Pamiętnik Orchidei. Zapiski ocalonego z XX wieku
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Instytut Wydawniczy Latarnik
- Data wydania:
- 2003-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Liczba stron:
- 255
- Czas czytania
- 4 godz. 15 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8391789101
- Tagi:
- historia polski kultura felietony film krytyk filmowy
Książka została wyróżniona nagrodą Warszawskiej Premiery Literackiej jako książka miesiąca (kwiecień 2003).
Pamiętnik orchidei to książka niezwykła w dorobku Zygmunta Kałużyńskiego. Ten bezkompromisowy krytyk filmowy i kontrowersyjny publicysta, nazywający sam siebie "ocalonym z wieku XX", zdecydował się na podsumowanie własnego życia i zarazem całego stulecia, na które ono w większości przypadło.
Z pasją i niezwykłą dociekliwością opowiedział o świecie, w którym żyliśmy, zwracając uwagę na to, by nie wierzyć pozorom i nigdy nie rezygnować z prób zrozumienia wydarzeń, w których wzięliśmy udział.
Fakt, że w życiu współczesnego Polaka co krok pojawia się paradoks lub absurd jest dla zwykłego śmiertelnika męczący, ale dla intelektualisty to wyzwanie. Kałużyński prowadzi nas poprzez chaos, starając się go uporządkować i zarazem, niejako przy okazji, obalić zakorzenione mity.
Ta książka to lekarstwo dla zdezorientowanych i przyjemność dla tęskniących za inteligenckimi rozmowami. To brawura argumentacji i renesansowa erudycja autora. To lektura obowiązkowa dla tych, którzy wciąż jeszcze nie mogą się zgodzić, by inni myśleli za nich.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 100
- 57
- 38
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Autor dla większości młodych osób to dzisiaj postać w zasadzie anonimowa, chyba, że Jego rozmowy o filmie z Tomaszem Raczkiem pozwalają kojarzyć nazwisko z osobą. Kałużyński to ten z rozradowaną na cały ekran twarzą. A była to kiedyś postać prawie legendarna. Wspomina o nim Leopold Tyrmand w swoich dziennikach. Jego żoną (przez jakiś czas)była Julia Hartwig. Kojarzony z reguły z tygodnikiem Polityka.
Pisał sporo, a nawet więcej niż sporo.
Pod koniec życia popełnił właśnie "Pamiętnik orchidei", będący podsumowaniem dosyć barwnego i ciekawego życia. Zawarł wiele błyskotliwych i miejscami dosyć odważnych spostrzeżeń określających jednocześnie swój stosunek do świata kultury, polityki, czy obyczajów.
Jeden z rozdziałów poświęcił również prostytucji, prostytutkom i ich zwyczajom. Nie, żebym był wybitnie zainteresowany tą tematyką, ale ten wątek potraktował Kałużyński w swojej książce jakoś szczególnie. Posłużył on także do wyciągnięcia wniosków ogólniejszej natury, czyli "świat nie podąża w dobrym kierunku".
Krótkie przybilżenie toku wywodu autora.
Profesja płatnych dam do towarzystwa zupełnie schodzi na psy. W naszej pszenno-buraczanej krainie jest to szczególnie widoczne.
Kałużyński nie wysuwa swoich oskarżeń jako teoretyk.Jego teza poparta jest sporą dozą empirii. Szczególnie tej pochodzącej z okresu jego młodości. Ale i nie tylko.
Z czym spotykamy się dzisiaj (tekst pisany przez Kałużyńskiego na przełomie tysiącleci) dostrzegając w swoim pobliżu kobiety pracujące w najstarszej profesji rodzaju ludzkiego? Mało wyszukane zdanie pytające w rodzaju: "Czy można panu ulżyć?" niestety nie świadczy zbyt dobrze o intelektualnych możliwościach pani spod hotelu "Polonia". A już zdaniem słynnego krytyka filmowego pytanie o zapałki, czy zapalniczkę woła o pomstę do nieba. Przecież może zdarzyć się, że mężczyzna jest niepalący.
Kiedyś bywało pod tym względem zupełnie inaczej. Oczywiście w tym przypadku inaczej, znaczy dużo, dużo lepiej.
Nie jakieś tam zapałki, czy zapalniczki, ale na przykład: "Ty, zabawimy się w dzikich?"
Czy dosyć kontrowersyjne, ale jakże emocjonalne: "Będziemy dziś katować to dupsko?"
W przypadku prostytutek narodowości żydowskiej były nieraz problemy gramatyczno-leksykalne i stąd na pytanie "Pójdziemy na dupie?" dama mogła usłyszeć "Nie mam zdolności akrobaty", ale ogólnie interes raczej się kręcił i wszyscy byli zadowoleni.
Ze szczególnym uznaniem wypowiada się autor o prostytutkach rosyjskich. Miejsce spotkania to nie jakaś przypadkowa speluna , czy pozbawiony klimatu hotelowy pokój, ale przytulne mieszkanko, pelargonie w oknie, kanarek w klatce , haftowane poduszki , a i samo spotkanie miało charakter towarzyski, gościnny, gospodarski. Coś w rodzaju "wizyty u cioci".
