Mam za sobą sześć wspaniałych książek Jodi Picoult. Praktycznie pochłaniałam je jedna za drugą, czytałam je w krótkich odstępach czasu. Chciałam więcej i więcej. Niezwykle cenię autorkę za to, że potrafi tak pięknie przedstawiać prawdziwe problemy, które dotykają normalnych ludzi. Często są to podobne sytuacje do tych, o których nieraz słyszymy w telewizji. Od książek Jodi Picoult jest bardzo ciężko oderwać się.
"Zagubiona przeszłość" czekała na mnie długi czas.. Stała na półce, ale za każdym razem, gdy sięgałam po nią, odkładałam. Dlaczego? Wydaje mi się, że spowodowane było to nadmiarem powieści Picoult, które nie są łatwe i wymagają od czytelnika oderwania się od własnych spraw i wgłębiania się w problemy bohaterów, oddania się im. Poza tym, może był to po prostu przesyt jej powieściami? Być może. Jednak cieszę się, że poczekałam z czytaniem "Zagubionej przeszłości", ponieważ pozwoliło mi to spojrzeć na nią z odpowiedniej perspektywy. Dzięki temu mogę ocenić ją zdrowo i tak jak na to zasługuje.

Czy potraficie wyobrazić sobie taką sytuację - wiedziecie szczęśliwe życie u boku ukochanych osób, spełniacie się zawodowo i prywatnie, aż nagle pewnego pięknego, słonecznego dnia pukają do Was policjanci, od których dowiadujecie się, że macie zupełnie inne imię i nazwisko, niż te, którym posługiwaliście się od trzydziestu lat; osoba, która jest przy Was zawsze i, którą darzycie ogromną miłością, żyła cały czas w kłamstwie, nie jest tym za kogo podawała się przez wiele, wiele lat? Ponadto, nieprawdą jest to, iż Wasza matka zginęła w wypadku - więc na co były te wszystkie lata tęsknoty, gdy wyobrażaliście sobie jak rano robi Wam śniadanie, po południu idzie z Wami do kina oraz na przepyszne lody, a wieczorem całuje w czoło życząc dobrej nocy?
Świat Delii, a jak później okazuje się - Bethany, załamuje się w jednej sekundzie. Wszystko co do tej pory udało jej się poukładać (chociaż nie było łatwo!) rozsypało się w drobny mak. Od tej pory nic nie było tak jak dawniej. Jej świat obrócił się o 180 stopni. Delia była zdruzgotana, tym, iż jej własny ojciec okłamywał ją przez prawie jej całe życie. Ukrywał ich tożsamość, udawał kogoś kim nie jest. Delia w jednej chwili dowiaduje się, że została porwana przez własnego ojca, któremu zawsze bezgranicznie ufała. Jak teraz może zaufać komukolwiek? Ten jeden moment porusza lawinę wielu zdarzeń, które przyniosą diametralne zmiany w życiu Delii.
Czy udało się jej przebaczyć Andrew, który jest jej ojcem? Dlaczego została porwana? Co było powodem do tak okrutnego czynu, którym było odebranie Delii jej matce? Jak przebiegała rozprawa Andrew, którego adwokatem był wieloletni przyjaciel i narzeczony Delii, który jest uzależniony od alkoholu? A co z przyjacielem Delii - Fitzem, który kocha ją odkąd tylko poznali się?
Wszystkiego dowiecie się w trakcie. Polecam z całą pewnością "Zagubioną przeszłość"!

Mam za sobą sześć wspaniałych książek Jodi Picoult. Praktycznie pochłaniałam je jedna za drugą, czytałam je w krótkich odstępach czasu. Chciałam więcej i więcej. Niezwykle cenię autorkę za to, że potrafi tak pięknie przedstawiać prawdziwe problemy, które dotykają normalnych ludzi. Często są to podobne sytuacje do tych, o których nieraz słyszymy w telewizji. Od książek Jodi...