Trudno jednoznacznie wypowiedzieć się o tej książce. Według mnie ma wiele zalet, ale nie brak jej tez wielu wad. Podoba mi się pomysł na konstrukcję fabuły, bohaterów. Lubię, kiedy daleka przeszłość ma wpływ na teraźniejsze życie bohaterów. Znalazłam tu tajemnice sprzed lat, ciekawy pomysł na morderstwo, interesujących bohaterów. Psychiczne uwikłanie postaci jest widoczne i silnie zarysowane. Nie podobało mi się natomiast samo rozwiązanie sprawy. Sam Szacki jest dla mnie trochę za mdły. Niby silny facet na dobrym stanowisku, a w gruncie rzeczy pantoflarz i znudzony życiem egoista. Wydaje mi się, że konstrukcja tej postaci nie jest spójna. Wątek z romansem był tu zupełnie niepotrzebny. Nie wnosił nic nowego do fabuły, a wręcz ją zaśmiecał. Gdyby chociaż Monika okazała się w jakiś pokrętny sposób powiązana ze sprawą zabójstwa Telaka... Za to bardzo trafiony był pomysł z terapią ustawień. Z pewnością sięgnę po dalsze części, bo w sumie jest to kawałek dobrej literatury kryminalnej, a te drobne usterki aż tak bardzo nie przeszkadzają w lekturze:)

Trudno jednoznacznie wypowiedzieć się o tej książce. Według mnie ma wiele zalet, ale nie brak jej tez wielu wad. Podoba mi się pomysł na konstrukcję fabuły, bohaterów. Lubię, kiedy daleka przeszłość ma wpływ na teraźniejsze życie bohaterów. Znalazłam tu tajemnice sprzed lat, ciekawy pomysł na morderstwo, interesujących bohaterów. Psychiczne uwikłanie postaci jest widoczne...