Przewijała mi się okładka tej książki i w końcu się spotkałyśmy. Nie miałam wcześniej do czynienia z tą autorką.
Bohaterka jest Vhalla- dziewczyna pracująca w archiwum i zajmująca się książkami. Jest raczej samotna- matka zmarła, ojca nie odwiedzała już kilka lat, znajomych ma też niewielu. Cechuje ją pracowitość i ciągły problem z włosami ;o)
Świat w którym żyje to Imperium Słońca rządzone przez króla. Vhalla podkochuje się lekko w młodszym księciu Baldairze ( co prawda spotkała go tylko raz)
Pewnego razu Mistrz Vhalli zleca jej odnalezienie przepisu na antidotum , bowiem książę został otruty. I tu dopada ją zaskoczenie bowiem chodzi o starszego z królewskich synów- Aldrika( a ten uchodzi zdecydowanie za czarny charakter) Jednak dziewczyna mając jakieś dziwne przeczucie wpada w trans i poszukuje bez ustanku mikstury co by księcia odratować. Misja się powodzi, Aldrik zostaje uleczony a Vhalla wraca do swoich zajęć. Nedługo później zaczyna mieć dziwne sny i codziennie odnajduje liściki od nieznajomego, który to różnymi metodami uświadamia ją, że oto posiada w sobie magiczne zdolności..
Seria Pani Kova raczej dla kobiet;bohaterka nastoletnia, trochę niezdarna,ale inteligentna. Do końca nie wiem dlaczego,ale zjadłam tę książkę w jeden dzień. Jak się wczujesz w 18stoletnią duszę to i przestaną przeszkadzać pojawiające się czasem niespójnosći i wywody nad urodziwymi książętami. Magiczne uzdolnienia może i nie nowe, ale jakoś tak skrzętnie ubrane. Akcja powoli nabierająca kolorów i zakończenie z lekka dramatyczne. Czasem trochę "Kopciuszkowato" bywało,ale i na to przymknęłam oko. Zerknę co będzie w kolejnym tomie.

Przewijała mi się okładka tej książki i w końcu się spotkałyśmy. Nie miałam wcześniej do czynienia z tą autorką.
Bohaterka jest Vhalla- dziewczyna pracująca w archiwum i zajmująca się książkami. Jest raczej samotna- matka zmarła, ojca nie odwiedzała już kilka lat, znajomych ma też niewielu. Cechuje ją pracowitość i ciągły problem z włosami ;o)
Świat w którym żyje to...