Szpon: Upadek Sów

Okładka książki Szpon: Upadek Sów Miguel Sepulveda, Emanuel Simeoni, James Tynion IV
Okładka książki Szpon: Upadek Sów
Miguel SepulvedaEmanuel Simeoni Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Szpon (tom 2) Seria: Nowe DC Comics! komiksy
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Szpon (tom 2)
Seria:
Nowe DC Comics!
Tytuł oryginału:
Talon Vol. 2: The Fall of the Owls
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2015-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2015-02-18
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328102590
Tłumacz:
Tomasz Sidorkiewicz
Tagi:
Gotham Batman
Średnia ocen

5,1 5,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dom Slaughterów, tom 3: Powrót rzeźnika Tate Brombal, Werther Dell’Edera, Antonio Fuso, James Tynion IV
Ocena 0,0
Dom Slaughteró... Tate Brombal, Werth...
Okładka książki Departament prawdy, Tom 04: Ministerstwo kłamstw Martin Simmonds, James Tynion IV
Ocena 7,3
Departament pr... Martin Simmonds, Ja...
Okładka książki W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fernando Blanco, James Tynion IV
Ocena 8,3
W0RLDTR33. Tom 1 Jordie Bellaire, Fe...
Okładka książki Coś zabija dzieciaki, tom 6 Werther Dell'Edera, Miquel Muerto, James Tynion IV
Ocena 7,5
Coś zabija dzi... Werther Dell'Edera,...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Legendy Mrocznego Rycerza Darwyn Cooke, Alan Grant, Kelley Puckett, James Robinson, Tim Sale
Ocena 6,6
Legendy Mroczn... Darwyn Cooke, Alan ...
Okładka książki Liga Sprawiedliwości: Trójka Gene Ha, Mikel Janin, Geoff Johns, Jim Lee, Jeff Lemire, Doug Mahnke, Ivan Reis, Kenneth Rocafort
Ocena 7,3
Liga Sprawiedl... Gene Ha, Mikel Jani...
Okładka książki Batman: Trybunał Sów Greg Capullo, Scott Snyder
Ocena 7,8
Batman: Trybun... Greg Capullo, Scott...
Okładka książki Batman: Cmentarna szychta Marguerite Bennett, Greg Capullo, Andy Clarke, Wes Craig, Gerry Duggan, Andy Kubert, Alex Maleev, Matteo Scalera, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 6,2
Batman: Cmenta... Marguerite Bennett,...
Okładka książki Superman: Kuloodporny Rick Bryant, Carlos Alberto Fernandez Urbano, Shalom M. Fisch, Gene Ha, Cully Hamner, Andrew Hennessy, Max Landis, Max Landis, Bob McLeod, Rags Morales, Grant Morrison, Ben Oliver, Ryan Sook, Brad Walker
Ocena 5,6
Superman: Kulo... Rick Bryant, Carlos...
Okładka książki Batman - Mroczny Rycerz: Spirala przemocy David Finch, Gregg Hurwitz, Juan José Ryp, Mico Suayan
Ocena 6,6
Batman - Mrocz... David Finch, Gregg ...
Okładka książki Szpon: Utrapienie Sów Guillem March, Juan José Ryp, Scott Snyder, James Tynion IV
Ocena 7,0
Szpon: Utrapie... Guillem March, Juan...

