Jestem pod wielkim wrażeniem historii przedstawionej w tym zeszycie. Kontynuacja wątków z "Trybunału Sów" I "Miasta Sów" stoi na bardzo wysokim poziomie. Ciekawa geneza postaci, wartka akcja z bardzo dobrym zwrotem, całkiem sporo niespodzianek przygotowanych dla czytelnika. Polecam

Jestem pod wielkim wrażeniem historii przedstawionej w tym zeszycie. Kontynuacja wątków z "Trybunału Sów" I "Miasta Sów" stoi na bardzo wysokim poziomie. Ciekawa geneza postaci, wartka akcja z bardzo dobrym zwrotem, całkiem sporo niespodzianek przygotowanych dla czytelnika. Polecam

Historie „Trybunał Sów” i „Miasto sów” w serii „Batman” okazały się bardzo popularne wśród czytelników. Amerykański wydawca postanowił więc pójść za ciosem i powstała seria „Talon” pisana przez Jamesa Tyniona IV, której głównym wątkiem jest właśnie Trybunał Sów. Również w Polsce zdecydowano się na publikację tej serii pod tytułem „Szpon”. Czy warto się z nią zapoznać?

Głównym bohaterem jest Calvin Rose, który został wybrany przez Trybunał Sów, żeby zostać zabójcą działającym na ich zlecenie czyli tytułowym Szponem. Jednakże w trakcie jednego z zadań odmawia zabicia małego dziecka i odwraca się od organizacji. Po latach bohater zostaje odnaleziony przez starszego mężczyzna, który proponuje mu współpracę w celu zniszczenia Trybunału Sów.

W historiach publikowanych na łamach serii „Batman” najbardziej pociągająca była tajemniczość Trybunału Sów, który był zawsze o krok przed bohaterem. Tutaj już jednak wiadomo bardzo dużo o tej organizacji, przez co nie jest tak interesująca, a komiks nie dostarcza specjalnie nowych informacji na temat jej działania czy struktury.

Wprowadzone zostają za to nowe czarne charaktery. Szpony nie są tutaj jedynie bezmózgimi maszynami do zabijania. Mają różne motywacje do swoich działań i nie wszystkie są ślepo wierne Trybunałowi, a historie niektórych mogą nawet poruszyć. Na pierwszy plan wysuwa się Rzeźnik z Gotham, który pozornie jest jedynie zwykłym psycholem, ale może okazać się osobą, którą może zagrozić nawet całemu Trybunałowi. W ramach ciekawostki powraca tu zabójczyni znana również w Polsce z serii „All-Star Western”. Interesujący może być też występ gościnny jednego z bardziej znanych przeciwników Batmana, który jeśli się go dobrze poprowadzi może sporo namieszać.

Główny bohater jest tu tak naprawdę mistrzem ucieczek, a nie zabójcą. Dzięki temu scenarzyści mogą tu umieścić elementy historii o skokach, a czytelnik może podziwiać pomysłowość bohatera we włamywanie się do kolejnych pilnie strzeżonych miejsc. Poza tym sama postać wie dużo na temat różnych pułapek i więzów, że również za pomocą swojej wiedzy może wydostać się z różnych tarapatów.

Początkowo fabularnie nie jest zbyt skomplikowanie – ot włamywanie się do kolejnych budynków Trybunału i walczenie ze Szponami. W pewnym momencie zaczyna się to robić trochę nużące. Jednakże zwrot akcji wywraca wszystko do góry nogami, chociaż osobiście spodziewałem takiego obrotu spraw.

Nie wszystkie postacie są tu dobrze poprowadzone. Główny bohater nie jest specjalnie interesujący i stanowi bardziej kalkę dla czytelnika odkrywającego tajemnice Trybunału Sów. Bardziej ciekawy jest pomagający mu starszy mężczyzna, który zdaje się wiedzieć o wiele więcej niż można było się spodziewać. Plus też za drugoplanową silną postać kobiecą, która nie jest damą w tarapatach, a aktywnym członkiem zespołu. Całkiem interesujący mogli być również pomagający bohaterom najemnicy, ale niestety bardzo niewiele o nich wiadomo.

