Blondynka na Amazonce
Wydawnictwo: National Geographic literatura podróżnicza
344 str. 5 godz. 44 min.
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- National Geographic
- Data wydania:
- 2015-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-01
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375966169
Jedna z największych rzek świata, która płynie przez pełną tajemnic dżunglę amazońską. I jedna z najbardziej upartych blondynek świata – z plecakiem, pozytywnym myśleniem i teoretycznie niewykonalnym planem, żeby przepłynąć po rzekach z Wenezueli aż do Brazylii.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 146
- 88
- 31
- 9
- 8
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Można mieć bardzo dużo i nigdy nie czuć się szczęśliwym. Czasem nawet myślę, że im więcej masz, tym bardziej splątane stają się twoje myśli,...
RozwińSmaki są po to, żeby je poznawać. A nie po to, żeby je z góry odrzucać.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
Jak to u Pawlikowskiej, cała masa informacji o tym, że Pawlikowska jest głodna, że Pawlikowska szuka jedzenia, że nie ma jedzenia, że jest jedzenie ale z mięsem, że nie ma regionalnych specjałów tylko "pod turystów", że Pawlikowska nie lubi klimatyzacji i że Pawlikowska nie jest turystką i ona tak nie chce. Więc ja się pytam dlaczego Pawlikowska nie weźmie ze sobą namiotu i nie rozbije się na podwórku u tubylca? W Azja Express mogą to i Pawlikowska powinna móc. I taka jest anty-cywilizacyjna a tu nagle wyskakuje z kartą kredytową. Oh, wcale mi pani Pawlikowskiej nie żal.
Ps. Gdyby ktoś pytał dlaczego czytam Pawlikowską to odpowiedź brzmi: nikt inny nie jest w stanie zmieścić tak jałowej treści i tylu kocopołów na tak mikroskopijnej przestrzeni książkowej. I te przecinki!
Jak to u Pawlikowskiej, cała masa informacji o tym, że Pawlikowska jest głodna, że Pawlikowska szuka jedzenia, że nie ma jedzenia, że jest jedzenie ale z mięsem, że nie ma regionalnych specjałów tylko "pod turystów", że Pawlikowska nie lubi klimatyzacji i że Pawlikowska nie jest turystką i ona tak nie chce. Więc ja się pytam dlaczego Pawlikowska nie weźmie ze sobą namiotu i...
więcej Pokaż mimo toStyl pisania Pani Pawlikowskiej przypomina mi pamiętnik nastolatki.
Przecież nie da się odbierać na poważnie autora, który zdania w swojej książce buduje w ten sposób: "Aaaaaa!!! Huczy silnik!!! Pada deszcz! Pod stopami czuję dygotanie pokładu, aaaaaa!!!!! Ruszamy!!!!! Nareszcie!!!!!!!! Dym, hałas, ścisk!"
O co w ogóle chodzi z ilością tych wykrzykników?
Jak dla mnie, jest to po prostu parodia książki podróżniczej i jako parodia właśnie, bawi i świetnie zajmuje czas, gdy nie masz nic lepszego do roboty.
Styl pisania Pani Pawlikowskiej przypomina mi pamiętnik nastolatki.
więcej Pokaż mimo toPrzecież nie da się odbierać na poważnie autora, który zdania w swojej książce buduje w ten sposób: "Aaaaaa!!! Huczy silnik!!! Pada deszcz! Pod stopami czuję dygotanie pokładu, aaaaaa!!!!! Ruszamy!!!!! Nareszcie!!!!!!!! Dym, hałas, ścisk!"
O co w ogóle chodzi z ilością tych wykrzykników?
Jak dla mnie, jest...
Samotna podróż do dzikiej Brazylii. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy nie bali się podejmować takich wyzwań. Pawlikowska jako uparta blondynka, postawiła sobie cel - przepłynąć przez Orinoko i Rio Negro aż do Amazonki. Zupełnie sama, z różnymi przygodami dociera do mety. Ale książka to nie tylko opowieść co tym, co w międzyczasie przeżyła. To trochę prawda o naszym współczesnym życiu. O tym, co jest ważne a co nie, a także o tym jal funkcjonuje nasz świat.