Kałużyński wspomina (powołując się na Izaaka Babla),ż e kiedy gospodyni zaproponowała klientowi przerwę odpoczynkową to robiła to w sposób naprawdę taktowny:"Może kawaler teraz trochę się pobawi moim cycem, a ja tymczasem napiję się herbaty".
Autor dla większości młodych osób to dzisiaj postać w zasadzie anonimowa, chyba, że Jego rozmowy o filmie z Tomaszem Raczkiem pozwalają kojarzyć nazwisko z osobą. Kałużyński to ten z rozradowaną na cały ekran twarzą. A była to kiedyś postać prawie legendarna. Wspomina o nim Leopold Tyrmand w swoich dziennikach. Jego żoną (przez jakiś czas)była Julia Hartwig. Kojarzony z...
więcej Pokaż mimo toWiększość z nas, zna Kałużyńskiego jako faceta od opowiadania o filmach, najczęściej z Raczkiem.
Książka pokazuje, że to raczej filozof i myślicie o bardzo dużej wiedzy ogólnej, który był miłośnikiem książek i bardzo lubił filmy, o których wręcz plastycznie bajał.
Najbardziej podobała mi się część o filmach
Większość z nas, zna Kałużyńskiego jako faceta od opowiadania o filmach, najczęściej z Raczkiem.
Pokaż mimo toKsiążka pokazuje, że to raczej filozof i myślicie o bardzo dużej wiedzy ogólnej, który był miłośnikiem książek i bardzo lubił filmy, o których wręcz plastycznie bajał.
Najbardziej podobała mi się część o filmach
Bardzo przyjemne, mądre felietony, odkrywające fragmenty biografii autora.
Bardzo przyjemne, mądre felietony, odkrywające fragmenty biografii autora.
Pokaż mimo toZaskoczony jestem. Nie pamiętam dlaczego i kiedy kupiłem tę książkę, ale poznałem tu Zygmunta Kałużyńskiego jako zupełnie inną osobę. Pamiętam go jako takiego zabawnego, starszego pana, który opowiada i pisze o filmach. Tu napisał naprawdę ciekawe i głębokie przemyślenia na temat XX wieku, który akurat miał okazję oglądać niemal w całości. Mógłbym się czepiać, że to trochę od sasa do lasa, bo jest tu zarówno o militaryzmie, o kapitalizmie, o nacjonalizmie i o pornografii, ale życie generalnie układa się nieliniowo. To jest książka, którą zachowam i wrócę do niej, żeby przemyśleć głębiej.
Jedna słabość: doklejono do niej kilka felietonów o różnych tematach kinowych, które zupełnie tu nie pasują.
Zaskoczony jestem. Nie pamiętam dlaczego i kiedy kupiłem tę książkę, ale poznałem tu Zygmunta Kałużyńskiego jako zupełnie inną osobę. Pamiętam go jako takiego zabawnego, starszego pana, który opowiada i pisze o filmach. Tu napisał naprawdę ciekawe i głębokie przemyślenia na temat XX wieku, który akurat miał okazję oglądać niemal w całości. Mógłbym się czepiać, że to trochę...
więcej Pokaż mimo toZdziwiła mnie ta książka. Może dla tego, że wcześniej nastawiłam się na Kałużyńskiego jako krytyka filmowego. Tymczasem ta książka składa się z dwóch części i to dopiero jej druga część (obejmująca mniej niż 1/3 całości) dotyczy filmów i podejmowanych w nich różnych tematów np. wojny, szpiegostwa, muzyki, tradycji czy generalnie festiwali filmowych. Natomiast pierwsza część książki to przemyślenia na różne tematy, bazujące na osobistych doświadczeniach i przekonaniach autora. A tematyka jest zadziwiająco szeroka - od pierwszej i drugiej wojny światowej (które to rozdziały pokazują zresztą bardzo głęboką wiedzę autora w tej dziedzinie),przez filozofię, religię, św. Jana Pawła II (co ciekawe, bardziej wspominanego jako aktora niż papieża),po literaturę, stosunek rosyjskich pisarzy do Polski, pieniądze, pornografię, aż do Pottera i kwestie higieny osobistej. Zadziwiający zbiór tematów - zaciekawia, intryguje i zachęca do przewracania kolejnych kartek tej książki.
Zdziwiła mnie ta książka. Może dla tego, że wcześniej nastawiłam się na Kałużyńskiego jako krytyka filmowego. Tymczasem ta książka składa się z dwóch części i to dopiero jej druga część (obejmująca mniej niż 1/3 całości) dotyczy filmów i podejmowanych w nich różnych tematów np. wojny, szpiegostwa, muzyki, tradycji czy generalnie festiwali filmowych. Natomiast pierwsza część...
więcej Pokaż mimo to