Oceny

Średnia ocen
5,1 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
303
303

Na półkach: ,

Po ciekawym i wciągającym pierwszym tomie przychodzi spore rozczarowanie. Naciągana, niekiedy nawet absurdalna fabuła jest mocno chaotyczna i niezbyt interesująca. Tytułowy Szpon został ożywiony po to, by ponownie służyć Trybunałowi, on zaś, co nikogo nie powinno dziwić, ponownie chce się wymknąć. Wątek Bane'a znika równie nagle, jak się pojawił, a sam Trybunał nie jest już taki straszny jak w komiksach z Batmanem w roli głównej. Oczywiście pojawia się też wątek zagłady Gotham City. Pomieszanie wielu pomysłów, z których żaden nie został zrealizowany w należyty sposób. Krótko mówiąc nic ciekawego

Po ciekawym i wciągającym pierwszym tomie przychodzi spore rozczarowanie. Naciągana, niekiedy nawet absurdalna fabuła jest mocno chaotyczna i niezbyt interesująca. Tytułowy Szpon został ożywiony po to, by ponownie służyć Trybunałowi, on zaś, co nikogo nie powinno dziwić, ponownie chce się wymknąć. Wątek Bane'a znika równie nagle, jak się pojawił, a sam Trybunał nie jest już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1953
1384

Na półkach: ,

Pierwszy tom serii korzystał z wielu wyświechtanych wątków. Czytając tamtą odsłonę czułem się jakbym ponownie przeniósł się do lat 90. z głównym bohaterem zaskakująco podobnym do Azraela z uniwersum DC. Czy drugi tom naprawia błędy poprzednika i oferuje już rozrywkę na wyższym poziomie?

Calvin Rose zostaje schwytany przez Trybunał Sów i szantażem zmuszony do współpracy. Jego pierwszym zadaniem ma być zlikwidowanie zbiegłego Szpona. Następnie przyjdzie mu udać się na wyspę Santa Prisca kontrolowaną przez samego Bane'a.

W pierwszej części komiksu dochodzi do małego crossovera z serią „Birds of Prey”. Pojawia się więc parę niezrozumiałych dla przeciętnego czytelnika nawiązań, ale główne skrzypce odgrywa tutaj starcie z innym Szponem.
Niestety samo zadanie nie jest zbyt oryginalne. Twórcy idą najbardziej bezpieczną drogą i unikają odważniejszych zabiegów. Na dodatek nowa postać Szpon jest niemalże kalką postaci Cassandry Cain. Również gościnny występ popularnych superbohaterek sprowadza się naprawdę do paru nieznaczących przepychanek.

Trochę bardziej emocjonująca jest wyprawa na Santa Priscę. W paru momentach czuć, że bohater jest zdany sam na siebie i ma naprawdę przechlapane. Podobało mi się też to jak udało mu się przechytrzyć swoich przeciwników. Niestety zdecydowania za szybko zostaje wprowadzona deus ex machina, która sprawia, że cała misja staje się banalnie prosta. Poza tym wydaje się ona nie mieć tak naprawdę wpływu na działania Bane'a, który swój cel realizuje i tak w inny sposób.

Następnym etapem komiksu jest zakończenie głównego wątku. Podobało mi się, że walka toczy się tu między więcej niż dwoma stronami. Jednakże sprawia to też, że uwaga odwraca się do potężnego Trybunału Sów, a skupia się na walce z pomniejszymi przeciwnikami, dla których nawet samo starcie o niczym specjalnie nie przesądza. Miałem nadzieję, że wątek Casey będzie bardziej dramatyczny, ale bardzo szybko zostaje to zamiecione pod dywan. O wiele ciekawszy jest za to los Calvina, który jednak... nie jest właściwie pociągnięty dalej w tym tomie.

Kolejna opowieść w tym tomie to interludium opowiadające o innym Szponie. Jest tu parę szokujących pomysłów dotyczących przeszłości tej postaci, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Jednakże nie ma tu specjalnie nic nowego, czego nie pokazano już chociażby w serii „Batman”. Plus jednak za drobny wgląd w spaczoną psychikę Szpona.

Tom zamyka historia „Misja umarlaka”, w której Calvin razem z towarzyszami musi rozprawić się aż z dwoma szalonymi superłotrami w laboratorium Ra's al Ghula. Najbardziej zapadający w tej historii jest dowcipny lord Death Man, który jednak zostaje szybko sprowadzony do roli worka treningowego dla głównego bohatera. Poza tym to typowa przepychanka między najemnikami, która do niczego nie prowadzi.

