Zbiór opowiadań... ciężko wydać jedną opinię... każde opowiadanie inne... raz straszna historia innym razem po prostu smutna... To wszyscy znają i nie ma się co na tym rozwodzić więcej. Nad tym czy poszczególne opowiadania są "dobre" czy też "słabe" też jakoś nie mam ochoty pisać - nie jestem obiektywna, napisałabym tylko o zaletach, ponieważ uwielbiam Kinga.
Warto raczej zwrócić uwagę jak zbiór krótkich opowiastek ukształtował oblicze horroru nie tylko w literaturze ale i w kinie. Chyba najbardziej wyróżnia się tytuł "Dzieci kukurydzy" - nawet jak nie widziałeś/-aś filmu to gdzieś Ci dzwoni ten tytuł - że straszny, że dzieci, że bezkresne pola kukurydzy, że diabeł. No i ma prawo, ponieważ na tym opowiadaniu zbudowano całą franczyzę.
W zbiorze znajduje się rownież zalążek "Bastionu" czyli "Nocny Przypływ" jak również dowiadujemy się pewnych faktów o miasteczku Dola Jeruzalem i o wampirach znanych nam z "Miasteczka Salem" ("Dola Jeruzalem", "Ktoś na drodze").

Ciekawe czy King od początku wiedział, że jego małe historie urosną do takich rozmiarów. Czy może wiedział od początku jak będzie wyglądał świat po epidemii supergrypy, może dopiero wpadł na pomysł tej postapokalipsy a myśli i pomysły kłębiły się w jego głowie jak gotująca się woda w czajniku. Czy może dopiero po ich napisaniu niedopowiedziane krótkie historie nie dawały mu spać po nocach? Może faktycznie ich horror odzwierciedla horror i autodestrukcję samego autora - alkoholizm i uzależnienie od kokainy (różne plotki słyszano o Kingu, do tych dwóch uzależnień sam się przyznawał). Ostatnie akurat mnie najmniej interesuje. Zapewne można odpowiedzi uzyskać w "Pamiętniku rzemieślnika"... zostawię to jednak na kiedy indziej... ignorancja i domysły często są ciekawsze niż rzeczywistość.

Zbiór opowiadań... ciężko wydać jedną opinię... każde opowiadanie inne... raz straszna historia innym razem po prostu smutna... To wszyscy znają i nie ma się co na tym rozwodzić więcej. Nad tym czy poszczególne opowiadania są "dobre" czy też "słabe" też jakoś nie mam ochoty pisać - nie jestem obiektywna, napisałabym tylko o zaletach, ponieważ uwielbiam Kinga.
Warto raczej...