Bardzo śmieszna książka. Super komiksy. Książka ma to co powinna mieć każda książka. Miłość, wypadek, kłótnie, zazdrość. No warto przeczytać. Brawo pani Doroto. Jak zasiadałam do książki to się coraz bardziej wciągałam...

Bardzo śmieszna książka. Super komiksy. Książka ma to co powinna mieć każda książka. Miłość, wypadek, kłótnie, zazdrość. No warto przeczytać. Brawo pani Doroto. Jak zasiadałam do książki to się coraz bardziej wciągałam...

Super książka kto nie czytał 1 części to radzę przeczytać obie. Fantastyczna komedia i przygody Zupki. Polecam.

Super książka kto nie czytał 1 części to radzę przeczytać obie. Fantastyczna komedia i przygody Zupki. Polecam.

Miałem nie pisać o tej książce - bo i cóż można napisać o książce adresowanej do bardzo młodych czytelników? Zaintrygował mnie temat i z racji wykonywanego zawodu, chciałem się przekonać, jak autorka poradziła sobie z przekazaniem tego tematu młodym (a dodajmy, że posiadanie młodej córki, bardzo rozbudza czujność i wyobraźnię). Ostatecznie muszę przyznać, że nawet trochę się obroniła pani Dorota - jednak ja tym razem z innej beczki.

Narratorem jest (chyba?) dziewięcioletnia Zuźka. Dzięki czemu można wyhaczyć takie oto perełki (dla których właśnie powstał ten post:

"Ta pani, z którą mam korki, jest dosyć stara. Ma chyba ze czterdzieści lat."

albo:

"... i widziałam, że gospodarze odetchnęli z ulgą. Kilka chwil później tata też poczuł ulgę. W portfelu."

https://robsik.com

Miałem nie pisać o tej książce - bo i cóż można napisać o książce adresowanej do bardzo młodych czytelników? Zaintrygował mnie temat i z racji wykonywanego zawodu, chciałem się przekonać, jak autorka poradziła sobie z przekazaniem tego tematu młodym (a dodajmy, że posiadanie młodej córki, bardzo rozbudza czujność i wyobraźnię). Ostatecznie muszę przyznać, że nawet trochę...

Zuźka w końcu ma Internet! Jej mama odkryła niezliczone możliwości, które oferuje sieć wirtualna w znajdowaniu bardzo ciekawych informacji. Zuźka zaczyna poznawać wirtualną rzeczywistość, ale czy jest ona dla niej bezpiecznym miejscem?

Sama autorka ma wiele nagród na koncie za dokonania literackie w gatunku powieści dla młodego czytelnika. Nie ma w tym nic dziwnego – Dorota naprawdę umie napisać książkę w interesujący dla tego odbiorcy sposób. Co więcej! Potrafi przemówić nawet do rodzica! Dzięki tej książce dzieci poznają tajniki bezpiecznego surfowania po sieci w ciekawy sposób. Rodzice za to nauczą się jak rozmawiać z dziećmi o tych bardzo istotnych kwestiach.

Więcej na zukoteka.blox.pl

Zuźka w końcu ma Internet! Jej mama odkryła niezliczone możliwości, które oferuje sieć wirtualna w znajdowaniu bardzo ciekawych informacji. Zuźka zaczyna poznawać wirtualną rzeczywistość, ale czy jest ona dla niej bezpiecznym miejscem?

Sama autorka ma wiele nagród na koncie za dokonania literackie w gatunku powieści dla młodego czytelnika. Nie ma w tym nic dziwnego –...

Czasami jednak te przygody są dość niebezpieczne. Wiadomo, na każdym kroku może spotkać nas coś nieprzyjemnego. Jednym z nowszych zagrożeń dla dzieci, jest wszechobecne cyfryzacja, a rodzice nie zawsze wiedzą jak wytłumaczyć dziecku bezpieczne zasady poruszania się w sieci. Zuźka w necie i w realu to zabawne historyjki, które pokazują, że beztroskie dziecięce zabawy mogą mieć różne skutki i nie zawsze warto wierzyć we wszystko co się słyszy lub widzi.

Zuźka w necie i w realu to z pozoru lekka opowieść dla dzieci, jednak niesie ze sobą wiele wartości. Nie tylko porusza problem związany z korzystaniem przez dzieci z internetu. Pokazuje, że systematyczne praca to droga do sukcesu, a codzienne przygody z kolegami ze szkolnej ławy mogą być interesujące i bezpieczne, pod warunkiem zastosowania się do ogólnych zasad bezpieczeństwa. Pokazuje też, że niektóre ze stereotypów wcale nie są prawdziwe.

