Rok w mieście
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Seria:
- Rok w...
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2015-05-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-05-06
- Liczba stron:
- 28
- Czas czytania
- 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310128058
- Tagi:
- Katarzyna Bogucka
Dzień dobry, nazywam się Malina. Bardzo lubię nasze miasto. Mieszkam tu od urodzenia. Mojej mamy często nie ma w domu, bo spełnia się zawodowo. Tata też ciężko pracuje. Uwielbiam długie spacery po lesie albo nad rzeką z naszymi psami: mopsiczką Kredką i terierem Mazakiem. Bardzo kocham babcię Krysię i dziadka Kazika. Babcia prowadzi na rynku cukiernię z najlepszymi ciastkami. W naszym mieście dużo się dzieje… Musicie nas odwiedzić! Zapraszam.
"Rok w mieście" zawiera dwanaście rozkładówek z kolejnymi miesiącami jednego roku. Każdy miesiąc to ten sam szczegółowo rozrysowany kadr miasta z mieszkańcami pokazanymi w innych sytuacjach, warunkach pogodowych, w innej porze dnia lub nocy. Dwie dodatkowe rozkładówki zawierają prezentację bohaterów i interaktywną zabawę.
"Rok w mieście" można oglądać godzinami. Ta niezwykła książka pobudza wyobraźnię, rozwija spostrzegawczość, zdolność logicznego myślenia, szukania związków przyczynowo-skutkowych, umiejętność opowiadania, a przede wszystkim gwarantuje świetną zabawę.
ilustrator: Katarzyna Bogucka
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Z książką miesiąc w miesiąc
Gdzie jest Karolina? Kiedy można spotkać Angelikę? Co ciekawego robi Andrzej we wrześniu? A co dzieje się w ratuszu? Jak zmienia się park na przestrzeni miesięcy? Jakie nieszczęście przydarzyło się w lutym? Kogo spotkamy w szpitalu w styczniu, a kogo w listopadzie? Ile stopni jest w maju, a ile w lipcu? Odpowiedzi na te i inne jeszcze pytania możemy (z radością) odszukać oglądając sztywnostronicową książkę „Rok w mieście”. Tom zawiera dwanaście rozkładanek obrazujących (a nie opisujących, ponieważ w publikacji tekst znajdziemy tylko na początku i końcu) poszczególne miesiące roku. Każdy z nich ma jakiś dominujący kolor i przedstawia życie miasta, z jego instytucjami, domami mieszkalnymi i mieszkańcami, uchwyconymi o jakiejś konkretnej godzinie, pokazanymi także w kontekście typowej dla tej danej pory roku temperatury powietrza. A wszystko to zostało narysowane charakterystyczną kreską Katarzyny Boguckiej.
Książka, mimo niewielu stron, wciąga w swój świat do tego stopnia, że traci się poczucie czasu. Każdy może wybrać sobie własny sposób jej przeglądania: szukając na każdej karcie konkretnej osoby (osób) i poznając rozwój jej (ich) historii przez kolejne działania, obserwując oznaki przemian w przyrodzie (rośliny, zwierzęta) widoczne w parku, śledząc przejawy życia miasteczka czyli tego, co dzieje się na deptaku, w ratuszu czy przed kawiarnią lub też oglądając dokładnie każdą stronę bez koncentrowania się na jakiejś szczególnej osobie, miejscu czy temacie. Można też (użytkując tom wspólnie z dzieckiem czy innym chętnym) urządzić zabawę z zadaniami – zadając zagadki czy na czas szukając konkretnej osoby lub sytuacji. Pomocą bez wątpienia będą przedstawione na pierwszych stronach postaci opowieści (a także ich profesja lub zajęcie) w liczbie sześćdziesięciu kilku, co – jak sądzę – doskonale ukazuje stopień skomplikowania przedstawionych w książce scenek rodzajowych. Na końcu książki odnaleźć możemy planszę z zadaniem, które z pewnością w podobnym stopniu zaangażuje małych i większych czytelników, a raczej oglądaczy.
Warto docenić różnorodność bohaterów - znajdziemy tu osoby w różnym wieku, ze zróżnicowanym stopniem sprawności ruchowej i pochodzące z kilku krajów - oraz ogromną dbałość autorki książki o detale, zarówno te wynikające ze zmienności natury (pory roku), jak i wydarzeń kulturalnych czy tradycji (święta, rocznice). Uważni obserwatorzy zauważą nawiązania do ważnych medialnych wydarzeń czy dyskutowanych kwestii społecznych, ale także z uznaniem odnotują holistyczne podejście do życia – są tu scenki związane ze zdrowiem, edukacją, kulturą i sztuką, rozrywką, życiem rodzinnym, przyjaźnią, pracą, hobby, sportem, aktywnością społeczną czy duchowością. Dzieci ucieszy bogactwo wydarzeń, dorośli chętnie oddadzą się przyjemności porównywania czy odnajdywania analogii do życia swojego miasta lub miejscowości, a jedni i drudzy nasycą swoje oczy doskonałymi ilustracjami, czym zapewnią sobie wielką estetyczną przygodę.
Wydawnictwo Nasza Księgarnia niedawno opublikowało także „Rok w lesie”, którego autorką jest Emilia Dziubak. Wydaje się zatem, że może to oznaczać początek świetnej serii książek przedstawiających zamiany zachodzące w różnych miejscach na przestrzeni roku. Z nadzieją zatem wyglądając kolejnych tomów z niesłabnącą ciekawością oglądajmy wciąż scenki miejskie. Książka za każdym razem odkrywa bowiem nowe tajemnice, a w zależności od nastroju oglądającego, jego poziomu aktywności i stopnia zmęczenia odnaleźć w niej można coś zupełnie innego. Zaskakujących odkryć!