Samotna podróż do dzikiej Brazylii. Zawsze podziwiałam ludzi, którzy nie bali się podejmować takich wyzwań. Pawlikowska jako uparta blondynka, postawiła sobie cel - przepłynąć przez Orinoko i Rio Negro aż do Amazonki. Zupełnie sama, z różnymi przygodami dociera do mety. Ale książka to nie tylko opowieść co tym, co w międzyczasie przeżyła. To trochę prawda o naszym...
więcej Pokaż mimo toZawiodłam się . Okrutnie się zawiodłam. Zawsze uwielbiałam książki PODRÓŻNICZE pani Beaty. Przy tej się tak zdenerwowałam, że pod koniec omijałam fragmenty. Bo to nie jest całkiem książka podróżnicza. Owszem, pani Pawlikowska opisuje swoją wyprawę po Amazonce, ale zajmuje to może 1/3 książki. Reszta to filozoficzne rozważania autorki. A ja nastawiłam się na opisy krajów i zamieszkujących tam ludzi. Gdybym chciała pomedytować, sięgnęłabym po "W dżungli podświadomości", lub podobną pozycję. Ale zrobiłabym to świadomie i wiedziałabym czego się spodziewać. A tak, jestem wkurzona, że ktoś mi wciska coś, czego nie chciałam czytać. Zdjęcia też mnie rozczarowały. Autorka opisuje tyle fajnych miejsc i zdarzeń, które podobno sfotografowała. A ciągle pokazuje albo rzekę, albo siebie w niemal identycznym ujęciu.
Zawiodłam się . Okrutnie się zawiodłam. Zawsze uwielbiałam książki PODRÓŻNICZE pani Beaty. Przy tej się tak zdenerwowałam, że pod koniec omijałam fragmenty. Bo to nie jest całkiem książka podróżnicza. Owszem, pani Pawlikowska opisuje swoją wyprawę po Amazonce, ale zajmuje to może 1/3 książki. Reszta to filozoficzne rozważania autorki. A ja nastawiłam się na opisy krajów i...
więcej Pokaż mimo toRok 2009 była dla mnie czasem przewrotów. Znajomy fotograf robiący zdjęcia dla jednego z największych wydawnictw przyrodniczych zaproponował mi udział w podróży do Amazonii. Propozycja niezwykle ciekawa, ponieważ dająca możliwość zobaczenia tego, co dla przeciętnego człowieka pozostaje poza zasięgiem: prawdziwie dzikiej natury. I właśnie ta prawdziwa dzikość mnie odstraszyła. Wystarczyło mi kilka filmów na YT z drapieżnikami, które można spotkać w tamtym regionie i moja odwaga, chęć przewrócenia życia do góry nogami i prawdopodobnie (w moim wyobrażeniu) dobrowolnego przygotowania z siebie obiadu sprawiła, że zrezygnowałam. Kolega wrócił cały i zdrowy z pięknymi zdjęciami, za które został odpowiednio wysoko wynagrodzony, a mnie pozostał jedynie sentyment (ale nie żal),że miałam szansę uczestniczyć i dokonałam moim zdaniem najlepszy (wówczas) wybór.
To właśnie przez ów sentyment chętnie sięgam po książki podróżnicze opisujące miejscowy klimat, zwierzęta, ludzi, twory ludzi. Każda lektura przynosiła coś ciekawego. Wśród nich jest też „Blondynka na Amazonce” Beaty Pawlikowskiej, którą do tej pory bardziej znałam z książek dla dzieci, co sprawiło, że sięgnęłam po nią bez wahania.
Polska podróżniczka zabiera nas w świat swoich doświadczeń z podróży z portu w São Gabriel da Cachoeria. W chwili, kiedy zaczyna się jej osobista opowieść znajduje się w Manaus i czeka na dalszą podróż statkiem. Przy okazji dowiadujemy się wielu interesujących rzeczy na temat tego jak wyprawa wygląda, dlaczego ważne jest aby mieć swój hamak i przyjść wcześnie, znaleźć odpowiednie miejsce do rozwieszenia go, jak długo trzeba czekać.
Beata Pawlikowska zabiera nas w świat doświadczania klimatu Amazonii. Niesamowite otoczenie, rzeki, które pozornie łączą się ze sobą, wyrastające w środku dżungli miasta, przepych i bogactwo uzyskane za pomocą rąk niewolników. Dzięki niej czytelnik może dowiedzieć się sporo o miejscowej kuchni (koktajle owocowe z dużą ilością cukru i mleka),interesujące miejsca w Manaus (pałace baronów kauczukowych),Santarém, Jurutí, Santa Elena de Uairén, Ciudad Bolívar. Interesujące i pouczające okazały się doświadczenia z biurokracją, niedzielną pustką na ulicach, podróżami po rzekach.