Za większość rysunków w tym tomie odpowiada Guillem March. Jego styl skojarzył mi się ze stereotypowym komiksem superbohaterskim z lat 90. Większość kobiet ma idealną figurę, a mężczyźni są nienaturalnie wręcz dobrze zbudowani. Poza tym pojawia się jednak z największych wad tamtego okresu komiksu amerykańskie czyli... u niektórych postaci nie widać oczu. Stylistyka lat 90. widoczna jest nawet w kostiumie głównego bohatera, który ze swoją niepraktycznie odsłoniętą bujną czuprynę przywodzi na myśli chociażby Gambita z X-men. Trzeba jednak przyznać rysownikowi, ze dobrze radzi sobie ze scenami akcji, które są naprawdę dynamiczne.

Drugim rysownikiem, który w tym tomie rysuje jeden zeszyt jest Juan Jose Ryp. Jego rysunki są bardzo szczegółowo – co chociażby widać, kiedy pokazane są eksponaty ze skarbca Trybunału Sów. Niestety czasami stosuje zbyt grubą kreskę, przez co niektóre kadry wyglądają nienaturalnie.

Czytając tom miałem poczucie żerowania na popularności Trybunału Sów. Jest to zupełnie inny klimat niż to co było znane z serii „Batman”. Jest to bardzo typowa historia superbohaterska, o której szybko zapomina się po lekturze.

Historie „Trybunał Sów” i „Miasto sów” w serii „Batman” okazały się bardzo popularne wśród czytelników. Amerykański wydawca postanowił więc pójść za ciosem i powstała seria „Talon” pisana przez Jamesa Tyniona IV, której głównym wątkiem jest właśnie Trybunał Sów. Również w Polsce zdecydowano się na publikację tej serii pod tytułem „Szpon”. Czy warto się z nią...

Słyszałem, że ten komiks to dziadostwo, nieporozumienie. Szczerze? Nie wiem czy mi się nie podobał bardziej od Batmana t.1 i 2. Ten sam poziom na pewno. Bardzo dobra i doskonale tłumaczy zakończenie tomu drugiego Batmana. Jeśli lubisz serię o Trybunale Sów to ta pozycja jest obowiązkowa.

Słyszałem, że ten komiks to dziadostwo, nieporozumienie. Szczerze? Nie wiem czy mi się nie podobał bardziej od Batmana t.1 i 2. Ten sam poziom na pewno. Bardzo dobra i doskonale tłumaczy zakończenie tomu drugiego Batmana. Jeśli lubisz serię o Trybunale Sów to ta pozycja jest obowiązkowa.

Jeden z moich ulubionych komiksów. Scott Snyder wymyśla naprawdę ciekawe historie, a rysownicy sprawnie je realizują.

Jeden z moich ulubionych komiksów. Scott Snyder wymyśla naprawdę ciekawe historie, a rysownicy sprawnie je realizują.

Zaczyna się ciężko, początek ani grzeje, ani ziębi, ale czym dalej tym lepiej fabuła zaczyna gnać do przodu jest dużo akcji, bijatyki, włamów podobnych do tych z Mission Impossible, główny bohater to jeden z tych pokroju Hunta z misji niemożliwych taki Tomek Cruise, który potrafi wyjść z każdej nawet najbardziej niemożliwej sytuacji. Na pierwszy rzut oka fabuła wydaje się być prosta, można wszystkiego domyśleć się w trakcie, ale zabawa jest na tyle wciągająca, że nie dba się o to tylko kibicuje Calvinowi w jego krucjacie przeciwko bezwzględnemu Trybunowi Sów. Warstwa wizualna bardzo miła dla oka March tworzy naprawdę świetne rysunki, postacie nie są karykaturalne, sceneria jest mroczna i brudna w końcu większość akcji dzieje się w Gotham.
Polecam, nie żałuje zakupu.

Zaczyna się ciężko, początek ani grzeje, ani ziębi, ale czym dalej tym lepiej fabuła zaczyna gnać do przodu jest dużo akcji, bijatyki, włamów podobnych do tych z Mission Impossible, główny bohater to jeden z tych pokroju Hunta z misji niemożliwych taki Tomek Cruise, który potrafi wyjść z każdej nawet najbardziej niemożliwej sytuacji. Na pierwszy rzut oka fabuła wydaje się...

