Rzeka złodziei
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- River Thieves
- Wydawnictwo:
- Wiatr od Morza
- Data wydania:
- 2016-05-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-05-16
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394352301
- Tłumacz:
- Michał Alenowicz
- Tagi:
- Kanada Nowa Fundlandia literatura kanadyjska
- Inne
Michael Crummey, autor głośnych powieści „Dostatek”, „Pobojowisko” i „Sweetland”, w „Rzece złodziei” przenosi czytelników na północno-wschodnią Nową Fundlandię, ukazując ją w czasach, gdy walczyła tam o przetrwanie garstka rybaków i traperów rozproszona na brzegach ogromnej zatoki Exploits, na których spotkać jeszcze można było Beothuków – rdzennych mieszkańców wyspy.
Druga dekada XIX wieku. Żyjący w głuszy osadnicy od wielu dziesięcioleci sami stanowią prawo na zajętych przez siebie terenach, na własną rękę rozprawiając się z „Czerwonymi Indianami”. Ci, spychani w głąb lądu przez Europejczyjków, nieudolnie stawiają opór, atakując białych z zasadzek lub niszcząc ich mienie. Sytuacja dodatkowo się komplikuje, gdy wiedziony nadzieją na zażegnanie konfliktu gubernator wysyła w głąb lądu oficera marynarki wojennej Davida Buchana, mającego wyegzekwować przestrzeganie prawa przez osadników i zorganizować pokojową ekspedycję w głąb terytorium Indian. Oficer werbuje do pomocy doświadczonego i bezwzględnego Johna Peytona Seniora – najbardziej wpływowego osadnika na całym wybrzeżu oraz jego syna, rozdartego między niechęcią do ojca a miłością do kobiety, której przyszło wieść życie w ich domu. Mężczyźni nawet nie podejrzewają, w jak wielkim stopniu zakończona tragicznie wyprawa odmieni losy jej uczestników oraz mieszkańców wybrzeża.
Crummey jak zwykle zapełnia karty książki ludźmi z krwi i kości. Twardzi i zawzięci osadnicy znad zatoki Exploits – podobnie jak bohaterowie „Dostatku” tłumią w sobie głęboko skrywane uczucia, pragnienia czy pamięć dawnych zranień, które, krystalizując w skrajnie nieprzyjaznych warunkach i niemal zupełnej izolacji, sprawiają, iż każde wypowiedziane przez nich słowo nabiera ogromnego znaczenia, a pozornie błahy konflikt czy nieporozumienie może zaważyć na życiu człowieka. „Rzeka złodziei” to zarazem nawiązująca do najlepszych północnoamerykańskich tradycji powieść o podboju dziewiczej krainy, która swoim bogactwem i czystym pięknem wynagradza mieszkańcom trudy prostego, surowego życia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Ostatnie dni Czerwonych Indian
Jest taka niemiecka wytwórnia płytowa, ECM, która od kilkudziesięciu lat wydaje wyrafinowaną muzykę jazzową. Dla wielu melomanów marka ECM jest gwarancją najwyższej jakości artystycznej i realizacyjnej, pozwalającą sięgać w ciemno nawet po płyty nieznanych wykonawców. Z przyjemnością stwierdzam, że w Polsce od pewnego czasu funkcjonuje książkowy odpowiednik ECM-u - gdańskie wydawnictwo Wiatr od Morza. Wprawdzie liczba tytułów wydanych do tej pory przez tę oficynę jest niewielka, ale za to ich jakość nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Dodatkowym wyróżnikiem jest oryginalna, charakterystyczna szata graficzna okładek (kolejna analogia z płytową legendą z Monachium).
