Uff, jakoś dobrnęłam do końca, ale było ciężko... (Dalej mogą pojawić się spoilery).

Spodziewałam się czegoś lepszego, a dostałam romans, z jakby na siłę upchniętym wątkiem dramatycznym i facetem, który morduje innych złych facetów... I wydaje mu się to całkiem słuszne i normalne. No i ta główna bohaterka, która do niego trafiła, a on ją po prostu uwięził i postanowił w sobie rozkochać. Dla mnie to zwykły psychol i morderca, a tu znowu został zastosowany ten "trik", za którym zbytnio nie przepadam, że ze zwyrodnialca zrobimy dobrego człowieka, a jeszcze pokażemy, że on naprawdę miał powody, żeby zabijać innych... A że w głębi serca wspaniały z niego facet, wystarczyło tylko spotkać na swojej drodze odpowiednią kobietę, która odpędzi od niego tą "ciemność". Otóż nie, totalnie to do mnie nie przemawia. I nie znoszę jak jakieś złe zachowanie bohatera jest opisywane jako "zła moc" czy "ciemna strona" która go opanowuje i nie może nad nią zapanować...

Poza tym strasznie dużo było tu takich głupich scenek bez żadnego znaczenia, jak ta, kiedy nasi bohaterowie wychodzą na zewnątrz przejść się po lesie, czy co tam było... a Kat wzrusza się i płacze, bo drzewka są takie piękne i czuję pod stopami trawę i promienie słońca na twarzy... Kij, że spaceruje sobie z mordercą. Przecież w głębi duszy to taki dobry człowiek. I tak ją pociąga...

Generalnie nie polecam. Mnie osobiście książka ta bardzo rozczarowała. Nie mam nic przeciwko pokazywaniu tej bardziej "ludzkiej" natury u morderców, ale tutaj zostało to opowiedziane trochę na "łapu-capu", jakby wepchnięto tu taki wątek na siłę, byle tylko urozmaicić romans głównych bohaterów i dać im lepszy pretekst do pieprzenia się (za przeproszeniem).

Aczkolwiek nie twierdzę, że komu innemu także nie przypadnie do gustu ta książka ;)

Uff, jakoś dobrnęłam do końca, ale było ciężko... (Dalej mogą pojawić się spoilery).

Spodziewałam się czegoś lepszego, a dostałam romans, z jakby na siłę upchniętym wątkiem dramatycznym i facetem, który morduje innych złych facetów... I wydaje mu się to całkiem słuszne i normalne. No i ta główna bohaterka, która do niego trafiła, a on ją po prostu uwięził i postanowił w...