Za rysunki odpowiada tutaj szereg artystów. Pierwszym z nich jest Miguel Sepulveda, który rysuje bardzo dynamicznie, ale często jest niedokładnie. Czasami wręcz aż za bardzo usiłuje podkreślić tężyznę fizyczną bohaterów i jego Rzeźnik wygląda niezamierzenie śmiesznie. Poza tym gościnnie zostaje wrzucony tu zeszyt serii „Birds of Prey” z rysunkami Romano Molenaara. U niego też niestety jest dosyć niestarannie i nie do końca czułem dynamikę scen akcji. Trochę co innego usiłuje tu wnieść Szymon Kudrański usiłując ukazać bardziej mroczne sceny, ale niestety nadużywa się tutaj czarnego tuszu i czasami miałem problemy z odróżnieniem postaci od siebie. O wiele bardziej przejrzyste są rysunki Emanuela Simeoniego. Niestety ma wyraźne problemy z ludzką mimiką, przez co postacie przez niego rysowane wyglądają bardzo nienaturalnie. Mam mieszane uczucia co do kreski Jorge'a Lucasa. Z jednej strony rysuje parę naprawdę bardzo mocnych paneli, a także potrafi wzbudzić w czytelniku niepokój, ale z drugiej strony kontury postaci są zbyt grube i na niektóre rysunki aż ciężko się patrzy.

Wydany w Polsce drugi tom „Szpon” zbiera w sobie ostatnie zeszyty tej serii. Nie dziwię się, że seria nie stała się specjalnie popularnością. Jest co najwyżej średnia i nie wykorzystuje potencjału jaki kryje w sobie Trybunał Słów. Same wydarzenia mają znikomy wpływ na inne serie, a gościnne występy znanych bohaterów mają tylko przyciągać czytelników. Mogę polecić głównie osobom tęskniącym za stereotypowym komiksem superbohaterskim z lat 90.

Pierwszy tom serii korzystał z wielu wyświechtanych wątków. Czytając tamtą odsłonę czułem się jakbym ponownie przeniósł się do lat 90. z głównym bohaterem zaskakująco podobnym do Azraela z uniwersum DC. Czy drugi tom naprawia błędy poprzednika i oferuje już rozrywkę na wyższym poziomie?

Calvin Rose zostaje schwytany przez Trybunał Sów i szantażem zmuszony do współpracy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
204

Na półkach: , ,

ehh... nic dodać nic ująć - to przeciętna pozycja, co stoi w zupełnej sprzeczności do tomu I zapowiadającego ciekawą i wciągającą akcję. Teoretycznie pomysł był fajny - ale jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. Dla mnie komiks okazał się jednym wielkim chaosem. Kojarząc świat DC i tak ciężko było mi połączyć poszczególne wydarzenia w spójną całość... szczyt 'cudów' dla mnie pojawił się w momencie wskrzeszenia i całej historii z tym związanej... niestety, kompletnie nie umiem zrozumieć myśli przewodniej autorów w przypadku tej pozycji

ehh... nic dodać nic ująć - to przeciętna pozycja, co stoi w zupełnej sprzeczności do tomu I zapowiadającego ciekawą i wciągającą akcję. Teoretycznie pomysł był fajny - ale jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. Dla mnie komiks okazał się jednym wielkim chaosem. Kojarząc świat DC i tak ciężko było mi połączyć poszczególne wydarzenia w spójną całość... szczyt 'cudów'...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1601
485

Na półkach: , , ,

Scott Snyder, etatowy scenarzysta przygód z Batmana w ramach The New 52, wprowadził do „mitologii” Mrocznego Rycerza kilka ciekawych elementów. Wespół z Gregiem Capullo powołał do istnienia mroczny Trybunał Sów oraz ich siepaczy – szpony. Serial Szpon (oryginalnie Talon) to opowieść o jednym z nich, dokładnie o Calvin Rose, który był jednym z najlepszych assasynów Trybunału, szkolony do swej roli od dziecka, ostatecznie nie dał się złamać, udało mu się zachować niezależność. Cyrkowe zdolności i doświadczenie pomogły mu uciec, długo się ukrywał.