Ciekawa i wartościowa pozycja dla młodych czytelników, którzy zaczynają przygodę z samodzielnym czytaniem, a także przeżywają pierwsze fascynacje światem cyfrowym.

Dodatkowo warto wspomnieć, że ilustracje do tej książki wykonała Nikola Kucharska, która młodszym czytelnikom jest znana jako autorka książki Opowiem Ci mamo co robią koty.
http://www.czytajac.pl/2016/06/zuzka-necie-realu-dorota-suwalska/

Czasami jednak te przygody są dość niebezpieczne. Wiadomo, na każdym kroku może spotkać nas coś nieprzyjemnego. Jednym z nowszych zagrożeń dla dzieci, jest wszechobecne cyfryzacja, a rodzice nie zawsze wiedzą jak wytłumaczyć dziecku bezpieczne zasady poruszania się w sieci. Zuźka w necie i w realu to zabawne historyjki, które pokazują, że beztroskie dziecięce zabawy mogą...

Żywiołowa, zabawna, nieco naiwna, próbująca zrozumieć skomplikowany świat dorosłych, którzy mimo wieku czasami nie rozumieją, co do nich mówią dzieci – taka jest bohaterka książki „Znowu kręcisz, Zuźka” i najnowszej „Zuźka w necie i w realu”. Nastoletnia dziewczyna po latach lekkiego osamotnienia ze względu na życie na prowincji, którą jej rodzice wybrali jako idealne miejsce do mieszkania zaczyna mieć coraz więcej znajomych. W pierwszym tomie do jej klasy dołączył Jaszko, a do domu naprzeciwko wprowadziła się Marta z siostrą. Dzięki temu życie w Brzezinie zaczyna być znośne. Do pełni szczęście dziewczynce brakuje jeszcze stałego szybkiego łącza internetowego oraz telefonu komórkowego. Przekonanie rodziców do obu rzeczy nie jest łatwe. Zuźka jednak za bardzo nie przejmuje się swoim „brakiem”, ponieważ codzienność dostarcza jej wystarczającą ilość wrażeń. Jako członek Tajnego Klubu Detektywów oraz spostrzegawcze i odważne dziecko musi codziennie dać świadectwo swojej odwadze. Z tego powodu trenuje karate, a do tego – aby jej honor nie ucierpiał - gotowa jest zjeść nieznane owoce, szpiegować z kolegami i koleżankami dziwnego mężczyznę z dredami, informować policję o podejrzanych plantacjach roślin, zgłębiać tajniki ciągów Fibonacciego. Ku swojej radości pewnego dnia w domu zastaje rewolucję informatyczną, dzięki której może zdobywać wiedzę, poznawać ludzi oraz zdobywać sławę, przez śledzenie przestępców. Nie zabraknie także poznawania tajników grafiki, niebezpieczeństw związanych z Internetem, szkolnej codzienności i zwykłych wypadków, które mogą zdarzyć się nieuważnym, nadpobudliwym dzieciom.
„Zuźka w necie i w realu” to interesująca i wartościowa pozycja dla młodych czytelników, którzy stawiają pierwsze kroki w wirtualnym świecie. Dowiedzą się jakich informacji nie należy udzielać na forach, portalach, w jaki sposób zachować bezpieczeństwo w sieci. Nie zabraknie też interesujących informacji z różnych nauk, przekonania, że tylko dzięki systematycznej nauce możemy osiągnąć sukces. Nietypowi nauczyciele (zwłaszcza ekscentryczny matematyk) pozwolą odkryć miłość do matematyki, dziwnych liczb, zachęcą do dokładnej obserwacji przyrody.
Zuźka jest bohaterką taką jak każde dziecko: otwartym na nowości i szybko wprowadzającym je w życie, aby popisać się wiedzą, umiejętnościami i spostrzegawczością przed rówieśnikami. Z tego powodu używa wielu trudnych słów, które bardzo szybko wyjaśnia czytelnikom. Bohaterka odkrywa też jak ciągle niewiele wie o świecie. Kiedy wydaje jej się, że świat technologii jest już dla niej zrozumiały to pojawiają się dziwne „fonty”, które razem z „pedeefami” śnią się po nocach. Zabawna dziecięca naiwność sprawia, że Zuźka jest bliska młodym czytelnikom.
Opowieść Doroty Suwalskiej wzbogacono interesującymi ilustracjami Nikoli Kucharskiej, dzięki czemu powieść czyta się bardzo przyjemnie. Zaprezentowana w książce codzienność staje się pretekstem do przemycenia dzieciom wielu cennych informacji. Styl pisania – lekki, żywy i zabawny – zbliżony jest do tego, co znamy z „Mikołajka”, ale tu mamy do czynienia ze współczesnymi polskimi realiami i bardzo prawdopodobnymi problemami młodych bohaterów mieszkających w małej miejscowości.
Niedługie, dynamiczne rozdziały, żywy język sprawiają, że książkę czyta się bardzo szybko. Powieść polecam uczniom szkoły podstawowej oraz ich rodzicom.

