Biesy

Okładka książki Biesy
Fiodor Dostojewski Wydawnictwo: Audioteka klasyka
Kategoria:
klasyka
Tytuł oryginału:
Бесы
Wydawnictwo:
Audioteka
Data wydania:
2018-07-13
Data 1. wyd. pol.:
2018-07-13
Język:
polski
Tłumacz:
Adam Pomorski
Średnia ocen

                7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1108
206

Na półkach: , , ,

Razu pewnego, w ciepłe popołudnie, przyszedł mi do głowy pomysł wyjątkowo głupi. Nie żeby to była jakaś odmiana, bo takie rzeczy się zdarzają, ale pomysł ten nastręczał wielu problemów i trzeba by było trochę nad nim pogłówkować. O co chodziło? O coś w stylu: „et! Machnę sobie recenzję , czemu nie!”. No i jest problem. Bo jak napisać o lekturze dotykającej tak wielu wątków, a przez ten fakt opasłej i rozbudowanej?

Punktem wyjścia dla Dostojewskiego jest tutaj krytyka idei rewolucyjnych, socjalistycznych, samych agitatorów (tytułowych biesów) i ich ofiar- często głupich, znudzonych i przejawiających instynkt stadny przedstawicieli klasy średniej. Ukazuje zezwierzęcenie jakie może ogarnąć grupę społeczną, jeśli przedstawi się mu w odpowiedniej formie nawet najbardziej niedorzeczne i barbarzyńskie pomysły. Trzeba tu zaznaczyć, że motyw przewodni nie jest fantazją autora. Raczej przelał na papier wcześniej przeanalizowane wydarzenia, jakie miały miejsce w Rosji drugiej połowy XIX wieku. Wtedy to swoją działalność rozpoczął młody terrorysta o fanatycznych poglądach- Sergiusz Nieczajew, którego książkowym odpowiednikiem jest Piotr Stiepanowicz Wierchowienski.

Oprócz tego głównego tematu, dorzucone są również odwieczne dyskusje odnośnie Boga, ateizmu, wpływu tychże na sztukę, rewolucjonizm i mateczkę Rosję. Miejscem tych dyskusji jest bliżej nieokreślona prowincjonalna mieścina, z której co rusz wyjeżdżają młodzi na podbój Petersburga, Moskwy, czy wojaże zagraniczne. Idealne pole do popisu dla początkujących rewolucjonistów- agitatorów. Czyli w większości przypadków młodych, zblazowanych i znających smak życia w wielkim świecie synów zasiedziałych w tym miasteczku rodziców. Posiadający charyzmę i dar krasomówstwa szaleńcy o niebezpiecznych poglądach. Często zresztą podejrzewani o problemy z psychiką, co może niektóre ich decyzje i słowa tłumaczyć. Społeczeństwo, traktując to jako modę i powiew świeżości z wielkiego świata, nasiąka ich skrajnymi poglądami jak gąbka, często zupełnie bez zastanowienia, za to z pulsującym gdzieś w głowie, tępym przekonaniem „bo tak trzeba i już”.

Da się zauważyć, jak mało jest tutaj pozytywnych bohaterów, każdy właściwie ma jakąś skazę. Jednym z wyjątków jest tutaj Stiepan Trofimowicz Wierchowienski- czytelnik poznaje jego sylwetkę na samym początku. Wyjątkowo barwna postać nauczyciela, drugoligowego literata i samozwańczego wroga obecnego ustroju, paranoika który wszędzie węszy spisek, nawet gdy nikt nie jest nim w żadnej mierze zainteresowany. Niby jego widoczne z kosmosu ego, jest rzeczą denerwującą, ale nie sposób nie polubić tego pierdołowatego, sfrancuziałego pisarzyny. Nawiasem mówiąc, nie jest on tutaj jedynym literatem- drugim jest sławny na całą Rosję Karmazynow, czyli postać będąca karykaturą Iwana Turgieniewa, wielkiego rywala Dostojewskiego.

Co do warsztatu literackiego, nie ma się do czego właściwie przyczepić. Autor zgrabnie buduje fabułę, kreśli sylwetki bohaterów, wyplata nić łączących ich zależności i pisze to z niejakim dynamizmem, tak samo jeśli idzie o natchniony, wygłaszany z werwą monolog którejś postaci, jak o przemyślenia narratora. Niektóre wątki jednak można byłoby bez szkody usunąć, trochę ograniczyć ich ilość, miast snuć opowieści o tym, co kiedyś na drugim końcu Europy łączyło ze sobą poszczególnych bohaterów.
I choćby to były epizody bez znaczenia, to i tak opisane są na dziesiątkach stron. Z humorem można też napisać, że co 150- 200 stron pojawia się jakiś wariat. A to któryś będzie gryzł postronnych, a to trzaśnie w zęby kolegę, albo za nos złapie staruszka i zacznie za sobą go ciągnąć wokół salonu.
Jeśli przy lekturze czytelnik łapie się na tym, że dawno na scenę nie wybiegł jakiś czubek, to można być pewnym, że za kilka stron autor to naprawi- troszkę to przewidywalne.
Jest kilka niedomówień i bywają wątki tak niespodziewanie ucięte, że aż pozostawiają niedosyt. Przez wielu sobie współczesnych krytyków „Biesy” Dostojewskiego uznane zostały za dzieło nie odpowiadające jego talentowi. Czegoś zabrakło. Pojawiały się głosy, że książka jest obrzydliwą karykaturą rosyjskiego społeczeństwa, że są to studia beletrystyczne opisujące psychiatryczne anomalie, a nawet że to nudne romansidło. Lecz wystarczyło niespełna pół wieku, grad wydarzeń które Rosją wstrząsnęły, aby krytycy zmienili o 180 stopni swoje zdanie o „Biesach”.
Jak wyżej wspominałem, książka ta ma swoje wady, dlatego nie mogę jej w osobistym odczuciu uznać za ideał. Ale nadal pozostaje ona jedną z najważniejszych Rosyjskich powieści XIX wieku, lekturą może nie łatwą i lekką, ale piekielnie wciągającą i wartą poświęconego na jej przeczytanie czasu.

Razu pewnego, w ciepłe popołudnie, przyszedł mi do głowy pomysł wyjątkowo głupi. Nie żeby to była jakaś odmiana, bo takie rzeczy się zdarzają, ale pomysł ten nastręczał wielu problemów i trzeba by było trochę nad nim pogłówkować. O co chodziło? O coś w stylu: „et! Machnę sobie recenzję , czemu nie!”. No i jest problem. Bo jak napisać o lekturze dotykającej tak wielu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    6 973
  • Przeczytane
    4 694
  • Posiadam
    1 200
  • Ulubione
    253
  • Teraz czytam
    227
  • Chcę w prezencie
    135
  • Literatura rosyjska
    102
  • Klasyka
    85
  • Literatura rosyjska
    35
  • Audiobook
    27

Cytaty

Więcej
Fiodor Dostojewski Biesy Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Biesy Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Biesy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także