Teoria socjalizmu i kapitalizmu

Okładka książki Teoria socjalizmu i kapitalizmu Hans Hermann Hoppe
Okładka książki Teoria socjalizmu i kapitalizmu
Hans Hermann Hoppe Wydawnictwo: Instytut Ludwiga von Misesa nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
236 str. 3 godz. 56 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Theory of Socialism and Capitalism
Wydawnictwo:
Instytut Ludwiga von Misesa
Data wydania:
2015-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2015-01-01
Liczba stron:
236
Czas czytania
3 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365086006
Tłumacz:
Paweł Nowakowski
Tagi:
Ekonomia szkoła austriacka kapitalizm socjalizm
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
80
80

Na półkach:

Staram się do każdej książki podejść z solidną dawką dobrej woli. Cóż z tego, skoro libertarianizm jest tak kanapową ideologią (tak, ideologią!) że aż zęby bolą. Kontrowersyjna teza wobec książki tak mocno skoncentrowanej na poprawności metodologicznej i logicznym wnioskowaniu? Otóż nie!

Cała ta argumentacja robi wrażenie; szkoda tylko że jest jedynie pretensjonalną zasłoną dymną. Otóż ma ona sens jedynie o tyle, o ile czytelnik przyjmie za pewnik, że w naturze ludzkiej istnieje tylko i wyłącznie jeden bodziec rzutujący na jego decyzje. Przykład? Hoppe utrzymuje, że wprowadzenie jakiegokolwiek opodatkowania lub regulacji prawnych zwiększa względne koszty działania a zmniejsza koszty niedziałania, co demoralizuje społeczeństwo i sprawia że względnie musi ono ubożeć. Jest to oczywiście nieprawda, ponieważ wzrost opodatkowania czy nowe regulacje mogą uruchomić całą gamę innych bodźców, które są czynnikami zależnymi, a więc nie można ich po prostu zignorować. Gdybyśmy trzymali się w ekonomii tego ekstremistycznego (i dość prostolinijnego) myślenia, to przeżylibyśmy szok badając dobra Veblena (przeczące krzywej popytu),nie mówiąc już o jakiejkolwiek analizie uwzględniającej aspekty geopolityczne, kulturowe, czy społeczne.

Dla ekstremisty - jakim jest Hoppe - jakikolwiek system poza najczystszym anarchokapitalizmem to już socjalizm. I tutaj dochodzimy do części książki, która wypada blado na tle przeintelektualizowanych modeli, przez co zapewne jest tak pobieżna, a zarazem upewniła mnie że libertarianizm to tylko ideologia - a nie nauka. Chodzi mi oczywiście o alternatywę proponowaną przez autora i rzeczywiste przykłady. Mamy tutaj kilka kwiatków historycznych, jak na przykład twierdzenie, że w czasie wojny armia przejmuje drogi nie po to, żeby dokonywać szybkich manewrów przeciwko wrogim wojskom, a żeby kontrolować społeczeństwo. Hoppe twierdzi też, że to władza historycznie obrzynała monety w celu deprecjacji waluty, ignorując fakt, że był to powszechny model oszustwa również wśród kleru jak i mieszczan. Wspólne zasady według autora wykształcają się tak naturalnie jak język. Czyżby dlatego przez setki lat wielość miar, wag i środków płatności powodowała nieefektywność handlu, a wartość monet określano ich wagą (vide. grzywny srebra)?

Co więc Hoppe w końcu proponuje? Czysty anarchokapitalizm, w którym prywatne agencje ochrony, detektywistyczne, oraz arbitrzy (bardzo niszowe instytucje) wcale nie przekształcłyby się w gangi. Tutaj autor zauważa w końcu różnice kulturowe, szkoda tylko że za kapitalistyczny naród, który bez problemu zaadoptowałby ten system, uważa Amerykanów którzy według niego nie poparliby przecież na wolnym rynku firmy nieetycznej, gdyż zwiększyłoby to względnie ich koszty! Sumienie zmienia jakoby strukturę kosztów, dlatego jak wiemy sweat shopy nie przetrwałyby w kapitaliźmie. Pamiętajmy, że w tym ujęciu tylko jeden bodziec kształtuje ludzkie działanie. Absurdy można by mnożyć. Autor niemal nie porusza też tematu stosunków międzynarodowych, posiłkując się jedynie swoją obserwacją, że chyba w prawie międzynarodowym nie istnieje więcej naruszeń kontraktów niż w stosunkach wewnętrznych (czyste chciejstwo). Nie ma zatem problemu, chociaż autor niemal zauważa, że prawo międzynarodowe nie jest tak naprawdę prawem sensu stricte (gdyż nie istnieje jeden autorytet egzekwujący to prawo). Nie podejmuje jednak tej myśli, ponieważ nie pasuje do ideologii. W tej części książki dominuje myślenie życzeniowe oraz naiwne rozumienie historii, zatem wyobrażając sobie wyśniony system Hoppego, miałem przed oczami sceny rodem z Mad Maxa.

