Kolejny tytuł świeżo wydany na naszym rynku (akurat to wydanie), po który zdecydowałam się sięgnąć, szukając w sumie coś świeżego. "Białe kości" to mocny thriller. Nie znałam wcześniej twórczości pana Mastertona, jednak myślę, że tą powieścią przekonał mnie, bym miała ochotę przeczytać następną jego książkę. A na pewno dalsze losy komisarz Katie Maguire. To ona jest główną bohaterką, silną, ambitną, stojącą na straży prawa. A jednocześnie mającą mnóstwo swoich prywatnych problemów, choćby wcześniejsza utrata dziecka, czy jej obecne problemy małżeńskie. To jej przypadnie w udziale dowodzić śledztwem, w sprawie znalezienia 11 szkieletów kobiet, zabitych na początku XX wieku. Śledztwo prowadzi do celtyckich rytuałów, gdzie zabójstwo 13 kobiet ma sprowadzić na ziemię potężna wiedźmę Morrigain. Jednak wszystko się komplikuje, gdy ginie kolejna kobieta i okazuje się, że ktoś chce dokończyć rytuał. Autor bardzo dosadnie opisuje akt zbrodni, aż mnie nogi bolały jak czytałam co morderca wyczynia z ofiarą. Akcja toczy się w Irlandii, a autor bardzo dużo pisze o tamtych wierzeniach, celtyckich mitach. I choć zdrowy rozsądek podpowiada, że to mity, nie sposób nie czuć pewnego zagrożenia. W końcu i teraz nie brakuje fanatyków religijnych (nie mylić ze zdrowym podejściem do religii), czy innych kuglarzy, wróżbitów. Sama na co dzień nie wierzę w mity, czy pradawne wierzenia, ale są na pewno osoby przywiązujące do takich spraw dużą wagę. Odebrałam to raczej jako przestrogę, że opętany wierzeniami umysł jest bardzo niebezpieczny.
Samo zakończenie dość mocne (choć domyśliłam się kto stoi za nowymi zabójstwami, autor wprawił mnie w zaskoczenie). Oprócz tejże zbrodni mamy wplecione normalne życie policjantki, jej inne sprawy, życie prywatne. Czyni to ją bardziej autentyczną i sprawia, że się ją lubi, choć sama podejmuje czasem złe decyzje, chcąc bronić swoich bliskich.
Książka przypadła mi do gustu, głównie za sprawą głównej postaci. Pierwsze spotkanie z autorem udane - będzie następne...

Kolejny tytuł świeżo wydany na naszym rynku (akurat to wydanie), po który zdecydowałam się sięgnąć, szukając w sumie coś świeżego. "Białe kości" to mocny thriller. Nie znałam wcześniej twórczości pana Mastertona, jednak myślę, że tą powieścią przekonał mnie, bym miała ochotę przeczytać następną jego książkę. A na pewno dalsze losy komisarz Katie Maguire. To ona jest główną...