Książka całkiem przyjemna w odbiorze.
Jest wszystko to, co w dobrych kryminałach musi być. Brutale morderstwo? Zagadka, trudna do rozwiązania, sięgająca przeszłości głównych bohaterów? Psychopatyczny zabójca? A i owszem, niby wszystko jest a jednak czegoś brak.
To czego mnie osobiście brakowało, to wartkiej, szybkiej akcji. Wszytko, w zasadzie już od pierwszej strony jest strasznie powolne. Ciągnie się wręcz w ślimaczym tempie. Zanim odkryto zwłoki, zanim pojawił się jakiś wątek, który chociażby w małym stopniu "podpowiadał" czytelnikowi motyw zabójstwa i podejrzanego, w zasadzie byłam już mniej więcej po 3/4 objętości książki.
Na plus jest to, że Link wreszcie mnie zaskoczyła na koniec. Nie podejrzewałam mordercy ani przez moment, cały czas obstawiałam kogoś innego. Zresztą autorka bardzo zręcznie kierowała mnie w błąd.
Jednak to co najbardziej mnie denerwowało, co zauważyłam już we wcześniejszych książkach tylko to zignorowałam, to sposób przedstawienia bohaterek. Mianowicie wszystkie bohaterki Pani Link są na rozstaju dróg, spowodowanym jakimś traumatycznym wydarzeniem w ich życiu. Wszystkie, co do jednej płaczą, lamentują, nie mogą się pozbierać. Milion razy zadają sobie to samo pytanie, ignorują swój instynkt. To mężczyzna odgrywa główną rolę w każdym z przedstawionych związków, jest silny, pewny siebie, męski. A kobiety to typowe szare myszki, niepozorne i wylęknione.
Ehhhh..., trzeba to koniecznie zmienić Frau Link :)

Książka całkiem przyjemna w odbiorze.
Jest wszystko to, co w dobrych kryminałach musi być. Brutale morderstwo? Zagadka, trudna do rozwiązania, sięgająca przeszłości głównych bohaterów? Psychopatyczny zabójca? A i owszem, niby wszystko jest a jednak czegoś brak.
To czego mnie osobiście brakowało, to wartkiej, szybkiej akcji. Wszytko, w zasadzie już od pierwszej strony jest...