Gdzie ja jestem w tej historii?

Okładka książki Gdzie ja jestem w tej historii? Emir Kusturica
Okładka książki Gdzie ja jestem w tej historii?
Emir Kusturica Wydawnictwo: Claroscuro biografia, autobiografia, pamiętnik
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Ϲмрт је непровјерена гласина
Wydawnictwo:
Claroscuro
Data wydania:
2014-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-10-01
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362498130
Tłumacz:
Gabriela Hałat, Michał Goreń
Tagi:
Emir Kusturica autobiografia claroscuro reżyser film Jugosławia literatura serbska
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
36 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
943
943

Na półkach: , , , ,

Uwielbiam Emira Kusturicę odkąd piętnaście lat temu obejrzałem po raz pierwszy jego film „Czarny kot, biały kot”. To było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością i byłem zachwycony. Potem obejrzałem jeszcze inne filmy reżysera jak „Czas Cyganów” czy „Underground” i uznałem Kusturicę za geniusza. Zarówno pod względem tego jak kręci filmy ale też pod względem tego jakie kręci filmy – zaskakujące, brawurowe, nierzadko absurdalne i groteskowe, chwilami złośliwe i prześmiewcze, ale zawsze niesamowicie inteligentne i dowcipne. Polubiłem styl reżysera bezgranicznie.

Jakiś czas temu kupiłem sobie jego autobiografię „Gdzie ja jestem w tej historii”. Trochę się obawiałem, czy jak przystało na geniusza i utytułowane artystę nie będzie to laurka napisana samemu sobie, napuszona, megalomańska, łechcąca własne ego. Nic bardziej mylnego – ta autobiografia to po prostu wspaniała lektura o wspaniałym człowieku. Kusturica opisuje w niej swoje życie w byłej Jugosławii, wiele miejsca poświęcając swojej niebanalnej rodzinie, szalonemu dzieciństwu, młodości w dość trudnych czasach czy studia filmowe w Pradze. A pisze o tym w równie niebanalny sposób w jaki kręci swoje filmy – bez jakiegokolwiek zadęcia, lekko, dowcipnie, szczerze i bezpośrednio. Nie brakuje tu również absurdalnych sytuacji i postaci, co jest po części wyjaśnieniem tego skąd Kusturica brał pomysły do swoich filmów.

Co do swoich filmów, kariery reżyserskiej czy sukcesów to tutaj autor za bardzo się nie rozpisuje. Owszem, często wspomina o tym ale ogólnie jest do tego zdystansowany jak gdyby nie to w jego życiu było najważniejsze. Coś w tym jest, bowiem perypetie życiowe autora czyta się dużo lepiej i przyjemniej niż gdy opisuje on swoje filmy czy pracę nad nimi. Sporo też miejsca autor poświęca polityce, tej z gatunku trudnych i niełatwych – najpierw bowiem życie pod niełatwym radzieckim wpływem a potem rozpad Jugosławii i wojna w latach dziewięćdziesiątych.

Fenomenalna autobiografia fenomenalnego artysty a przede wszystkim jednak niebanalnego i arcyciekawego człowieka. Napisana z polotem, fantazją, dowcipem, rozbrajającą szczerością, ujmuje swoją bezpośredniością i nie pozwala nie sympatyzować z autorem. Dzięki niej nabrałem na nowo ochoty by ponownie obejrzeć jego filmy. Po tej lekturze na pewno nabiorą dla mnie nowego, innego znaczenia i spojrzę na nie z zupełnie innej perspektywy.

Absolutnie polecam!

Uwielbiam Emira Kusturicę odkąd piętnaście lat temu obejrzałem po raz pierwszy jego film „Czarny kot, biały kot”. To było moje pierwsze spotkanie z jego twórczością i byłem zachwycony. Potem obejrzałem jeszcze inne filmy reżysera jak „Czas Cyganów” czy „Underground” i uznałem Kusturicę za geniusza. Zarówno pod względem tego jak kręci filmy ale też pod względem tego jakie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
2

Na półkach:

Mam mieszane uczucia - z jednej strony wciągający i plastyczny obraz mentalności Bałkańczyków, nowe spojrzenie na filmy Kusturicy "zza kulisów", dobrze napisane 400 stron - z drugiej uczucie, że książka nie jest autentyczna i nie naświetla wystarczająco postaci reżysera. Być może to właśnie ta mentalność.

