Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce.
- Kategoria:
- sztuka
- Wydawnictwo:
- Witanet
- Data wydania:
- 2016-02-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-02-29
- Liczba stron:
- 350
- Czas czytania
- 5 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361886631
- Tagi:
- Sebastian Frąckiewicz Żeby było ładnie street art. mural Galeria Miejska Arsenał Arsenał Wydawnictwo Witanet.
CZAS NA DYSKUSJĘ O STREET ARCIE
Wszystko, co kiedykolwiek chciałeś wiedzieć o street-arcie, ale bałeś się zapytać. A Frąckiewicz się nie bał i pytał. A że pytał najciekawszych twórców street-artu, to się dowiedział. A teraz wszyscy mogą się dowiedzieć. Tylko, że mają łatwiej, bo nie muszą pytać, a wystarczy, że przeczytają. - Ziemowit Szczerek
"Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce" Sebastiana Frąckiewicza to pierwszy w Polsce zbiór obszernych rozmów z polskimi twórcami street artu i murali.
Moda na street art nie maleje, jednak o samym zjawisku wciąż niewiele wiadomo. Dotychczas temat rozpatrywany był głównie na poziomie wizualnym, w postaci albumów przedstawiających prace artystów.
Nie mieliśmy jeszcze okazji zetknąć się z publikacją przedstawiającą street art od podszewki. Książka jest serią wywiadów przeprowadzonych przez autora z twórcami street, a właściwie - urban artu. Wśród rozmówców znaleźli się artyści reprezentujący różne pokolenia oraz organizatorzy festiwali streetartowych. Umiejętnie sformułowane pytania sprawiają, że dyskusja staje się pasjonującą, wciągającą lekturą oraz ciekawym dyskursem ujmującym zjawisko z krytycznego punktu widzenia.
Publikacja uświadamia przede wszystkim problem komercjalizacji i niebezpiecznego sposobu myślenia o sztuce ulicy jako dekoracji pozbawionej cech sztuki krytycznej, która ma skłaniać odbiorcę do myślenia. Uzmysławia jak skomplikowana jest praca w przestrzeni publicznej .Pomaga też zrozumieć mechanizmy prawne, społeczne i polityczne, z którymi zmagają się artyści, organizatorzy oraz odbiorcy.
Istotnym wątkiem, przewijającym się przez niemal wszystkie wywiady jest temat murali, opanowującej miasta tzw. muralozy. To jak malarstwo wielkoformatowe zdominowało inne formy street artu i przyczyniło się do narastającej tendencji komercjalizacji oraz wykorzystywania przez władze tego rodzaju sztuki do gentryfikacji miast.
Dyskusja zwraca uwagę na powiązania wynikające z legalnych jak i nielegalnych działań w przestrzeni publicznej, ich odbioru przez mieszkańców i wypływające z tego powodu zarówno inspiracje jak i ograniczenia dla twórców.
„Żeby było ładnie” jest pozycją obowiązkową dla każdego zainteresowanego tematyką street artu i sztuki w przestrzeni publicznej, ale również cenną publikacją dla wszystkich, którzy interesują się problematyką przestrzeni publicznej.
W książce znajdują się wywiady z następującymi osobami: Adam Jastrzębski (Ixi Color),Grzegorz Kmita (Patyczak),Mariusz Liber (Twożywo),Peter Fuss, Rafał Roskowiński, Magdalena Drobczyk, Michał Wręga (Sepe),Michał Kubieniec (kurator Katowice Street Art Festival),Teresa Latuszewska-Syrda (prezes Fundacji Urban Forms),Przemysław Blejzyk (Sainer),Michał Linow (Pikaso),Sławek Czajkowski (Zbiok),Wojciech Kołacz (Otecki),Mariusz Waras (M-city).
Sebastian Frąckiewicz (ur.1982) jest dziennikarzem kulturalnym i krytykiem komiksowym. W latach Od 2007 - 2012 r. współpracował z czasopismem "Przekrój", pisał także m.in. dla "Lampy", "Tygodnika Powszechnego", Dwutygodnik.com. Obecnie publikuje w tygodniku "Polityka". Prowadzi również bloga Outline (www.komiks.blog.polityka.pl). W 2012 r. opublikował książkę "Wyjście z getta. Rozmowy o kulturze komiksowej w Polsce". Stypendysta MKiDN.
Książka „Żeby było ładnie” została zrealizowana w ramach stypendium MKiDN na II połowę 2014.
Wydawcą publikacji jest Galeria Miejska "Arsenał" w Poznaniu wspólnie z Wydawnictwem Witanet, skład i oprawę graficzną przygotował artysta Honza Zamojski.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 71
- 21
- 6
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce.
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
„Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce” - książka, która musiała do mnie trafić i sama się o to postarała, mimo że o jej istnieniu dowiedziałam się dzień po powrocie z Poznania (mogłabym ją kupić w Arenale, ale wówczas nie wiedziałam jeszcze o jej istnieniu). Co jakiś czas przypominała mi o swoim istnieniu, pojawiając się m.in. na facebookowej ścianie niczym wlepka czy nawet mural.
