Shantaram

Okładka książki Shantaram Gregory David Roberts
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Shantaram
Gregory David Roberts Wydawnictwo: Marginesy Cykl: Shantaram (tom 1) literatura piękna
800 str. 13 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Shantaram (tom 1)
Tytuł oryginału:
Shantaram
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2016-02-17
Data 1. wyd. pol.:
2016-02-17
Liczba stron:
800
Czas czytania
13 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365282316
Tłumacz:
Maciejka Mazan
Tagi:
Afganistan Australia Bombaj Indie literatura australijska mafia miłość odmiana losu podróż powieść przygodowa przemiana wewnętrzna przestępca przygoda ucieczka więzienie

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Biały na zewnątrz, w środku indyjski



1539 126 75

Oceny

Opinia

avatar
513
86

Na półkach: , ,

"Shantaram", och, "Shantaram"...
Jeśli Marcin Meller poleca tę książkę jako jego reklamę wybrano hasło "<Shantaram> to czytelniczy Święty Graal", to wiedz, że coś się dzieje!
Święty Graal?! Co to za mętne i absolutnie nic nie mówiące skojarzenie? Że niby co - ta książka to mit i jej na półkach sklepowych nie znajdziesz? Podążaj, podążaj, aż oszalejesz? Czy może... Aaaa! Może, że historia/historie w niej zawarte są mniej więcej tak samo rzeczywiste jak mityczny kielich? To by miało sens...
Ale - po kolei.
Po pierwsze - powieść pana Robertsa czyta się bardzo dobrze, zwłaszcza jej pierwszą połowę. Można nawet rzec, że absolutnie pochłania ona czytelnika. Czym? Dobre pytanie. Moim zdaniem, obietnicą niezłej awanturniczej przygody. Wszelkie minusy, których sygnały można dostrzec w pierwszej połowie, ignorujemy, przekonani, że przecież autor nie jest doświadczonym literatem, lecz zbiegiem; że to nie misternie skonstruowana historia, lecz Samo Życie, a to jego uporządkowane notatki z dziennika podróży.
Problem pojawia się w drugiej połowie książki, kiedy i akcja - pomimo mocy atrakcji - znacząco spowalnia, i same wydarzenia otaczające Lin-baba, alter ego autora, stają się nad wyraz nieprawdopodobne. No, ale przecież to się wydarzyło naprawdę! (Napisałbym dlaczego w to wątpię, ale byłby to spoiler).
Może i się wydarzyło, choć... Choć przyznam, że narada gangsterów i dylematy dotyczące wejścia w interesy z narkotykami zbyt trącą starym poczciwym "Ojcem Chrzestnym" Mario Puzo. Właśnie, rzecz druga - coraz mocniej przebijające się kalki albo z innych powieści, albo z filmów. Próżno też szukać większych filozoficznych rozważań i jeśli już się pojawiają, padają najczęściej z ust niestroniącego (to eufemizm) od alkoholu hochsztaplera Didiera (chyba najlepiej skonstruowanej postaci), który pełni w tej książce rolę swoistego trickstera kulturowego. Książce, która - notabene - mogłaby spokojnie być o jakieś dwieście stron krótsza, bo zakładam, że tyle stron dałoby w sumie powtarzane przez narratora wyznanie o byciu zbiegiem, uciekinierem, przestępcą (etc.) z Australii.
"(...) jest jeszcze Karla - femme fatale, jakich mało w literaturze (...)", pisze Marcin Meller. Serio? Mało książek Pan żeś przeczytał, panie Meller. W poszukiwaniu dobrej kobiety-pająka w literaturze, poza kryminałami Hammetta i Chandlera, polecam choćby i "Pana Samochodzika i niesamowity dwór".
Trochę się pastwię, bo "Shantaram" to naprawdę dobrze napisana rzecz. Pierwsze jej dwie części wręcz hipnotyzują! I nie egzaltowane wstawki, czy głupkowate sceny (naprawdę, przydałby się książkowy montażysta!) stanowią problem. Chodzi o to, że jak już zachłyśniemy się Bombajem i romantycznością tamtejszych slumsów i jak odłożymy ten blichtr Indii na bok, to... To w gruncie rzeczy otrzymujemy bardzo schematyczną historię, z bardzo, naprawdę bardzo czarno-białymi postaciami, punktową narracją i problemami z "Mody na sukces".
"Shantaram" to po prostu zręcznie sfabrykowane oszustwo, które, niestety, przyznaję skruszony, kupuję.

"Shantaram", och, "Shantaram"...
Jeśli Marcin Meller poleca tę książkę jako jego reklamę wybrano hasło "<Shantaram> to czytelniczy Święty Graal", to wiedz, że coś się dzieje!
Święty Graal?! Co to za mętne i absolutnie nic nie mówiące skojarzenie? Że niby co - ta książka to mit i jej na półkach sklepowych nie znajdziesz? Podążaj, podążaj, aż oszalejesz? Czy może... Aaaa!...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10 218
  • Chcę przeczytać
    9 291
  • Posiadam
    2 569
  • Teraz czytam
    927
  • Ulubione
    560
  • Chcę w prezencie
    93
  • 2018
    90
  • Audiobook
    70
  • 2019
    61
  • Audiobooki
    52

Cytaty

Więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Gregory David Roberts Shantaram Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także