rozwiń zwiń

Cynkowi chłopcy

Okładka książki Cynkowi chłopcy
Swietłana Aleksijewicz Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
Цинковые мальчики
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2015-08-05
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-14
Data 1. wydania:
2007-01-01
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380491281
Tłumacz:
Jerzy Czech
Tagi:
Związek Radziecki ZSRR Afganistan wojna afgańska weterani afgańcy konflikt Armia Czerwona historia XX wieku XX wiek

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Człowiek ma prawo do niezabijania.*



1414 108 128

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
1897 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
103
101

Na półkach:

Jesteśmy inni. Jacy? Nie wiem, kim jestem: bohaterem czy durniem, którego trzeba wytykać palcem? A może zbrodniarzem? Już teraz się mówi, że to był błąd polityczny. Dzisiaj mówią cicho, jutro zaczną głośniej. A ja tam przelałem krew… swoją… Cudzą też… dawali nam ordery, których nie nosimy… Jeszcze będziemy je zwracać… Ordery, które uczciwie zdobyliśmy na nieuczciwej wojnie… Zapraszają nas do szkół. A o czym mamy tam opowiadać? O działaniach bojowych… O pierwszym zabitym… O tym, że do dzisiaj boję się ciemności, a jeśli coś spadnie, to się wzdrygam… Jak braliśmy jeńców, ale nie doprowadzali ich do pułku… Nie zawsze…

Podczas wojny domowej w Afganistanie w latach 1979 – 1989, wojska radzieckie miały wzmocnić i utrzymać u władzy rząd afgański. W rezultacie konflikt zbrojny stał się jednym z najbardziej okrutnych w XX wieku. Swietłana Aleksijewicz w Cynkowych chłopcach obudziła demony odległych lat i zapomnianych historii. A przecież one nadal żyją, nadal w wielu tkwią, nie pozwalając spokojnie iść dalej.

Braterska pomoc, jak eufemistycznie nazywano radziecką interwencję, zebrała żniwo w liczbie kilkudziesięciu tysięcy ofiar po stronie wojsk ZSRR, które po cichu, niemal niezauważalnie wracały do kraju w cynkowych trumnach. Szczelnie zamknięte, wszystkie identyczne, wszystkie złowieszczo milczące. Powrócili też weterani, pozbawieni kończyn, uzależnieni od alkoholu i narkotyków, z lękami i syndromami stresu bojowego. Dwudziestoletni chłopcy, których życie nim się zaczęło, przestało istnieć.

Cynkowi chłopcy to niemy krzyk i modlitwa matek, które umacniały w synach patriotyczną postawę, były dumne, gdy oni jechali na wojnę. Teraz nie przestają płakać. To znękane żony, które już nigdy nie zaznają spokoju. Ale to również pielęgniarki i kobiety cywilne, które jechały na wojnę mając w swych sercach romantyczną wizję pomocy i oddania dla kraju oraz poświęcenia dla walczących. Miały nieść wsparcie, dziś same potrzebują opieki. Czy było warto? Czy z perspektywy czasu ofiary tej wojny nie stały się jeszcze bardziej bezsensowne? Aleksijewicz dobitnie potwierdziła, że wojna nie kończy się wraz z podpisaniem rozejmu. W tych, którzy jej doświadczyli, będzie już zawsze obecna.

Po wydaniu Cynkowych chłopców Swietłanie Aleksijewicz wytoczono proces o zniesławienie, pisanie nieprawdy i znieważenie godności żołnierzy radzieckich walczących w Afganistanie. I choć oficjalnie proces został wytoczony przez bohaterów reportażu, to prawdziwym oskarżycielem był reżim. Mam ciągle to samo pytanie, które znajduje się w mojej książce: kim jesteśmy? Dlaczego z nami można robić wszystko, co się chce? Zwrócić matce cynkową trumnę, a potem namówić ją, by pozwała pisarza, który napisał, że swego syna nie mogła nawet ucałować po raz ostatni i obmywała trumnę trawą, głaskała ją… Kim jesteśmy?

Jesteśmy inni. Jacy? Nie wiem, kim jestem: bohaterem czy durniem, którego trzeba wytykać palcem? A może zbrodniarzem? Już teraz się mówi, że to był błąd polityczny. Dzisiaj mówią cicho, jutro zaczną głośniej. A ja tam przelałem krew… swoją… Cudzą też… dawali nam ordery, których nie nosimy… Jeszcze będziemy je zwracać… Ordery, które uczciwie zdobyliśmy na nieuczciwej wojnie…...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    2 366
  • Przeczytane
    2 357
  • Posiadam
    465
  • Reportaż
    77
  • Teraz czytam
    75
  • Chcę w prezencie
    41
  • Ulubione
    35
  • Literatura faktu
    34
  • 2021
    29
  • 2019
    28

Cytaty

Więcej
Swietłana Aleksijewicz Cynkowi chłopcy Zobacz więcej
Swietłana Aleksijewicz Cynkowi chłopcy Zobacz więcej
Swietłana Aleksijewicz Cynkowi chłopcy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także