Od dłuższego czasu interesuję się szeroko pojętym street artem. Amatorsko. Po prostu bywając w różnych miastach patrzę, a właściwie Patrzę – tak, żeby nic mi nie umknęło. Zawsze lubiłam poznawać nowe miejsca, zwiedzać nie tylko punkty obowiązkowe danego miasta, ale zaglądać w boczne uliczki, w bramy, zadzierać głowę... Kto tego nie praktykuje, nie wie co traci. Niestety wieś póki co dostarcza mi niewiele wrażeń pod tym względem.
Street art wypłynął w mediach i zagnieździł się w świadomości Polaków głównie dzięki rosnącej popularności malarstwa monumentalnego. Wielkie murale trudno przegapić, tym bardziej, ze ich liczba rośnie wprost lawinowo. Sama też jestem ich miłośniczką, jednak mam nadzieję, że w najbliższym czasie muralowy boom trochę zmaleje – nie chciałabym żeby kolorowa pstrokacizna murali zastąpiła chaos bannerów i reklam wielkoformatowych – nie o to przecież chodzi. Oczywiście z czasem odkryłam inne formy sztuki ulicy – wlepki, szablony, a moja fotokolekcja znacząco się rozrasta.
Sebastian Frąckiewicz przeprowadził wywiady ze znanymi postaciami ze świata street artu. Są to zarówno twórcy, jak i kuratorzy wystaw. Poznajemy ich wspomnienia o korzeniach street artu w Polsce, ich spojrzenie na fenomen sztuki ulicy, na jej komercjalizację, rosnącą popularność, przesyt(?). Możemy zastanowić się wraz z nimi nad przyszłością tej dziedziny sztuki. Twórcy zdradzają, jak pracują, skąd czerpią inspiracje, jak w ogóle to się stało, że robią w życiu właśnie to. Okazuje się, że ilu ludzi, tyle opinii.
Czy street art powinien angażować się w problematykę polityczną, historyczną i społeczną? Czy mural malowany na zamówienie to wciąż sztuka? Czy komercjalizacja szkodzi sztuce a jej rosnąca popularność i wszechobecność powodują, że traci ona wartość i autentyczność? Czy organizowanie wystaw w galeriach ma w tym przypadku jakikolwiek sens? Czy polska zachorowała na muralozę?
Na te i wiele innych pytań możemy znaleźć odpowiedzi w „Żeby było ładnie...”. Po lekturze tych wywiadów mogą jednak pojawić się tez kolejne pytania.
„Żeby było ładnie. Rozmowy o boomie i kryzysie street artu w Polsce” - książka, która musiała do mnie trafić i sama się o to postarała, mimo że o jej istnieniu dowiedziałam się dzień po powrocie z Poznania (mogłabym ją kupić w Arenale, ale wówczas nie wiedziałam jeszcze o jej istnieniu). Co jakiś czas przypominała mi o swoim istnieniu, pojawiając się m.in. na facebookowej...
więcej Pokaż mimo toFrąckiewicz dokonał całkiem ciekawego wyboru rozmówców, jeśli o poruszane tematy chodzi - są dokładnie takie, jak w podtytule. Silnie wysuwa się także problem rozdziału street artu od graffiti, a niekiedy także muralu od street artu.
Książka nie daje nam wiadomości historycznych (nie taki był jej zamiar),świetnie za to naświetla konflikty wewnątrz obecnej sceny. O środowisku mówić tutaj trudno, tym bardziej, że rozmówcy wskazywali na brak jakichkolwiek powiązań i głębszych relacji między writerami. Wywiady dają też niezły wgląd w działanie festiwali street artowych, powiązania ze światem sztuki (co dla mnie do tej pory było tajemnicą),zamówieniami komercyjnymi czy sztuką ludową, a nawet próbami instytucjonalizacji sztuki ulicy.
Największym Nieobecnym książki jest oczywiście Darek Paczkowski, pojawiają się za to kuratorzy, twórcy festiwali i oczywiście sami artyści (niektórzy związani z akademią, co daje zupełnie inne spojrzenie). Z każdym kolejnym wywiadem robi się ciekawiej. Książka jest pięknie wydana, każda dyskusja okraszona jest kilkoma fotografiami, jednym niedociągnięciem jest ilość błędów językowych oraz interpunkcyjnych.
Książka raczej dla środowiska i o środowisku, wymaga jako-takiego ogarnięcia w temacie. Zdarzają się tarcia i napięcia - co dynamizuje całość.
Frąckiewicz dokonał całkiem ciekawego wyboru rozmówców, jeśli o poruszane tematy chodzi - są dokładnie takie, jak w podtytule. Silnie wysuwa się także problem rozdziału street artu od graffiti, a niekiedy także muralu od street artu.
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie daje nam wiadomości historycznych (nie taki był jej zamiar),świetnie za to naświetla konflikty wewnątrz obecnej sceny. O...