Jaki śmietnik haha

Jedna gwiazdke dodałam, ze względu na to, że ponoć ta seria została napisana ironicznie jako żart.

Jaki śmietnik haha

Jedna gwiazdke dodałam, ze względu na to, że ponoć ta seria została napisana ironicznie jako żart.

uwaga, obecne jest tu normalizowaniu gwa**u.

uwaga, obecne jest tu normalizowaniu gwa**u.

Ta powieść pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób traktowania postaci żeńskich. Opowieść o porwaniu przez kosmitów i romansie z niebieskim obcym, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się intrygująca, jest obarczona stereotypami i seksistowskimi konotacjami. Niektóre zwroty, takie jak "spółkowanie" czy "trzeci cycek", są wręcz obraźliwe i nieodpowiednie w kontekście literatury. Dodatkowo, sposób, w jaki autorka podejmuje temat romansu z kosmitą, jest dość nieprofesjonalny i infantylny. Pomimo obiecującego pierwotnego pomysłu, ta książka nie jest godna uwagi dla czytelników poszukujących dobrej literatury. Gdyby ta książka została napisana przez mężczyznę, pewnie zostałaby uznana za seksistowską i kontrowersyjną.

Ta powieść pozostawia wiele do życzenia, zwłaszcza jeśli chodzi o sposób traktowania postaci żeńskich. Opowieść o porwaniu przez kosmitów i romansie z niebieskim obcym, choć na pierwszy rzut oka może wydawać się intrygująca, jest obarczona stereotypami i seksistowskimi konotacjami. Niektóre zwroty, takie jak "spółkowanie" czy "trzeci cycek", są wręcz obraźliwe i...

Ciekawe studium przypadku, bo gdyby autorem tej ksiazki byl facet, to zostalaby ona uznana za skrajnie seksistowska, a nawet mizoginiczna.
A na powaznie, ta książka się nada, jezeli potrzebujecie troche krindzu, ale latwiej obejrzec "It's Always Sunny in Philadelphia" ;)

Ciekawe studium przypadku, bo gdyby autorem tej ksiazki byl facet, to zostalaby ona uznana za skrajnie seksistowska, a nawet mizoginiczna.
A na powaznie, ta książka się nada, jezeli potrzebujecie troche krindzu, ale latwiej obejrzec "It's Always Sunny in Philadelphia" ;)

chcialo mi sie rzygac jak to przeczytalam

chcialo mi sie rzygac jak to przeczytalam

Na początku nie mogłam się wgryźć w ta historię, ale jak mnie złapała w pewnym momencie to nie wypuściła do końca. Nigdy nie czytałam romantasów. Ten był pierwszy i mogę powiedzieć, że to ciekawa historia. 🥰

Na początku nie mogłam się wgryźć w ta historię, ale jak mnie złapała w pewnym momencie to nie wypuściła do końca. Nigdy nie czytałam romantasów. Ten był pierwszy i mogę powiedzieć, że to ciekawa historia. 🥰

Jedna z trudniejszych książkę do oceny dla mnie hahaha
Bo jakby tu nie było prawie fabuły, mogłabym ją streścić w jednym, Mac dwóch zdaniach. To jest 90% SMUT a pozostałe 10% to może fabuła. Książka ma 300 stron plis dwa dodatki, które mało co wnoszą do fabuły.
Plusem jest to, że przy ogromnie scen erotycznych nie były one obleśne (oprócz pierwszej).
Może to być rozrywka, książka na odmóżdżanie, dla fabuły to jej się nie czyta, przynajmniej wg mnie.

Jedna z trudniejszych książkę do oceny dla mnie hahaha
Bo jakby tu nie było prawie fabuły, mogłabym ją streścić w jednym, Mac dwóch zdaniach. To jest 90% SMUT a pozostałe 10% to może fabuła. Książka ma 300 stron plis dwa dodatki, które mało co wnoszą do fabuły.
Plusem jest to, że przy ogromnie scen erotycznych nie były one obleśne (oprócz pierwszej).
Może to być rozrywka,...

To jest książka 18+, które to informacji polski wydawca nie podał na okładce.
Jednakże gdyby segment takiej literatury składał się z książek podobnych do tej, gdzie obcy kosmici są przedstawieni jako szlachetni dzikusi, nie ma przemocy w opisach relacji intymnych a wszystko jest nierealnie śmieszne przez osadzenie akcji na innej planecie, świat byłby lepszym miejscem.
Jeśli masz ochotę na ksiazke 18+ lepiej sięgnij po tę, niż po popłuczyny po Greyu.

To jest książka 18+, które to informacji polski wydawca nie podał na okładce.
Jednakże gdyby segment takiej literatury składał się z książek podobnych do tej, gdzie obcy kosmici są przedstawieni jako szlachetni dzikusi, nie ma przemocy w opisach relacji intymnych a wszystko jest nierealnie śmieszne przez osadzenie akcji na innej planecie, świat byłby lepszym miejscem....

Zaczęłam czytać dla jaj ale skonczyło sie na tym, że sięgnęłam po dwie następne. :P

Zaczęłam czytać dla jaj ale skonczyło sie na tym, że sięgnęłam po dwie następne. :P

Barbarzyńcy to absurdalny pomysł w nie do końca idealnym wykonaniu (dla niektórych średnim, a nawet słabym),który stał się moim comfort bookiem. Wiem, że nie spotka mnie nic złego. To nie jest książka, która ma czegoś nauczyć, czy coś w nas zmienić. Podeszłam do niej jak do pozycji, która będzie bezsensowna, kompletnie nic nie wnosząca do życia, ale dająca dobrą zabawę. I z takim podejściem nie rozczarowałam się. Jedyny minus to romantyzowanie gwałtu, czego nie popieram kompletnie. Przeczytałam to w dwa dni i bawiłam się doskonale. To był idealny odpoczynek po całym dniu spędzonym z dzieckiem. Nie musiałam myśleć, skupiać się, po prostu płynęłam z fabułą. I z takim nastawieniem serdecznie polecam.

Pełna wersja recenzji tutaj:
https://agu-w-sieci.blogspot.com/2023/07/niebieskie-digi-dongi-czyli-barbarzyncy.html

Barbarzyńcy to absurdalny pomysł w nie do końca idealnym wykonaniu (dla niektórych średnim, a nawet słabym),który stał się moim comfort bookiem. Wiem, że nie spotka mnie nic złego. To nie jest książka, która ma czegoś nauczyć, czy coś w nas zmienić. Podeszłam do niej jak do pozycji, która będzie bezsensowna, kompletnie nic nie wnosząca do życia, ale dająca dobrą zabawę. I...