Komiks czyta się naprawdę ok - akcja ciekawa, postacie dobrze 'zarysowane'. Zakończenie wręcz zmusza do sięgnięcia po kolejny tom.
Wydanie oczywiście najwyższej jakości ;)

Komiks czyta się naprawdę ok - akcja ciekawa, postacie dobrze 'zarysowane'. Zakończenie wręcz zmusza do sięgnięcia po kolejny tom.
Wydanie oczywiście najwyższej jakości ;)

całkiem nieźle się to czyta... zwłaszcza jak się sięgnie zaraz po dwóch tomach opisujących zmagania Batmana z Trybunałem Sów... postać Szpona nie jest może zbyt głęboka, no ale to dopiero pierwszy tom jego przygód... biorę się już za tom drugi...

całkiem nieźle się to czyta... zwłaszcza jak się sięgnie zaraz po dwóch tomach opisujących zmagania Batmana z Trybunałem Sów... postać Szpona nie jest może zbyt głęboka, no ale to dopiero pierwszy tom jego przygód... biorę się już za tom drugi...

7/10 – BARDZO DOBRA

Calvin Rose od dzieciństwa był szkolony do roli Szpona – zabójcy na zlecenie, który miał wykonywać czarną robotę dla tajnej organizacji zwanej Trybunałem Sów. Kiedy jednak pewnego dnia zdecydował się przeciwstawić swoim panom, szybko przemienił się z drapieżnika w ofiarę. Od tego czasu aby uniknąć zemsty Sów musi żyć w ciągłym ukryciu, raz za razem zmieniając miejsce swojego pobytu. Po sześciu latach nieustannych ucieczek Calvin ma jednak dość, postanawia wrócić do Gotham, by z pomocą kilku sprzymierzeńców ostatecznie rozprawić się z Trybunałem Sów.

„Szpon” to kolejna po „All Star Western” seria będąca swego rodzaju satelitą dla komiksów o Batmanie wydawanych w cyklu „Nowe DC Comics!”. Tak samo jak przygody Jonaha Hexa, również historia Calvina Rose’a kręci się wokół Gotham oraz Trybunału Sów, a jedyna różnica to fakt, że wydarzenia opisane w „Szponie” dzieją się w czasach współczesnych Mrocznemu Rycerzowi. Muszę przyznać, że tak samo jak po pierwszym tomie „All Star Western”, również po „Utrapieniu Sów” nie spodziewałem się niczego szczególnego. Na szczęście w obu przypadkach poważnie się myliłem. Nie dość, że historia opisana w tym albumie jest ciekawa sama w sobie, to jeszcze całkiem sensownie łączy się ze wspomnianymi wcześniej komiksami o Batmanie i to nie tylko ze względu na Trybunał Sów, czy gościnny występ samego człowieka-nietoperza, ale również parę innych niespodzianek (szczególnie jednej w finale). W „Szponie” występuje też cała plejada fajnych postaci z głównym bohaterem Calvinem Rosem oraz niezwykle niebezpiecznym superłotrem Felixem Harmonem na czele. Sama intryga zawiązana jest całkiem dobrze, chociaż w jednym kluczowym aspekcie jest mocno przewidywalna, w związku z czym jej rozwiązanie nie powinno nikogo specjalnie zaskoczyć. Klasyczna grafika której autorami są pochodzący z Hiszpanii artyści Guillem March (główny rysownik) oraz Juan José Ryp (autor jednego epizodu),sprawdza się bardzo dobrze i jest naprawdę ładna dla oka.

Stworzenie Trybunału Sów okazało się genialnym pomysłem. Nie tylko odświeżyło nieco skostniałą już historię o Batmanie, ale również było potężnym impulsem dla stworzenia nowych serii komiksowych powiązanych z Mrocznym Rycerzem. Jednym z takich tytułów jest właśnie „Szpon” i trzeba przyznać, że jego pierwsza odsłona wygląda bardzo obiecująco. Szczególnie dla fanów powieści obrazkowych o człowieku-nietoperzu powinna to być nie lada gratka. Polecam.

7/10 – BARDZO DOBRA

Calvin Rose od dzieciństwa był szkolony do roli Szpona – zabójcy na zlecenie, który miał wykonywać czarną robotę dla tajnej organizacji zwanej Trybunałem Sów. Kiedy jednak pewnego dnia zdecydował się przeciwstawić swoim panom, szybko przemienił się z drapieżnika w ofiarę. Od tego czasu aby uniknąć zemsty Sów musi żyć w ciągłym ukryciu, raz za razem...