rozwiń zwiń

Ostatnie dni Czerwonych Indian

Bogdan Bogdan
09.06.2016
Okładka książki Rzeka złodziei Michael Crummey Logo Patronat
Średnia ocen:
7,2 / 10
298 ocen
Czytelnicy: 1117 Opinie: 47

Jest taka niemiecka wytwórnia płytowa, ECM, która od kilkudziesięciu lat wydaje wyrafinowaną muzykę jazzową. Dla wielu melomanów marka ECM jest gwarancją najwyższej jakości artystycznej i realizacyjnej, pozwalającą sięgać w ciemno nawet po płyty nieznanych wykonawców. Z przyjemnością stwierdzam, że w Polsce od pewnego czasu funkcjonuje książkowy odpowiednik ECM-u - gdańskie wydawnictwo Wiatr od Morza. Wprawdzie liczba tytułów wydanych do tej pory przez tę oficynę jest niewielka, ale za to ich jakość nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Dodatkowym wyróżnikiem jest oryginalna, charakterystyczna szata graficzna okładek (kolejna analogia z płytową legendą z Monachium).

Chociaż każdy z tytułów dotychczas wydanych przez Wiatr od Morza zasługuje na uwagę, to z pewnością najjaśniejszą gwiazdą wydawnictwa jest Michael Crummey, którego cztery powieści ukazały się w ciągu ostatnich 3 lat, a każda była wydarzeniem. Jako pierwszy pojawił się, w czerwcu 2013 roku, "Dostatek", natychmiast zyskując ogromną sympatię i uznanie dla pisarza z Nowej Funlandii, a także dla debiutującego wydawnictwa. Później, w rocznych odstępach, poznaliśmy kolejne powieści Crummeya: "Pobojowisko", "Sweetland", a obecnie "Rzekę złodziei". Ta ostatnia, pochodząca z roku 2001, jest debiutem autora. Przed przystąpieniem do lektury miałem więc pewne obawy, czy dorówna ona pozostałym znakomitym tytułom. Jednakże wszelkie wątpliwości rozwiały się bardzo szybko; w końcu ilu trzeba przeczytanych stron, aby przekonać się, że mamy do czynienia z literaturą znakomitą i wyjątkową? 

Autor zabiera nas na wyprawę w czasie i przestrzeni, w odludne rejony Nowej Funlandii początku XIX wieku. Są to czasy traperów, toczących codzienną walkę o przetrwanie na niegościnnej ziemi, oraz tubylczych Beothuków, zwanych Czerwonymi Indianami. Są oni spychani w coraz dalsze zakątki wyspy, aż ku zupełnemu niebytowi, na który zostało skazanych tyle innych ludów Nowego Świata. W okresie opisanym w „Rzece złodziei” pierwszy etap zawłaszczania wyspy już się dokonał. Czerwoni Indianie znaleźli się w zupełnej defensywie, wyspą niepodzielnie rządzą biali. Kilku z nich poznajemy bardzo dobrze. Stary traper John Peyton, zwany Johnem Seniorem, mieszka ze swoim dorosłym synem Johnem i jego byłą guwernantką Cassie. Składu pierwszoplanowych postaci dopełnia David Buchan, oficer brytyjskiej marynarki wojennej.

Barwnych postaci pojawia się znacznie więcej, ale to wokół tej czwórki ogniskuje się fabuła. Jej kanwą są ponawiane w ciągu kolejnych lat wyprawy Davida Buchana nad Jezioro Czerwonych Indian, mające doprowadzić do nawiązania przyjaznych relacji z tubylcami. Ale pomiędzy kolejnymi wyprawami toczy się zwyczajne-niezwyczajne życie naszych bohaterów, którzy w gęstej od emocji atmosferze przeżywają swoje życiowe dramaty.

Nie pierwszy to raz wielka literatura za swój temat obiera jakiś niewielki zakątek, prowincjonalne odludzie, leżące całkowicie poza głównym nurtem światowych wydarzeń. Najsłynniejszą tego rodzaju krainą jest zapewne hrabstwo Yoknapatawpha, znane z prozy Williama Faulknera. Na podobnej zasadzie funkcjonuje powieściowa Nowa Funlandia, zaludniona bohaterami Michaela Crummeya. Jego literacki talent, niezwykle sugestywny styl narracji, nacechowanej psychologiczną przenikliwością i empatią sprawia, że bynajmniej nie mamy wrażenia błahości czy nieistotności opisywanych wydarzeń. W trakcie lektury zyskują one siłę przypowieści, a emocje bohaterów stają się naszymi emocjami.

W przypadku powieści Crummeya forma jest równie ważna jak treść. Czytając „Rzekę złodziei” uważnie śledziłem perypetie bohaterów, ale też podziwiałem styl narracji, umiejętnie łączący prostotę z wyrafinowaniem, klarowność i poetyckość. Niemal zabrakło tu oniryzmu, znanego z "Dostatku", fabuła jest bardziej realistyczna, co nie znaczy, że mniej finezyjna czy angażująca. Kilkarotnie w trakcie lektury pomyślałem też z uznaniem o osobie tłumacza i wydawcy, Michała Alenowicza, dzięki któremu Wiatr od Morza zaczął wiać w stronę czytelników. Oby przywiał jeszcze wiele równie znakomitych książek.

Bogusław Karpowicz

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Poczekaj, szukamy dla Ciebie najlepszych ofert

Pozostałe księgarnie

Informacja