A więc co ta książka przedstawia? Przeintelektualizowany model, który opiera się na myśleniu życzeniowym i w konfrontacji z rzeczywistością szybko powoduje dysonans poznawczy, a poprzez absurdy jakie generuje zmusza autora do zaprzeczania rzeczywistości. Smutne jak anarchokapitaliści daleko odeszli od Misesa, a przecież w "Demokracji" Hoppe jawił się niemal jako umiarkowany minarchista...

Staram się do każdej książki podejść z solidną dawką dobrej woli. Cóż z tego, skoro libertarianizm jest tak kanapową ideologią (tak, ideologią!) że aż zęby bolą. Kontrowersyjna teza wobec książki tak mocno skoncentrowanej na poprawności metodologicznej i logicznym wnioskowaniu? Otóż nie!

Cała ta argumentacja robi wrażenie; szkoda tylko że jest jedynie pretensjonalną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
169
24

Na półkach:

Trudno ocenić tę książkę, gdyż jedne rozdziały czyta się szybko i przyjemnie, drugie zaś trudno. Mimo to pozycja z pewnością dobra dla początkujących (ale i nie tylko),którzy chcieliby się zaznajomić z nurtem wolnościowym (anarchokapitalizmem),ale również z socjalizmem i kapitalizmem ze strony etycznej, choć książka z pewnością nie wyczerpuje ów tematyki.

Trudno ocenić tę książkę, gdyż jedne rozdziały czyta się szybko i przyjemnie, drugie zaś trudno. Mimo to pozycja z pewnością dobra dla początkujących (ale i nie tylko),którzy chcieliby się zaznajomić z nurtem wolnościowym (anarchokapitalizmem),ale również z socjalizmem i kapitalizmem ze strony etycznej, choć książka z pewnością nie wyczerpuje ów tematyki.

Pokaż mimo to

avatar
133
81

Na półkach: ,

Istnieje pewna reguła dotycząca prac Hansa Hermanna Hoppego - im starsze, tym lepsze. Zaś mówiąc o tym wydaniu książki, należy docenić pracę redaktora naukowego oraz tłumacza, którzy komentują w przypisach pewne wątpliwe i nieścisłe fragmenty pracy samego autora.

W tej książce Hans Hermann Hoppe przedstawia całkiem solidne podwaliny filozoficzne swojej teorii etycznej, konstruuje błyskotliwą analizę socjalizmu, definiując go na swój sposób (co nie umniejsza jakości pracy),przedstawia ponadto ekonomiczne argumenty za wyższością kapitalizmu nad innymi formami organizacji społecznej.

Książka nie ma niskiego progu wejścia, szczególnie od strony filozoficznej, dlatego raczej nie rekomendowałbym jej na początek zaznajamiania się ze stanowiskiem libertarian, o ile nie mamy już pewnego warsztatu.

Pojawiają się pewne błędy, czy raczej twierdzenia, z którymi większość mogłaby polemizować. To nie ujmuje jednak całości pracy, która - w odniesieniu do wielu innych publikacji libertariańskich - wychodzi przed szereg.

Istnieje pewna reguła dotycząca prac Hansa Hermanna Hoppego - im starsze, tym lepsze. Zaś mówiąc o tym wydaniu książki, należy docenić pracę redaktora naukowego oraz tłumacza, którzy komentują w przypisach pewne wątpliwe i nieścisłe fragmenty pracy samego autora.

W tej książce Hans Hermann Hoppe przedstawia całkiem solidne podwaliny filozoficzne swojej teorii etycznej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
161
95

Na półkach:

Bardzo dobry wykład filozofii libertariańskiej z analizą ustrojów od "najmniej" do "najbardziej" socjalistycznego (albo po prostu nielibertariańskiego?).

Bardzo dobry wykład filozofii libertariańskiej z analizą ustrojów od "najmniej" do "najbardziej" socjalistycznego (albo po prostu nielibertariańskiego?).

Pokaż mimo to

avatar
155
57

Na półkach:

Książka jak można się spodziewać po tytule traktuje o teorii Socjalizmu z podziałem na rożne jego rodzaje oraz szeroko go krytykuje moim zdaniem bardzo skutecznie. Sam autor jest oczywiście zwolennikiem kapitalizmu a właściwie anarchokapitalizmu stad tez szeroka krytyka każdej formy rządu nie tylko socjalistycznego. Krytyka wydaje się być słuszna, niestety rozwiązania proponowane przez autora w mojej opinii dryfują w stronę utopizmu. Czuć tez troszkę leciwość pozycji. W czasach gdy ja pisało nie istniały cyfrowe konglomeraty w stylu Google czy Facebooka a patrząc na te konglomeraty wolność dawana przez anarchokapitalizm wydaje się być mocno wątpliwa.
Pozycja ciekawa może poszerzać horyzonty zwłaszcza jeśli ktoś nie spotkał się wcześniej z krytyka socjalizmu. choć dla mnie przełomowa nie jest, dużo lepsza była „Demokracja bóg który zawiódł”