Żywiołowa, zabawna, nieco naiwna, próbująca zrozumieć skomplikowany świat dorosłych, którzy mimo wieku czasami nie rozumieją, co do nich mówią dzieci – taka jest bohaterka książki „Znowu kręcisz, Zuźka” i najnowszej „Zuźka w necie i w realu”. Nastoletnia dziewczyna po latach lekkiego osamotnienia ze względu na życie na prowincji, którą jej rodzice wybrali jako idealne...

Nie mam już dzieci w wieku tych, dla których przeznaczona była książka, więc nie mogę sprawdzić jaki byłby odbiór u adresatów, być może maluchy tak do 9 lat będą zachwycone, bo dla nich wszystkie podawane przez Autorkę informację będą nowe, ja się trochę wynudziłam.
Polecam dla małych mądrali głodnych wiedzy, bo faktycznie tej w książce sporo, choć mnie trochę drażnił zbyt natrętny dydaktyzm.
Ale na pewno lepiej podsunąć dzieciom Zuźkę, przy której czegoś się nauczą, czegoś ciekawego dowiedzą i to w otoczce zabawnych scenek, niż jakąś amerykańską pustą papkę czy "Koszmarnego Karolka" który służy głównie do zabijania czasu i w sumie opowiada o niczym, głównie ładuje negatywne emocje.
Natomiast Zuźka przestrzega przed jedzeniem nieznanych owoców, pokazuje jak bezpiecznie poruszać się w sieci, nawet przemyca elementy matematyki, chociaż informację, że rzadko spotyka się kwiatki o czterech płatkach można spokojnie włożyć między bajki, wystarczy sobie przypomnieć maciejkę, rzepak, gorczycę, ognichę, kwitnącą kapustę, rzeżuchę i inne tego typu roślinki :)
Mimo wszystko Zuźkę polecam, choć rodzice czytający z dziećmi będą pewnie ziewać. Zatem najlepiej dzieciom z 2-3 klasy - dziecko przeczyta sobie samo, a rodzic nie będzie się bał, że czytając bez kontroli natrafi na niedobre treści (chociaż ja, szczerze powiedziawszy, nie doczytałam do końca :) ale sposób pisania Autorki daje podstawy do przypuszczenia, że dalej też będzie OK. )
Zatem oceniam jako "dobra, byle we właściwych granicach wiekowych"

(dodałam opinię jeszcze raz, bo jak się okazuje, system nie scala różnych wydań w jedno, a ja czytałam to :) )

Nie mam już dzieci w wieku tych, dla których przeznaczona była książka, więc nie mogę sprawdzić jaki byłby odbiór u adresatów, być może maluchy tak do 9 lat będą zachwycone, bo dla nich wszystkie podawane przez Autorkę informację będą nowe, ja się trochę wynudziłam.
Polecam dla małych mądrali głodnych wiedzy, bo faktycznie tej w książce sporo, choć mnie trochę drażnił zbyt...

Nie mam już dzieci w wieku tych, dla których przeznaczona była książka, więc nie mogę sprawdzić jaki byłby odbiór u adresatów, być może maluchy tak do 9 lat będą zachwycone, bo dla nich wszystkie podawane przez Autorkę informację będą nowe, ja się trochę wynudziłam.
Polecam dla małych mądrali głodnych wiedzy, bo faktycznie tej w książce sporo, choć mnie trochę drażnił zbyt natrętny dydaktyzm.
Ale na pewno lepiej podsunąć dzieciom Zuźkę, przy której czegoś się nauczą, czegoś ciekawego dowiedzą i to w otoczce zabawnych scenek, niż jakąś amerykańską pustą papkę czy "Koszmarnego Karolka" który służy głównie do zabijania czasu i w sumie opowiada o niczym, głównie ładuje negatywne emocje.
Natomiast Zuźka przestrzega przed jedzeniem nieznanych owoców, pokazuje jak bezpiecznie poruszać się w sieci, nawet przemyca elementy matematyki, chociaż informację, że rzadko spotyka się kwiatki o czterech płatkach można spokojnie włożyć między bajki, wystarczy sobie przypomnieć maciejkę, rzepak, gorczycę, ognichę, kwitnącą kapustę, rzeżuchę i inne tego typu roślinki :)
Mimo wszystko Zuźkę polecam, choć rodzice czytający z dziećmi będą pewnie ziewać. Zatem najlepiej dzieciom z 2-3 klasy - dziecko przeczyta sobie samo, a rodzic nie będzie się bał, że czytając bez kontroli natrafi na niedobre treści (chociaż ja, szczerze powiedziawszy, nie doczytałam do końca :) ale sposób pisania Autorki daje podstawy do przypuszczenia, że dalej też będzie OK. )
Zatem oceniam jako "dobra, byle we właściwych granicach wiekowych"