Mam mieszane uczucia - z jednej strony wciągający i plastyczny obraz mentalności Bałkańczyków, nowe spojrzenie na filmy Kusturicy "zza kulisów", dobrze napisane 400 stron - z drugiej uczucie, że książka nie jest autentyczna i nie naświetla wystarczająco postaci reżysera. Być może to właśnie ta mentalność.

Pokaż mimo to

avatar
90
54

Na półkach:

Ta książka to zwierciadło bałkańskiej duszy. Z jednej strony o filmach Kusturicy jest tu niewiele (bo ta książka nie jest kronikarskim opisem twórczości z licznymi anegdotami w tle). Z drugiej strony o filmach jest tu wszystko. Wydaje mi się, że gdy wrócę do twórczości Kusturicy, dzięki tej książce, będę mógł spojrzeć na nią inaczej - bez kalki. Kusturica zaprasza do interakcji, a ogromną wartość stanowią rysy historyczne; zwłaszcza te dotyczące czasu rozpadu Jugosławii.

Ta książka to zwierciadło bałkańskiej duszy. Z jednej strony o filmach Kusturicy jest tu niewiele (bo ta książka nie jest kronikarskim opisem twórczości z licznymi anegdotami w tle). Z drugiej strony o filmach jest tu wszystko. Wydaje mi się, że gdy wrócę do twórczości Kusturicy, dzięki tej książce, będę mógł spojrzeć na nią inaczej - bez kalki. Kusturica zaprasza do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1050
1002

Na półkach: , , , , , , , ,

Autobiografia Emira, a właściwie obecnie Emira Nemanji Kusturicy. Znanego reżysera niegdyś jugosłowiańskiego, a obecnie serbskiego. Autora tak znakomitych filmów jak „Tata w podróży służbowej”, „Czas cyganów”, „Underground”, „Czarny kot, biały kot” czy „Życie jest cudem”.
Nie wiem, na ile w obecnych czasach celebryci piszą sami, a na ile korzystają z pomocy „ghost writerów”. Mam nadzieję, że w tym przypadku obyło się bez ich udziału.
Na pewno życiorys Kusturicy jest bardzo ciekawy, pełen sukcesów i zakrętów. Tym niemniej autor chyba sporo koloryzuje swoją przeszłość. Według jego słów zapowiadał się m.in. na świetnego piłkarza i koszykarza a powodzenia u najpiękniejszych przedstawicielek płci pięknej z różnych krajów (m.in. z Czechosłowacji, gdzie studiował) każdy mógłby mu pozazdrościć.
Niezależnie zatem w jakim stopniu opisywane przygody są prawdziwe, czyta się je z zaciekawieniem i nie brakuje w nich humoru. Na przykład kiedy opisuje jak osoby z jego rodziny „uczyły” muzułmanki odrzucać noszenie chust czy na czym polegała tajemnica stadionie piłkarskiego w Ploće czy próby obejrzenia przez naszego bohatera filmu „Armacord” Felliniego. Równie ciekawe są opisy prac nad wczesnymi filmami reżysera, nota bene bez porównania lepszymi, niż jego ostatnie produkcje).
Gorzej gdy przechodzi do polityki i usprawiedliwienia jego poparcia dla Slobodana Milosevića (którego częściowo się wypiera),negowania serbskich zbrodni w czasie wojny w Bośni czy przedzierzgnięcia się z ateistycznego, komunistycznego Bośniaka (pochodzącego z rodziny muzułmańskiej) w prawosławnego Serba z ostrym zacięciem nacjonalistycznym. Dlatego tez pierwszą część książki czyta się znacznie lepiej, a im dalej, tym bardziej „kontrowersyjnie”. Warto przeczytać, bo to naprawdę znakomity reżyser i niezły gawędziarz.