Chociaż każdy z tytułów dotychczas wydanych przez Wiatr od Morza zasługuje na uwagę, to z pewnością najjaśniejszą gwiazdą wydawnictwa jest Michael Crummey, którego cztery powieści ukazały się w ciągu ostatnich 3 lat, a każda była wydarzeniem. Jako pierwszy pojawił się, w czerwcu 2013 roku, "Dostatek", natychmiast zyskując ogromną sympatię i uznanie dla pisarza z Nowej Funlandii, a także dla debiutującego wydawnictwa. Później, w rocznych odstępach, poznaliśmy kolejne powieści Crummeya: "Pobojowisko", "Sweetland", a obecnie "Rzekę złodziei". Ta ostatnia, pochodząca z roku 2001, jest debiutem autora. Przed przystąpieniem do lektury miałem więc pewne obawy, czy dorówna ona pozostałym znakomitym tytułom. Jednakże wszelkie wątpliwości rozwiały się bardzo szybko; w końcu ilu trzeba przeczytanych stron, aby przekonać się, że mamy do czynienia z literaturą znakomitą i wyjątkową?
Autor zabiera nas na wyprawę w czasie i przestrzeni, w odludne rejony Nowej Funlandii początku XIX wieku. Są to czasy traperów, toczących codzienną walkę o przetrwanie na niegościnnej ziemi, oraz tubylczych Beothuków, zwanych Czerwonymi Indianami. Są oni spychani w coraz dalsze zakątki wyspy, aż ku zupełnemu niebytowi, na który zostało skazanych tyle innych ludów Nowego Świata. W okresie opisanym w „Rzece złodziei” pierwszy etap zawłaszczania wyspy już się dokonał. Czerwoni Indianie znaleźli się w zupełnej defensywie, wyspą niepodzielnie rządzą biali. Kilku z nich poznajemy bardzo dobrze. Stary traper John Peyton, zwany Johnem Seniorem, mieszka ze swoim dorosłym synem Johnem i jego byłą guwernantką Cassie. Składu pierwszoplanowych postaci dopełnia David Buchan, oficer brytyjskiej marynarki wojennej.
Barwnych postaci pojawia się znacznie więcej, ale to wokół tej czwórki ogniskuje się fabuła. Jej kanwą są ponawiane w ciągu kolejnych lat wyprawy Davida Buchana nad Jezioro Czerwonych Indian, mające doprowadzić do nawiązania przyjaznych relacji z tubylcami. Ale pomiędzy kolejnymi wyprawami toczy się zwyczajne-niezwyczajne życie naszych bohaterów, którzy w gęstej od emocji atmosferze przeżywają swoje życiowe dramaty.
Nie pierwszy to raz wielka literatura za swój temat obiera jakiś niewielki zakątek, prowincjonalne odludzie, leżące całkowicie poza głównym nurtem światowych wydarzeń. Najsłynniejszą tego rodzaju krainą jest zapewne hrabstwo Yoknapatawpha, znane z prozy Williama Faulknera. Na podobnej zasadzie funkcjonuje powieściowa Nowa Funlandia, zaludniona bohaterami Michaela Crummeya. Jego literacki talent, niezwykle sugestywny styl narracji, nacechowanej psychologiczną przenikliwością i empatią sprawia, że bynajmniej nie mamy wrażenia błahości czy nieistotności opisywanych wydarzeń. W trakcie lektury zyskują one siłę przypowieści, a emocje bohaterów stają się naszymi emocjami.
W przypadku powieści Crummeya forma jest równie ważna jak treść. Czytając „Rzekę złodziei” uważnie śledziłem perypetie bohaterów, ale też podziwiałem styl narracji, umiejętnie łączący prostotę z wyrafinowaniem, klarowność i poetyckość. Niemal zabrakło tu oniryzmu, znanego z "Dostatku", fabuła jest bardziej realistyczna, co nie znaczy, że mniej finezyjna czy angażująca. Kilkarotnie w trakcie lektury pomyślałem też z uznaniem o osobie tłumacza i wydawcy, Michała Alenowicza, dzięki któremu Wiatr od Morza zaczął wiać w stronę czytelników. Oby przywiał jeszcze wiele równie znakomitych książek.