Pierwszy album, który zbiera zeszyty od 1 do 7, to była nawet interesująca rzecz, którą czytało mi się dobrze. Niestety gorzej (a wręcz źle) jest już w bieżącym tomie. Winę pewnie ponoszą scenarzyści: James Tynion IV oraz Tim Seeley (...).

Po przebudzeniu i pełnej regeneracji wysyłają „nowego” Szpona na samobójczą misję na wyspę Santa Prisca, gdzie Bane’a i jego szajka szykują inwazję na Gotham City, której celem jest obrócić miasto Batmana w perzynę. Pojawienie się Bane’a, to jeden z niewielu ciekawych momentów w całym komiksie, chociaż sam pomysł najazdu na Gotham wydaje się „z dupy”. Inny zbędny pomysł: po jakie licho wprowadzono aż tyle postaci Bat-Sojuszników? Pojawiają się i Ptaki Nocy (Birds of Prey),i członkowie ekipy Batman Inc. oraz sam Batman.

Ogólne wrażenie, jakie mi zostało po przeczytaniu Upadku sów, to narracyjny chaos. Wiele różnej długości opowieści (nomen omen objętość jest całkiem spora, gdyż posiada 240 stron),które miast skupić się na Mistrzu Ucieczek i jego zmaganiach z Trybunałem Sów, wprowadzają kolejnych bohaterów i anty-bohaterów, mamy sceny rozpierduchy, pojedynków i wybuchów – właściwie niewiele więcej. Po 17 zeszycie serial został skasowany, więc odejście miało być definitywne i hukiem: wykończono większość postaci...

- - -
cały tekst można przeczytać tu:
https://dybuk.wordpress.com/2015/03/27/szpon-2-upadek-sow/

Scott Snyder, etatowy scenarzysta przygód z Batmana w ramach The New 52, wprowadził do „mitologii” Mrocznego Rycerza kilka ciekawych elementów. Wespół z Gregiem Capullo powołał do istnienia mroczny Trybunał Sów oraz ich siepaczy – szpony. Serial Szpon (oryginalnie Talon) to opowieść o jednym z nich, dokładnie o Calvin Rose, który był jednym z najlepszych assasynów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1083
60