„Blondynka na Amazonii” napisana jest w stylu strumienia świadomości: autorka przeskakuje z tematu na temat i dzieli się z czytelnikami tym, co uważa za ważne. Raz jest to opis pięknych miejsc, historii powstawania niesamowitych budynków, a innym razem jej poglądy na różne tematy. Zoo na przykład staje się pretekstem do opowieści o niewoli, konieczności wyzwolenia się z toksycznych relacji i kiedy zaczynamy z zafascynowaniem patrzeć jak pięknie wolnym można być zostajemy zderzeni z obrazem przeczącym przekonaniom. Odpowiednie pieczątki w paszporcie pokazują, że nawet jeśli bardzo chcemy pozostajemy zaszufladkowanymi elementami systemu określonego w granicach państw.
Po książce oczekiwałam większej ilości interesujących zdjęć. Tu mamy pod tym kątem, oszczędność, a z drugiej strony pojawia się marnotrawstwo w postaci rysunków autorki.
Prosty język, żywa akcja sprawiaj, że po książkę może sięgnąć każdy zainteresowany minimalnym poznaniem specyfiki życia w Amazonii.
Rok 2009 była dla mnie czasem przewrotów. Znajomy fotograf robiący zdjęcia dla jednego z największych wydawnictw przyrodniczych zaproponował mi udział w podróży do Amazonii. Propozycja niezwykle ciekawa, ponieważ dająca możliwość zobaczenia tego, co dla przeciętnego człowieka pozostaje poza zasięgiem: prawdziwie dzikiej natury. I właśnie ta prawdziwa dzikość mnie...
więcej Pokaż mimo toBeata Pawlikowska - słynna podróżniczka - zawsze kojarzyła mi się z niesamowitymi, samotnymi wyprawami, na które sama chciałabym się kiedyś wybrać więc wreszcie sięgnęłam po jej książkę. "Blondynka na Amazonce" opowiada o jej podróży po tytułowej rzece od Wenezueli aż do Brazylii, o tamtejszych zwyczajach, kulturze, spotkanych ludziach.
Ja jednak zawiodłam się na tym dziele, ponieważ spodziewałam się szerszego opisu przygód, a dostrzegłam dużo "przemyconej" filozofii i poglądów pani Pawlikowskiej odnośnie jedzenia i stylu życia, a mało konkretnej treści.
Myślę, że jako znana osoba powinna ona bardziej się postarać.
Beata Pawlikowska - słynna podróżniczka - zawsze kojarzyła mi się z niesamowitymi, samotnymi wyprawami, na które sama chciałabym się kiedyś wybrać więc wreszcie sięgnęłam po jej książkę. "Blondynka na Amazonce" opowiada o jej podróży po tytułowej rzece od Wenezueli aż do Brazylii, o tamtejszych zwyczajach, kulturze, spotkanych ludziach.
więcej Pokaż mimo toJa jednak zawiodłam się na tym...
Lubię książki podróżnicze, ale ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Można ją określić jednym słowem: chaos. Tak właśnie jest napisana, chaotycznie. Czytając pogubiłam się na jakim etapie podróży jest blondynka. Niby wiadomo, że Amazonka, ale są nawiązania do wcześniejszych podróży, więc można się tylko domyślać. Infantylne rysunki autorki są zbędne, nic nie wnoszą do książki. Poza tym zmęczyły mnie "filozoficzne przemyślenia" autorki rodem z serii o podświadomości (czyli masła maślanego o podświadomości),które im bliżej końca książki tym częstsze. "Powtórki faktów" - czytanie kolejny raz o niedzielach w Brazylii czy cocktailach i upodobaniach kulinarnych autorki było po prostu nudne. Książka napisana językiem dla gimnazjalisty. Dużo prostych, krótkich zdań. I zdjęć trochę mało. Nie sięgnę już po Blondynkę. Wydaje mi się, że autorka "idzie na ilość" napisanych książek, co ma niewiele wspólnego z jakością...
Lubię książki podróżnicze, ale ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Można ją określić jednym słowem: chaos. Tak właśnie jest napisana, chaotycznie. Czytając pogubiłam się na jakim etapie podróży jest blondynka. Niby wiadomo, że Amazonka, ale są nawiązania do wcześniejszych podróży, więc można się tylko domyślać. Infantylne rysunki autorki są zbędne, nic nie wnoszą do...
więcej Pokaż mimo to