Kogo nie znam
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- EMG
- Data wydania:
- 2007-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-01-01
- Liczba stron:
- 300
- Czas czytania
- 5 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788392298038
Kogo nie znam&”,, IV tom &„,Polskiej Kolekcji Kryminalnej&”,, to thriller przewrotnie klasyczny. Bohater, Maciej Malicki, na opuszczonym poligonie spostrzega napis: &„,Uziemnić diament&”,. Napis ten pojawi się jeszcze w wielu miejscach. Ludzie naznaczeni napisem zginą lub znikną w niewyjaśnionych okolicznościach. Napis zdaje się determinować rzeczywistość, zdaje się rządzić losami wybranych. Maciej Malicki, człowiek &„,zapisujący dni&”,, tym razem nie pisze dziennika tyko dla czytelników Malickiego pisarza. Tym razem pisze także dla służb specjalnych, zainteresowanych rozwiązaniem zagadki. Poznajemy ten tekst. I czujemy dreszcz, mimo że Malicki nie rezygnuje z charakterystycznej dla siebie i dobrze znanej formy, w której , wydawałoby się , nie ma miejsca na sensacyjną tajemnicę. Ten nowy Maciej Malicki jest przejmujący.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 22
- 11
- 10
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
O Malickim (1945-2013) w Wikipedii czytamy:
" Debiutował wierszami w 'Odrze' oraz opowiadaniami w 'Nowy Wyraz" w pierwszej połowie lat 70., jednak pierwszą książkę opublikował dopiero po roku 2000. Przez większość życia mieszkał w Świdrze, wykonywał kilkanaście zawodów. Był m. in. pomocnikiem kinooperatora, twórcą witraży, wydawcą, sekretarzem redakcji 'Literatury na Świecie'. Jego teksty są często autobiograficzne. Oprócz prozy pisał wiersze i sztuki teatralne. Miał w dorobku kryminał 'Kogo nie znam'...".
Z okładki dowiedziałem się, że ostatnio był barmanem, a następnie (koło siedemdziesiątki) stypendystą Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co świadczy, o pokładanych w nim nadziejach na stworzenie czegoś wielkiego. Ministerstwo zasugerowało się wyraźnie sukcesami Miłosza i Myśliwskiego w starczym wieku. Szczęśliwie, omawianą napisał w pełni sił twórczych, dzięki czemu uzyskał na LC 5,27 (na 10 możliwych)".
Już na pierwszej stronie Malicki wpędza mnie w zadumę określeniem: "bardzo mocno nieogolony". Przeprowadzona przeze mnie analiza semantyczna, nie przynosi rozwiązania; dalej nie umiem sobie wyobrazić takiego osobnika. Na drugiej stronie napięcie wzrasta: bohaterka, prawdopodobnie polska policjantka, nie tylko jeździ sportowym samochodem, lecz w dodatku uzbraja go w "koguta" i włączając go bez jakiegokolwiek "służbowego" powodu, łamie przepisy poruszania się pojazdami uprzywilejowanymi. W domu bierze kąpiel i zasiada nad materiałami ze śledztwa, bezprawnie wyniesionymi z komendy. Teraz retrospekcja....
Bohaterem jest autor, Maciej Malicki, który szwenda się niby z racji swego zawodu – pisarza, nie tylko po całej Polsce, ale i po Czechach, i w różnych miejscach spostrzega fatalny napis „Uziemnić diament”, który jest kojarzony ze znikaniem bądź śmiercią wielu osób. Autor – bohater oprócz szwendania, nieustannie pije piwo, czasem coś mocniejszego, sika, pali i zaspokaja swoje chucie. Inteligencją nie grzeszy, więc ratuje się bardzo krótkimi zdaniami, a często również rzucaniem pojedynczymi słowami. I tak się nie ustrzegł od bełkotu, którego schematyczne frazy są powtarzane do opisu „głębi” jego odczuć. Na stronie 153 mamy wyznanie:
"Zawsze lubowałem się w rynsztokach. Ostatnio zalałem się w sztok i wyciągnąłem wniosek, że granica między życiem a literaturą jest granicą umowną."
To widać, to słychać, to czuć. Oprócz chlania i sikania mamy „inteligentne rozmowy” (str. 121 - w oryginalnym tekście bez wykropkowań):
„- Sp....alaj
- Ch.. ci w d...”
Na stronie 153 kropka w kropkę powtórzenie tego dialogu.
Dojechałem do końca z ciekawości, bo autor już nie żyje, a recenzenci bzdurzą o jakimś porzuceniu, powodującym w efekcie śmierć. Nic nie zrozumiałem, a snobistyczne szukanie koneksji, że w Mikołowie mieszkał Wojaczek żenuje.
O Malickim (1945-2013) w Wikipedii czytamy:
więcej Pokaż mimo to" Debiutował wierszami w 'Odrze' oraz opowiadaniami w 'Nowy Wyraz" w pierwszej połowie lat 70., jednak pierwszą książkę opublikował dopiero po roku 2000. Przez większość życia mieszkał w Świdrze, wykonywał kilkanaście zawodów. Był m. in. pomocnikiem kinooperatora, twórcą witraży, wydawcą, ...