Na półkach: ,

Rozpoczęty wraz początkiem Nowej 52 run Scotta Snydera i Grega Capullo w głównej serii Batmana bardzo szybko zdobył sympatię miłośników Nietoperza, w udany sposób rozbudowując i wzbogacając historię jego miasta. Sporym uznaniem cieszyła się w szczególności opowieść osnuta wokół Trybunału Sów, sekretnej organizacji mającej ogromny wpływ na historię Gotham City. Trudno się zatem dziwić, że wątek ten doczekał się rozwinięcia wykraczającego poza jedną serię. Oprócz okazjonalnego pojawiania się Sów i ich siepaczy – szponów - w większości komiksów z „nietoperzej” rodziny szefostwo DC postanowiło uczynić Trybunał kluczowym elementem odrębnego tytułu. Stworzenie scenariusza serii powierzono zatem byłemu studentowi, a później współpracownikowi Scotta Snydera – Jamesowi Tynionowi IV – dla pewności (marketingowego sukcesu) przywołując na okładce także pierwszego z nich. Utrapienie Sów - pierwszy tom opowieści o zbuntowanym szponie Calvinie Rose stanowił całkiem udane wprowadzenie do szerszej historii. Przede wszystkim przedstawiał czytelnikom ciekawą postać głównego bohatera prowadząc jego historię aż do dość zaskakującego finału. Upadek Sów przynosi jej rozwinięcie i konkluzję.
Już od samego początku widać jednak wyraźne zmiany względem pierwszego albumu – z grona autorów zniknął Snyder, oprócz Tyniona IV za część scenariusza odpowiedzialny jest Tim Seeley, zaś w miejsce Guillema Marcha pojawia się kilku innych rysowników, m. in. Emanuel Simeoni, Jorge Lucas, Miguel Sepulveda czy też nasz rodak Szymon Kudrański. Taka karuzela twórców odbiła się w pewnym sensie na samej fabule – widać dość nieskładne żonglowanie wątkami, brak wyraźnego motywu przewodniego, czy też choćby wiarygodnego zarysowania motywacji bohaterów. Jedynym, który wypada tu w miarę przyzwoicie, jest Calvin Rose – tytułowy Szpon. Natomiast w przypadku jego towarzyszy i, co gorsza, adwersarzy – wypadają oni po w większości prostu blado i nijako. O ile wewnętrzne rozgrywki między członkami Trybunału Sów jeszcze się fabularnie bronią, o tyle gros postaci pojawia się w charakterze co najwyżej „przeszkadzajki”, jak Wolf-Spider, Dr Darrk, Lord Death Man (ten ostatni przynajmniej jest zabawny). Natomiast mający ogromny potencjał fabularny Felix Harmon, wypadający trochę jak mocno spłycona wersja marvelowskiego Venoma, czy też Bane, próbujący dokonać zupełnie irracjonalnego szturmu na Gotham, po prostu rozczarowują. Szkoda, bo można się było spodziewać po tej serii znacznie więcej, gdyż wykorzystanie Trybunału i próbującego wyzwolić się spod jego wpływów Szpona jest wręcz idealnym materiałem na ciekawą serię – czego dowodem jej początek pisany pod kierunkiem Snydera.

Mimo wszystko, można znaleźć w Upadku Sów kilka elementów wartościowych. Niewątpliwie należą do nich rysunki Kudrańskiego. Fakt, to tylko kilkadziesiąt stron tego dosyć pokaźnych rozmiarów albumu, jednak styl Polaka - znakomicie operującego cieniem i konturem - zdecydowanie się wyróżnia i warto doceniać każdą, nawet niewielką, porcję jego rysunków. W przypadku strony graficznej, niezłe wrażenie robią też fragmenty ilustrowane przez Romano Molenaara zaczerpnięte z Birds of Prey. Zresztą ogólnie fani szeroko pojętej „nietoperzej” rodziny komiksów DC powinni być zadowoleni. Szpon jest bowiem bardzo wyraźnie osadzony w kontekście i spuściźnie Batmana i powiązanych z nim tytułów. Pojawiają się więc Ptaki Nocy (Birds of Prey),Bane, Ra’s al Ghul, wspomniany Lord Death Man, członkowie ekipy Batman Inc., czy wreszcie sam Batman. Co prawda z tego gościnnego występu nie wynika zbyt wiele dla żadnej ze stron – należy go traktować przede wszystkim jako podkreślenie spójności świata przedstawionego – jednak dla fanów postaci Gacka niewątpliwie jest to jakiś punkt zaczepienia. Tym bardziej, że historia Calvina Rose’a i wydarzenia całej serii mają niewątpliwy wpływ na całkiem spory wycinek świata DC zbudowany wokół manipulowanego przez Trybunał Sów Gotham.