Jowita Marzec
Oceny
Książka na półkach
- 102
- 76
- 17
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Picture booki to takie fajne książki, które rosną razem z dzieckiem. Na początku maluch fascynuje się całą gamą kolorów i kształtów. Nie jest przy tym w stanie raczej zniszczyć takiej książki, bo zazwyczaj są to grube kartonówki. Przedszkolak może już w pełni korzystać z walorów picture booka i mieć z tego niezłą frajdę. Wielu rodziców sceptycznie podchodzi do tego typu publikacji poddając w wątpliwość wartości książki, która nie ma treści. A więc proszę państwa treść jest! W obrazach i w dziecięcej wyobraźni. Wiecie co się może przytrafić przez dwanaście miesięcy blisko siedemdziesięciu bohaterom? Nie? To bierzcie w łapki Rok w mieście i przekonajcie się sami.
Rok w mieście to dwanaście rozkładówek tętniącego życiem miasta. Ale zanim przekroczycie jego bramy musicie poznać mieszkańców. Katarzyna Bogucka każdemu z nich poświęciła dosłownie kilka słów, ale tak trafnie dobranych, że nawet mały czytelnik nie znudzi się podczas tych prezentacji. A bohaterowie tej książki to nie żadne bajkowe postaci. To zwykli ludzie z krwi i kości, których autorka ujęła w bardzo współczesne ramy. Mamy więc ulubioną przez Tymka Malinę – dziewczynkę, którą wychowują dziadkowie, bo mama spełnia się zawodowo. Są dziewczyny prowadzące modowego bloga, jest pan burmistrz, kurator sztuki, artysta zajmujący się tworzeniem instalacji artystycznych, jest kominiarz, szewc, emeryci, przyszła mama, która lada dzień trafi na porodówkę, nauczyciel, siostry bliźniaczki i wiele innych postaci. Czy przy takiej różnorodności może być nudno? Absolutnie nie!
Każda strona to niby ten sam obraz miasta, ale jakże zmieniony porami roku i ludźmi, którzy tam przebywają. Zimą dominuje chłodny błękit, biel i fiolet. Od marca krajobraz zaczyna się przejaśniać. Na arenę wchodzą szarości, zielenie, brązy, które wkrótce zamienią się w soczysty pomarańcz i żółć. Zmieniają się też mieszkańcy miasta, których przez dwanaście miesięcy poznajemy doskonale, dzięki subtelnym „podpowiedziom” autorki i naszej osobistej wyobraźni. Nie da się ukryć, że to miasto po prostu tętni życiem. Jest wesoło, romantycznie, czasem strasznie i niebezpiecznie, a bywa też zupełnie normalnie.
Co można zrobić z taką książką? To już właściwie zależy od waszej inwencji. Powiem szczerze, że Rok w mieście przeleżał u nas ostatni miesiąc wakacji. Tymek raz wziął książkę do rąk przejrzał i odłożył. Nie przejmowałam się, bo rzadko kiedy obdarza książki miłością od pierwszego wejrzenia. Najpierw musi się z nimi oswoić, pochodzić wokół nich, by wreszcie pokochać bezgranicznie i potem przez kilka tygodni dzień w dzień gramolić się z nimi do łóżka. Tak też było tym razem. Po powrocie z wakacji, pewnego deszczowego dnia po prostu wziął Rok w mieście i najpierw leżał na dywanie, przeglądając i mamrocząc coś pod nosem, a potem poprosił mnie żeby mu przeczytać coś o tych ludziach. No i zaczęło się. Siedzieliśmy bite dwie godziny i sprawdzaliśmy, co każdy z bohaterów robi w danym miesiącu. Oczywiście pękaliśmy ze śmiechu próbując prześcignąć siebie nawzajem podczas tych poszukiwań. Na drugi dzień już tworzyliśmy historie. Swoje własne, choć oczywiście inspirowane grafikami Katarzyny Boguckiej. Tymek najbardziej lubi tą o babci Maliny, której spaliła się cukiernia. Moje dziecko za każdym razem dodaje jakieś nowe szczegóły. Raz cukiernię podpala złodziejaszek, innym razem wybuchają zapomniane w piekarniku ciastka. Różne też wybiera zakończenia. Czasem cukiernia zostaje odbudowana szybko i sprawnie, innym razem robotnicy pracują bardzo powoli. I teraz sobie wyobraźcie, że takich historii można przy tej książce wymyślać dziesiątki. Tu pali się cukiernia, tam kobieta rodzi dziecko, w Zoo biegają dzikie zwierzęta, dziadek łowi ryby, a po placu biegają ludzie w przebraniach karnawałowych.
Wyobraźnia dziecka szaleje, a pomysłów na nowe opowieści z dnia na dzień pojawia się coraz więcej. Co najlepsze, że mnogość szczegółów nie pozwala na zbyt szybkie zapamiętanie, gdzie znajdują się konkretne osoby i czym w danym miesiącu się zajmują. W rezultacie minie wiele czasu zanim dziecko się znudzi (jeśli to w ogóle nastąpi). Przykład? Tymek leży na dywanie i wpatruje się usilnie w książkę. Słyszę jak pod nosem mówi: Oj Malina, ty to się zawsze tak schowasz (szuka jej tak od kilku dni i za każdym razem ma niezłą frajdę).
Picture booki to takie fajne książki, które rosną razem z dzieckiem. Na początku maluch fascynuje się całą gamą kolorów i kształtów. Nie jest przy tym w stanie raczej zniszczyć takiej książki, bo zazwyczaj są to grube kartonówki. Przedszkolak może już w pełni korzystać z walorów picture booka i mieć z tego niezłą frajdę. Wielu rodziców sceptycznie podchodzi do tego typu...
więcej Pokaż mimo to