Bogusław Karpowicz
Oceny
Książka na półkach
- 786
- 345
- 97
- 14
- 10
- 7
- 7
- 6
- 6
- 6
Opinia
Już jakiś czas temu do grupy moich ulubionych pisarzy dołączył kanadyjski twórca – Michael Crummey, który bardzo umiejętnie za każdym razem zabiera mnie na Nową Fundlandię.
W poniedziałek 16 maja miała miejsce premiera jego po raz pierwszy wydanej w Polsce powieści „Rzeka Złodziei” (nakładem wydawnictwa Wiatr od Morza). Crummey zabiera w niej czytelników w przeszłość – do pierwszej połowy XIX wieku na Nową Fundlandię. Autor bohaterami powieści czyni Europejczyków i „Czerwonych Indian”, którzy żyją ze sobą w ciągłym konflikcie. Oczywiście ci drudzy są na przegranej pozycji, muszą ustąpić przed ekspansją „białych”.
Gubernator wysyła na wybrzeże Davida Buchana, który ma zażegnać konflikt. Organizuje on więc wyprawę pokojową na terytorium Indian. Wtedy sytuacja się lekko komplikuje. Crummey jednak nie skupia się wyłącznie na sporze pomiędzy Europejczykami a Beothukami, ukazuje również relacje międzyludzkie, zazdrość i rywalizację o kobietę, niechęć syna do ojca itp. Tworzy również ciekawą galerię postaci, np.: dwaj Peytonowie − Junior i Senior, Cassie, Annie oraz Indianka Mary, która została przez Peytonów przysposobiona do roli gosposi.
„Rzeka złodziei” to powieść historyczna ukazująca koniec istnienia rdzennych mieszkańców Nowej Fundlandii. Część przedstawionych w powieści wydarzeń miała więc miejsce w rzeczywistości. Na końcu autor przedstawia krótką historię rdzennych mieszkańców wyspy. Europejczycy przybyli tam dopiero w XVI wieku i stopniowo zagrabiali tereny Boethuków. Podobno ostatnia Czerwona Indianka zmarła w 1829 roku.
Crummey stworzył interesującą opowieść nie tylko o wyspie, lecz także o ludziach żyjących w trudnych warunkach. Autor posługuje się niezwykłą narracją, ma swój niepowtarzalny styl, który uwodzi czytelnika specyficznym rytmem. Z pewnością potrafi stworzyć niezwykły klimat swoich opowieści. Przywiązuje wagę do szczegółu, a akcję prowadzi w spokojnym tempie. Jego bohaterowie to twardzi i zawzięci ludzie, którzy nie lubią mówić o swoich uczuciach, nie okazują również słabości.
„Rzeka złodziei” to pierwsza powieść kanadyjskiego twórcy (wcześniej wydawał tomiki poezji), a czwarta przetłumaczona na język polski przez Michała Alenowicza.
W czerwcu Michael Crummey po raz pierwszy odwiedzi Polskę! Warto się wybrać:
− sobota 11.06.2016 r., godz. 16.00 – Warszawa, Pałac Szustra (w ramach Big Book Festival 2016);
− wtorek 14.06.2016 r., godz. 18.00 – Wrocław, Barbara (w ramach programu ESK 2016);
− środa 15.06.2016 r., godz. 18.00 – Kraków, Księgarnia pod Globusem;
− piątek 17.06. 2016 r., godz. 18.00 – Gdańsk, Biblioteka Manhattan.
Już jakiś czas temu do grupy moich ulubionych pisarzy dołączył kanadyjski twórca – Michael Crummey, który bardzo umiejętnie za każdym razem zabiera mnie na Nową Fundlandię.
więcej Pokaż mimo toW poniedziałek 16 maja miała miejsce premiera jego po raz pierwszy wydanej w Polsce powieści „Rzeka Złodziei” (nakładem wydawnictwa Wiatr od Morza). Crummey zabiera w niej czytelników w przeszłość – do...