Myślę, że drugi album Szpona zainteresować powinien przede wszystkim tych, którym do gustu przypadł stworzony przez Snydera i Tyniona IV bohater. Przyczyna jest banalna – domknięcie rozpoczętej wcześniej historii. Trzeba jednak przyznać, że gdy przyjrzeć się obu albumom jako całości, bez trudu dostrzec ogromne dysproporcje – to co zaczynało się jako spójna, dobrze pomyślana i wciągająca opowieść, gubi się gdzieś w rwanej narracji i chaotycznie prowadzonych wątkach. Niestety, seria ta jawi mi się jako zaprzepaszczona szansa na zaprezentowanie polskiemu czytelnikowi tego, jak bogata jest rodzina tytułów DC powiązanych z Batmanem. Do tej pory w ramach prezentacji Nowej 52 publikowane były bowiem jedynie tytuły z samym Mrocznym Rycerzem w roli głównej – w przypadku Szpona mógł on stanowić okazję do wprowadzenia nowych tytułów (a przecież jest ich niemało, byłoby więc z czego wybierać). Obawiam się jednak, że mimo niezłego debiutu serii, Upadek Sów może raczej zniechęcić do rozszerzania egmontowskiej serii Nowego DC Comics w kierunku dalszej eksploracji mrocznych zakamarków Gotham City. Trochę szkoda. Z drugiej jednak strony lista wydawniczych propozycji na rok 2015 wygląda na tyle ciekawie, że narzekać czytelnicy będą mogli co najwyżej na zbyt duży wybór ciekawych pozycji.

Recenzja pierwotnie opublikowana na portalu Szortal.com i blogu www.rybieudka.blogspot.com

Rozpoczęty wraz początkiem Nowej 52 run Scotta Snydera i Grega Capullo w głównej serii Batmana bardzo szybko zdobył sympatię miłośników Nietoperza, w udany sposób rozbudowując i wzbogacając historię jego miasta. Sporym uznaniem cieszyła się w szczególności opowieść osnuta wokół Trybunału Sów, sekretnej organizacji mającej ogromny wpływ na historię Gotham City. Trudno się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
757
473

Na półkach:

2/10 - BARDZO SŁABA

Calvin Rose został zamordowany przez Bane’a, a następnie wskrzeszony przez Trybunał Sów, aby ponownie służyć tej organizacji jako morderca na zlecenie o pseudonimie Szpon. Szantażowany przez swoich mocodawców otrzymuje zadanie zlikwidowania swego zabójcy. Aby wypełnić tę karkołomną misję, będzie musiał udać się do się siedziby Bane’a na wyspie Santa Prisca. Zadanie wydaje się być niemożliwe do wykonania, Calvin ma jednak swoje własne plany co do jego realizacji…