Autobiografia Emira, a właściwie obecnie Emira Nemanji Kusturicy. Znanego reżysera niegdyś jugosłowiańskiego, a obecnie serbskiego. Autora tak znakomitych filmów jak „Tata w podróży służbowej”, „Czas cyganów”, „Underground”, „Czarny kot, biały kot” czy „Życie jest cudem”.
Nie wiem, na ile w obecnych czasach celebryci piszą sami, a na ile korzystają z pomocy „ghost...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1761
1760

Na półkach:

Książka wyreżyserowana jak film!
Mam tutaj na myśli sposób snucia opowieści. I nieważne, czy autor operuje kamerą, będąc reżyserem, czy piórem, stając się autobiografem. W obu przypadkach powstaje zawsze film oglądany na ekranie lub w mojej głowie. Ten drugi, pisany przez samo życie, był o tyle ciekawszy, że w każdym słowie autentyczny, pierwotny, nieprzetworzony artystycznie i o tyle cenniejszy, że zawierał w sobie całą twórczość artystyczną reżysera. Był fundamentem i źródłem inspiracji całego dorobku zawodowego.
Na każdym etapie życia tej autobiografii mogłam odszukać analogię do powstałego już filmu.
Opowieść zaczynała się atmosferą niczym w "Czarnym kocie, białym kocie" czyli beztroskim dzieciństwem w Sarajewie, wśród kolorowych osobowości dorosłych. Tych najbliższych z rodziny i tych dalszych – znajomych, sąsiadów i rówieśników. Ludzi z wadami i zaletami, całym sercem kochających życie, choć ono nie zawsze odwdzięczało się tym samym. To właśnie ono, takie miałam wrażenie, było źródłem poczucia humoru, absurdu i groteski, które dostrzegał okiem uważnego obserwatora, aby jako reżyser nasączać nimi swoje filmy, widząc w nich dobry nośnik filmowego przesłania.
Kiedy zaczynała rozpadać się Jugosławia, a na Sarajewo spadły pierwsze bomby, zrobiło się tak, jak w "Barze Titanic". Przenikliwie groźnie, choć pozory życia tego nie zapowiadały lub wręcz przeczyły temu. Z powszechnym zjawiskiem przetasowania postaw wśród ludzi prowadzącego do nienawiści, przemocy i agresji. Z bezsensownością śmierci w wirze wojny i kruchości życia, które ukazał w "Życie jest cudem".
Jest w niej też wszystko to, co zawarł w "Undergroundzie". Nie tylko obraz wojny, ale przede wszystkim jego dorastanie i wejście w świat dorosłych podczas rządów Tity, a potem proces kształtowania się w nim reżysera, któremu zawsze towarzyszyło poczucie powszechnej i wszechobecnej hipokryzji, o której napisał – "…to nie biografia Tity, głównego symbolu naszego tragicznego losu, ale tragiczna historia tych, którzy wierzą we wszystko, co pokazuje telewizja. A zatem to film o propagandzie".
I wreszcie jest w tej opowieści coś z filmu dokumentalnego o słynnym piłkarzu "Maradona by Kusturica". A może przede wszystkim? Bo przecież to on jest jej głównym bohaterem, który oprowadzał mnie po Sarajewie dzieciństwa, z którym poznawałam jego rodzinę i sąsiadów, z którym szukałam celu i drogi życia, przeżywałam inicjacje seksualne i zawodowe, poznawałam przyjaciół tych znanych tylko jemu i tych znanych również mnie z wielkich produkcji hollywoodzkich.
Krążyłam po jego życiu, szukając wespół odpowiedzi na tytułowe pytanie – gdzie ja jestem w tej historii?
Mam wrażenie, że reżyser jej nie znalazł, że nadal szuka, a wspomnienia były tylko poszukiwawczą próbą niezagubienia się w tym zwariowanym świecie, w którym "wielkie mocarstwa zrzucają na ciebie bomby, nazywając je „miłosiernymi aniołami”". Odmową "poddania się współczesnemu przyzwoleniu na niepamiętanie". Potrzebą "uzdrowienia stosunków z pamięcią i wyrównania rachunków z niepamięcią". Sprzeciwem wobec zwolenników liberalnego kapitalizmu, którzy "namawiali do zerwania wszelkich więzów z własną kulturą i tożsamością".
A może się mylę?
Może znalazł odpowiedź, tylko chciał, abym w obliczu faktów z jego trudnego, kontrowersyjnego życia, sama sobie na nie odpowiedziała i uświadomiła, jakie trudne to jest. A może łatwe? Może wystarczy być człowiekiem z niezłomnymi zasadami od początku do końca, bez względu na zmienność warunków, w których się żyje? A opowieść reżysera była tylko ilustracją do tej tezy na przekór propagandzie, hipokryzji, wyobrażeniom i niepamięci na jego temat? Może po prostu chciał zostawić po sobie dokument, którego konieczność istnienia uzasadnił z humorem – "Jeśli sprawy potoczą się tak jak z udziałem Rosjan w walce z faszyzmem, w przyszłości ktoś mógłby stwierdzić, że byłem piekarzem, albo co gorsza, tokarzem". A pytanie tytułowe pozostawia mnie, czyniąc je moim osobistym, abym to ja sama sobie na nie odpowiedziała.
I tutaj widzę, jak Emir Kusturica mruga do mnie okiem.
naostrzuksiazki.pl

