Musze powiedzieć, że to był taki mały skok w bok patrząc na to co na ogół czytam. Thrillery, ksiązki sensacyjne czy kryminalne nie należą do mojego stałego menu. Wstyd też przyznać, ale ksiązkę Fitzek'a przeczytałam zupełnie w ciemno, to co mnie w niej zaintrygowało to tytuł. Ogólnie spodziewałam się czegoś innego, mimo to, nie było najgorzej. Rozwiązanie intrygi dosyć zaskakujące. Akcja nie była może wartka przez cały czas ale nie nudziłam się podczas lektury. Postacie niby wyraziste, ale tak naprawdę nie związałam się szczególnie z żadnym z bohaterów. Ich problemy osobiste i przeszłość były mi całkowicie obojętne. Także z jednej strony czytało się nie najgorzej z drugiej jednak ta książka nie dała mi absolutnie niczego ponad pare ciekaowstek (pomysł na intrygę z pedofilią/handlem dzieci w tle był trafiony, chociaż domyslam się iż był to zabieg autora pod tytułem: wrzucimy tutaj coś kontrowersyjnego żeby się ludziska mieli czym emocjonować) i kilka momentów akcji. Ot takie czytadło. 6/10 Bo w sumie nie mam za bardzo co tej książce zarzucić. Przeczytać można, ale jak się nie przeczyta to w sumie mała strata.

Musze powiedzieć, że to był taki mały skok w bok patrząc na to co na ogół czytam. Thrillery, ksiązki sensacyjne czy kryminalne nie należą do mojego stałego menu. Wstyd też przyznać, ale ksiązkę Fitzek'a przeczytałam zupełnie w ciemno, to co mnie w niej zaintrygowało to tytuł. Ogólnie spodziewałam się czegoś innego, mimo to, nie było najgorzej. Rozwiązanie intrygi dosyć...