Cóż za gorzkie rozczarowanie… Nie jestem w stanie zrozumieć jak to się stało, że po bardzo dobrym pierwszym tomie, druga odsłona serii zalicza tak spektakularny zjazd. Zarówno pod względem scenariusza jak i rysunków album ten w porównaniu ze swoim poprzednikiem wypada żenująco słabo. Być może powodem tak znaczącej degrengolady jest brak wsparcia ze strony Scotta Snydera i jego nadzoru nad tym projektem? Prowadzący fabułę James Tynion IV nie potrafił sensownie poskładać tej historii, która w wielu miejscach zwyczajnie rozlazła się w szwach. Komiks ten rozkłada na łopatki cała masa totalnie niewydarzonych pomysłów – począwszy od zgonu, wskrzeszenia a następnie zmartwychwstania głównego bohatera. W krótkim czasie koleś przechodzi przez wszelkie możliwe stadia życia i śmierci (z byciem zombie na czele). Mocno irytujące są też wszechobecne cuda techniki (bioniczne ramię, kosmiczna broń, superszybkie samoloty),które poparte jakimś pseudonaukowym bełkotem, sprawiają wrażenie do bólu infantylnych. Czarę goryczy przelewa jednak szykująca się do ataku na Gotham stacjonująca w więzieniu na wyspie armia Bane’a, którą ani rząd USA, ani liczni przecież superbohaterowie w ogóle nie zawracają sobie głowy. Bo i po co? Fajnie mieć przecież uzbrojoną po zęby bandę psychopatów tuż pod ręką. Zamiast spacyfikować i pozbyć się zagrożenia, lepiej olać temat, prawda? Ogólnie rzecz biorąc nawał całkiem debilnych postaci występujących w tym komiksie poraża i nie chodzi mi tu tylko o te dziwadła, którymi dowodzi Bane, ale również kręcących się wokół Batmana jego pomocników. Kiedyś wystarczył Robin i było ok., teraz namnożyło się jakichś gamoni w śmiesznych strojach (Batgirl, Black Canary, Condor),którzy są co najwyżej marnymi wypierdkami spod ogona Gacka. Wszelkie granice obciachu zostały przekroczone jednak przez finałowe epizody, w których pojawiają się Lord Death Man (najdurniejsza ksywa, wizerunek, rzucane teksty i w ogóle cała postać jaką spotkałem w komiksach w ostatnim czasie) oraz niejaki Darrk (kolejny tandetny jełop). Cały ten scenariuszowy bubel podkreśla niezwykle marna oprawa graficzna, za którą odpowiedzialnych jest kilkoro rysowników – Miguel Salpuveda irytuje już od pierwszych stron okrutnie zaburzając proporcje postaci (Felix Harmon w jego wydaniu ma chyba ponad dziesięć metrów wzrostu),styl Szymona Kudrańskiego opiera się na fatalnym kadrowaniu, braku dbałości o szczegóły oraz maskowaniu własnych niedostatków warsztatowych wszechobecnymi plamami czerni, Romano Molenaar to zwykły przeciętniak, a o Jorge Lucasie nawet tego powiedzieć nie można. Z całego tego bałaganu jedynie prace Emanuela Simeoniego zrobiły na mnie jako-tako pozytywne wrażenie i mogłem je oglądać bez zgrzytania zębami.

Rzadko wystawiam tak niskie noty. Żeby zasłużyć ode mnie na dwie gwiazdki trzeba się naprawdę postarać. Osoby odpowiedzialne za „Upadek sów” postarały się bardzo mocno i bezczelnie zmarnowały potencjał, jaki zbudowany został przez pierwszy album tej serii. W ogóle nie ogarniam jak można było spieprzyć tak fajną i rozwojową historię. Nie mogę też odnaleźć niczego co mogłoby ratować ten komiks – słaba historia, kiepskie rysunki, badziewne postacie (nawet Felix Harmon – przedstawiona w tym komiksie krótka geneza tego gościa to jakiś kiepski żart). Niestety z intrygującej i ciekawej historii obrazkowej nie zostało kompletnie nic. Polecam… trzymać się od tego dzieła z daleka.

2/10 - BARDZO SŁABA

Calvin Rose został zamordowany przez Bane’a, a następnie wskrzeszony przez Trybunał Sów, aby ponownie służyć tej organizacji jako morderca na zlecenie o pseudonimie Szpon. Szantażowany przez swoich mocodawców otrzymuje zadanie zlikwidowania swego zabójcy. Aby wypełnić tę karkołomną misję, będzie musiał udać się do się siedziby Bane’a na wyspie Santa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1567
60

Na półkach: , ,

Końcówka psuje wrażenie, ale poza tym jest OK.

Końcówka psuje wrażenie, ale poza tym jest OK.

Pokaż mimo to

avatar
36
35

Na półkach: ,

Rozczarowałem się trochę... Szkoda, że Snyder nie pracował nad Szponem do końca.

Rozczarowałem się trochę... Szkoda, że Snyder nie pracował nad Szponem do końca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51
  • Chcę przeczytać
    22
  • Posiadam
    21
  • Komiksy
    10
  • Komiks
    3
  • 2022
    2
  • Przeczytane w 2015
    2
  • Komiksy DC
    2
  • Komiksy - Przeczytane
    1
  • *DC Comics
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szpon: Upadek Sów


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...

Przeczytaj także