Książka wyreżyserowana jak film!
Mam tutaj na myśli sposób snucia opowieści. I nieważne, czy autor operuje kamerą, będąc reżyserem, czy piórem, stając się autobiografem. W obu przypadkach powstaje zawsze film oglądany na ekranie lub w mojej głowie. Ten drugi, pisany przez samo życie, był o tyle ciekawszy, że w każdym słowie autentyczny, pierwotny, nieprzetworzony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
398
325

Na półkach:

Znany reżyser pisze o m in. swoim dzieciństwie w Sarajewie,studiach w Pradze, karierze filmowej, artystycznych guru Fellinim i Andriču,upadku Jugosławii i emigracji. Nie jest to jednak typowa autobiografia, bo Kusturica nie koncentruje się na sobie, dużą część książki poświęcając najbliższym krewnym, znajomym i innym niebanalnym personom, które spotkał na swojej drodze. Czyni to z charakterystyczną dla siebie bezkompromisowością i dużą dozą humoru, prezentując przy okazji spory talent literacki. Opisywane osoby, jak żywo przypominają filmowych bohaterów, przedstawione są bez upiększeń, że wszystkimi wadami i zaletami, autor nie oszczędza też siebie, wspominając swoje błędy i życiowe porażki. Nie boi się także prezentować własnego, (często uważanego za kontrowersyjne) spojrzenia na historię ukochanej ojczyzny i wojenne wydarzenia sprzed dwóch dekad.
Dla mnie, bez wątpienia jest to jedna z najciekawszych tegorocznych lektur i spore, pozytywne zaskoczenie.

Znany reżyser pisze o m in. swoim dzieciństwie w Sarajewie,studiach w Pradze, karierze filmowej, artystycznych guru Fellinim i Andriču,upadku Jugosławii i emigracji. Nie jest to jednak typowa autobiografia, bo Kusturica nie koncentruje się na sobie, dużą część książki poświęcając najbliższym krewnym, znajomym i innym niebanalnym personom, które spotkał na swojej drodze....

więcej Pokaż mimo to

avatar
107
17

Na półkach: , ,

Kusturica opowiada o swoim dzieciństwie, wojnie na bałkanach i twórczych inspiracjach. Dobrze napisana autobiografia.

Kusturica opowiada o swoim dzieciństwie, wojnie na bałkanach i twórczych inspiracjach. Dobrze napisana autobiografia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
313
156

Na półkach: ,

plus za wstawki z historii najnowszej Jugoslawii.

plus za wstawki z historii najnowszej Jugoslawii.

Pokaż mimo to

avatar
133
2

Na półkach:

Bardzo dobrze napisana autobiografia. Kusturica kiedy mówi o sobie mówi o całym narodzie. Gdzie ja jestem w tej historii? - to pytanie towarzyszy mu przez całe życie a książka przedstawia nam na nie odpowiedź.

Polecam, nie tylko fanom jego filmów, ale również ludziom zainteresowanym historią Jugosławii i jej rozpadu z punktu widzenia jej obywatela. Jak i również człowieka, który potrafi spojrzeć na historię z zewnątrz i nie szczędzi krytyki wobec ani samego siebie ani reszty świata.

Bardzo dobrze napisana autobiografia. Kusturica kiedy mówi o sobie mówi o całym narodzie. Gdzie ja jestem w tej historii? - to pytanie towarzyszy mu przez całe życie a książka przedstawia nam na nie odpowiedź.

Polecam, nie tylko fanom jego filmów, ale również ludziom zainteresowanym historią Jugosławii i jej rozpadu z punktu widzenia jej obywatela. Jak i również...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    55
  • Przeczytane
    43
  • Posiadam
    14
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    3
  • 2015
    2
  • Biografie
    2
  • 2018
    1
  • Przeczytane w 2019
    1
  • Chce ale nie mam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gdzie ja jestem w tej historii?


Podobne książki

Przeczytaj także