Nie mam już dzieci w wieku tych, dla których przeznaczona była książka, więc nie mogę sprawdzić jaki byłby odbiór u adresatów, być może maluchy tak do 9 lat będą zachwycone, bo dla nich wszystkie podawane przez Autorkę informację będą nowe, ja się trochę wynudziłam.
Polecam dla małych mądrali głodnych wiedzy, bo faktycznie tej w książce sporo, choć mnie trochę drażnił zbyt...

ZUŹKA W SIECI ZDARZEŃ

Kiedy piszę te słowa, wakacje trwają w najlepsze, a co jest lepszego od znakomitej, wakacyjnej lektury, kiedy pogoda nie dopisuje albo życie rozczarowuje brakiem przygód, w które warto by się było zaangażować? Właśnie! Zuźka powraca by pokazać fragment swoich letnich miesięcy wolnych od szkoły i opowiedzieć młodym czytelnikom o korzyściach i niebezpieczeństwach surfowania po Internecie.

Wakacje zbliżają się ku końcowi i prawie nastoletni Zuźka po powrocie z podróży, w którą pojechała wraz z rodzicami, przyjaciółką i jej bliskimi, stara się spędzić ostatnie wolne dni jak najlepiej. Fascynacja starszym kolegą, który, tak jak ona, fascynuje się naukami przyrodniczymi to jedno, zjedzenie potencjalnie trujących jagód, bo inny kolega zjadł to druga strona medalu dziecięcych szaleństw. Bo nie tylko na wyjeździe może dziać się dużo i w szalony sposób, dom, znajomi, tajemniczy człowiek z dredami… Prawdziwe szaleństwo zaczyna się, kiedy w domu dochodzi do rewolucji informatycznej. Tata Zuźki instaluje stałe łącze, kończy się więc przeliczanie Internetu na pieniądze, zaczyna się zaś swobodne serfowanie, a wraz z nim dużo humoru, dużo zabawy i… Tak, tak, zawsze musi być jakieś „ale”, bo komputer i Internet to nie tylko zabawa, ale także i zagrożenia czyhające na użytkowników…

W dobie cyfryzacji książki dla dzieci i młodzieży przestrzegające przed niebezpieczeństwami wynikającymi z postępu technologicznego są bardzo ważne. Bo niestety to właśnie najmłodsi są najbardziej narażeni podczas cyfrowych rozrywek, a odpowiednie uczulenie ich na te kwestie – a właściwie przeniesienie znanych już, realnych ostrzeżeń na wirtualny grunt – jest rzeczą niezwykle istotną. A żeby tak jeszcze zrobić to w sposób zabawny i przykuwający uwagę odbiorcy… Właśnie! „Zuźce…” to się udaje, łącząc lekką, zabawną wakacyjną opowieść z pouczającą treścią i uroczymi, komiksowo-cartoonowymi ilustracjami.

W drugim tomie przygód prawie nastoletniej już dziewczynki dzieje się dużo i w przyjemny sposób. Styl, tradycyjnie w tego typu publikacjach, jest lekki i prosty, układ całości natomiast przypomina serial telewizyjny, którego poszczególne odcinki łączą bardziej bohaterowie, niż motyw przewodni, chociaż wzajemnie się przeplatają. Czyta się więc przyjemnie i szybko, a jeszcze przyjemniej na całość patrzy, bo rysunki po prostu zachwycają. Młodzi czytelnicy będą więc bardziej, niż zadowoleni.

Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/07/19/zuzka-w-necie-i-w-realu-dorota-suwalska/

ZUŹKA W SIECI ZDARZEŃ

Kiedy piszę te słowa, wakacje trwają w najlepsze, a co jest lepszego od znakomitej, wakacyjnej lektury, kiedy pogoda nie dopisuje albo życie rozczarowuje brakiem przygód, w które warto by się było zaangażować? Właśnie! Zuźka powraca by pokazać fragment swoich letnich miesięcy wolnych od szkoły i opowiedzieć młodym czytelnikom o korzyściach i...