Książka jak można się spodziewać po tytule traktuje o teorii Socjalizmu z podziałem na rożne jego rodzaje oraz szeroko go krytykuje moim zdaniem bardzo skutecznie. Sam autor jest oczywiście zwolennikiem kapitalizmu a właściwie anarchokapitalizmu stad tez szeroka krytyka każdej formy rządu nie tylko socjalistycznego. Krytyka wydaje się być słuszna, niestety rozwiązania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
222
144

Na półkach: , , ,

Książka Hoppego opisuje różne rodzaje socjalizmu oraz przeciwstawia je kapitalizmowi. Autor rozpoczyna od wyprowadzenia prawa własności oraz zdefiniowania pewnych pojęć. Później przechodzi do opisywania różnych odmian oraz teorii socjalistycznych. Swój opis rozpoczyna od socjalizmu typu sowieckiego, socjaldemokratycznego oraz konserwatywnego. Hoppe przedstawia także trochę praktycznych przykładów związanych z implementacją tych teorii. Następnie przechodzi do aspektów psychologicznych oraz moralnych społeczeństwa w socjalizmie i kapitalizmie. Pod koniec autor porusza kwestię dóbr publicznych i monopoli na wolnym rynku. W rozdziale dotyczącym dóbr publicznych porusza także temat prywatnej produkcji bezpieczeństwa. Jednak autor całkowicie pominął problem "produkcji" prawa w społeczeństwie bez państwa, co według mnie jest dużym minusem, ponieważ libertarianie często pomijają ten problem.

Dla mnie najbardziej wartościowa była krytyka empiryzmu(rozdział 6). Jest to pogląd filozoficzny, według którego wszelkie prawa mogą być wyprowadzone jedynie z badań empirycznych. Dodatkowo takie badania nigdy nie przesądzają o wyniku, ponieważ kolejne badanie może mieć odwrotny wynik. Przez to wszelkie tezy o nieefektywności gospodarki planowanej oraz realne doświadczenia związane z taką gospodarką (ZSRR, III Rzesza itd) nie mają żadnego znaczenia, ponieważ kiedyś może się okazać, że taka gospodarka będzie działać. Tak samo jest z całymi dziedzinami nauki, jak matematyka, ekonomia itd. Według Hoppego, ta filozofia jest autodestrukcyjna, ponieważ w jaki sposób można uzasadnić empirycznie tezy empiryzmu? Oprócz tego wskazuje na wiele innych problemów związanych z tą filozofią.

Jednak w jednym miejscu autor daje mi raka. W rozdziale 4(Socjalizm typu socjaldemokratycznego) autor napisał coś takiego:
"Pewną popularnością cieszy się również inny zarzut, że podwyższenie podatków prowadzi do obniżenia dochodu pieniężnego, a obniżenie dochodu oznacza wzrost krańcowej użyteczności pieniężnej formy dochodu względem innych jego form (takich jak czas wolny),przez co wcale nie osłabia, a wręcz wzmacnia skłonność do podejmowania pracy w celu uzyskania dochodu pieniężnego. Należy zauważyć, że obserwacja ta jest całkowicie prawdziwa."

Czy autor nie powinien uwzględnić także tego, że zmienia się nie tylko użyteczność krańcowa następnej złotówki ale także każdej następnej godziny pracy? Przy takim opodatkowaniu rośnie wartość kolejnej złotówki ale maleje ich ilość na każdą godzinę pracy. Więc według mnie nie da się stwierdzić, że ludzie będą pracować więcej. W mojej opinii część ludzi będzie pracować więcej, część tyle samo, a część mniej. Wszystko zależałoby od ich indywidualnych wartościowań. Wnioskiem z rozumowania autora byłoby pogląd, że przedsiębiorcy powinni obniżać płace na skraj ludzkiej egzystencji, aby ludzie pracowali jak najwięcej, co oczywiście nie działało by w ten sposób.

Podsumowując, książka nie jest zła, ale mogłaby być lepsza. Dużą wadą są długie zdania wielokrotnie złożone, które utrudniają podążanie za tokiem myślenia autora. Książka przeznaczona raczej dla libertarian.

Książka Hoppego opisuje różne rodzaje socjalizmu oraz przeciwstawia je kapitalizmowi. Autor rozpoczyna od wyprowadzenia prawa własności oraz zdefiniowania pewnych pojęć. Później przechodzi do opisywania różnych odmian oraz teorii socjalistycznych. Swój opis rozpoczyna od socjalizmu typu sowieckiego, socjaldemokratycznego oraz konserwatywnego. Hoppe przedstawia także trochę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    94
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    10
  • Ekonomia
    6
  • Teraz czytam
    4
  • Ekonomia/Marketing/Finanse
    1
  • 2021
    1
  • Polityka
    1
  • Popularnonaukowe
    1
  • E-book niekomerc. PDF, rtf, doc. txt
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Teoria socjalizmu i kapitalizmu


Podobne książki

Przeczytaj także