają nad ludźmi dobrymi i szlachetnymi - czyli słabymi.

Świat markiza de Sade jest światem ludzi, jest światem realnym – nie fantastycznym. Nie można zamykać oczu i twierdzić, że historie opisane w tej powieści nie mają miejsca w naszym świecie – bo mają!, a każde wydanie wiadomości to potwierdza. Czy można zaprzeczyć takiemu zdaniu: „Na próżno prawa chcą przywrócić porządek i skłonić ludzi do cnoty; są zbyt występne, aby to przedsięwziąć, i zbyt słabe, aby mogło im się to udać...” A ostatni akapit – to była po prostu IRONIA!

Powieść ta skutecznie popsuła mi humor. Nadal nie umiem na nią odpowiedzieć!

...”To nie wybór między cnotą a występkiem, (...),pozwala człowiekowi znaleźć szczęście, gdyż cnota, podobnie jak występek, jest tylko sposobem postępowania w świecie: nie chodzi więc o to, aby kierować się raczej pierwszą niż drugim, trzeba obrać drogę, którą idą wszyscy; ten, kto zbacza, zawsze się myli”...

Nie czytałam wcześniej powieści tak brutalnej i okrutnej. Jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
908
341

Na półkach:

Jeśli się komuś wydaje, że dominację w seksie i sadomasochizm wymyśliła autorka kultowej książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to może dla poszerzenia wiedzy przeczytać "Niedole cnoty" - to klasyka takiej literatury, wzbudzająca zarówno w czasie jej pierwszej publikacji- pod koniec XVIII wieku - jak i teraz sporo emocji.
Nie poleciłabym tej książki ludziom młodym - nie ze względu na opisywane sceny (tego akurat jest pełen cały internet) ale ze względu na cyniczną wymowę książki.
Nie polecam czytania tej książki ludziom pruderyjnym - bo tam są świństwa i już!
I nie jest to wybitna literatura, bo markiz de Sade nie był nadzwyczajnym pisarzem - był skandalistą i jak by się dzisiaj powiedziało celebrytą - potrafił to wykorzystać i całkiem nieźle z tego żył.
To jest raczej książka-ciekawostka, dokumentująca ducha epoki i poglądy człowieka, który na stałe wszedł do historii, ponieważ to od jego nazwiska pewne konkretne skłonności seksualne nazwano sadyzmem. Bynajmniej żadna z jego książek nie wpisała się do kanonu literatury światowej, ani jego refleksje o kondycji człowieka nie zachwiały żądnym z systemów filozoficznych, które na przestrzeni wieków wypracowała ludzkość.

Jeśli się komuś wydaje, że dominację w seksie i sadomasochizm wymyśliła autorka kultowej książki "Pięćdziesiąt twarzy Greya" to może dla poszerzenia wiedzy przeczytać "Niedole cnoty" - to klasyka takiej literatury, wzbudzająca zarówno w czasie jej pierwszej publikacji- pod koniec XVIII wieku - jak i teraz sporo emocji.
Nie poleciłabym tej książki ludziom młodym - nie ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
706
208

Na półkach:

No cóż -wcale nie gorsza i tylko niewiele bardziej dosadna w ocenie kondycji ludzkiej od "Kandyda" Voltaira.

No cóż -wcale nie gorsza i tylko niewiele bardziej dosadna w ocenie kondycji ludzkiej od "Kandyda" Voltaira.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    271
  • Chcę przeczytać
    158
  • Posiadam
    34
  • Ulubione
    3
  • Literatura francuska
    2
  • Proza
    1
  • Teraz czytam
    1
  • 04. Niebezpieczne związki
    1
  • Majndfak
    1
  • Chcę przeczytać - Klasyka
    1

Cytaty

Więcej
Donatien Alphonse François de Sade Niedole cnoty Zobacz więcej
Donatien Alphonse François de Sade Niedole cnoty Zobacz więcej
Donatien Alphonse François de Sade Niedole cnoty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także