Nie dam więcej gwiazdek, bo byłbym niesprawiedliwy...
W sumie książka niezła, ale musiałem po rozpoczęciu wrócić do pierwszego tomu - jakoś tak nie byłem w stanie z marszu wejść do świata po Rozbłysku. Oczywiście mnóstwo zła i przemocy, wszyscy naokoło jacyś tacy bardziej poukładani, jeno w Polsce bezprawie i bandytyzm niebotycznych rozmiarów. Tak się zastanawiałem, że przy tych opisywanych rzeziach osad i skupisk ludzkich, to na tym terenie nie powinno już istnieć życie inne niż watahy i ich burdele. No, jeszcze przemytnicy, którzy właściwie nie wiadomo co przemycają, bo zawsze wydawało mi się, że przemyca się coś co jest zakazane, a jak nie ma władzy i nic zakazane nie jest, to co przemycać? Mocno zagmatwana fabuła, zbyt sensacyjna i zbyt nierzeczywista jak dla mnie. Telepatia i pancerne pociągi, a nawet wyrzutnie rakiet balistycznych, które chce odpalić grupka entuzjastów (nie są w stanie otworzyć drzwi zasilanych elektrycznie, bo nie znają się na elektryce, a wyślą atomówkę? - komuś się wydaje, że to wystarczy nacisnąć czerwony guzik i ziuuuu?). Za dużo i zbyt - jakoś tak - bez sensu to wszystko. Postapo, ale mi się nie do końca podoba...

Nie dam więcej gwiazdek, bo byłbym niesprawiedliwy...
W sumie książka niezła, ale musiałem po rozpoczęciu wrócić do pierwszego tomu - jakoś tak nie byłem w stanie z marszu wejść do świata po Rozbłysku. Oczywiście mnóstwo zła i przemocy, wszyscy naokoło jacyś tacy bardziej poukładani, jeno w Polsce bezprawie i bandytyzm niebotycznych rozmiarów. Tak się zastanawiałem, że przy...