Półbrat
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Halvbroren
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2014-11-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-11-13
- Liczba stron:
- 920
- Czas czytania
- 15 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308054345
- Tłumacz:
- Iwona Zimnicka
- Tagi:
- literatura norweska literatura skandynawska
Kultowa powieść Larsa Saabye Christensena po dziesięciu latach powraca do polskich księgarń!
Każdy nosi w sobie ranę, która mimo upływu lat nie chce się zabliźnić. Barnum to ceniony scenarzysta filmowy, który w głębi duszy jest ciągle chłopcem rozpaczliwie poszukującym swojego miejsca w świecie. Całe jego życie jest definiowane przez traumę — piętno, którym naznaczona jest jego rodzina, ma związek z jego matką i przyrodnim bratem.
Trzy pokolenia kobiet i dwaj chłopcy – rodzina z Oslo, w której życie wdarła się brutalnie w ostatni dzień II wojny światowej wielka historia. Fascynująca książka z pięknymi sylwetkami kobiet oraz mistrzowsko wplecionymi aluzjami filmowymi i literackimi. Półbrat po latach nadal jest uważany za jedną z najważniejszych książek w dorobku Larsa Saabye Christensena – klasyka współczesnej literatury norweskiej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Więzy krwi
Lars Saabye Christensen to najpoważniejszy norweski kandydat do Nagrody Nobla, a „Półbrat” to książka uważana za najważniejszą w jego dorobku. Wyprzedana na pniu przed dziesięciu laty, doczekała się ponownego wydania. Jest więc znów okazja, by sięgnąć po tę 900-stronicową powieść, którą już dziś uważa się za klasykę współczesnej literatury norweskiej. Czemu warto udać się w podróż z „Półbratem”?
Książka Christenesena to inne oblicze skandynawskiej literatury. To nie zimny, mrożący krew w żyłach kryminał, lecz pełna dramatów saga rodzinna. Podobnie jednak jak skandynawskie kryminały, nienapawająca optymizmem i budząca niepokój. Trudno, żeby było inaczej – „Półbrat” to książka o złu, traumach i niepowodzeniach. Ale też o miłości – tej być może najsilniejszej, bo braterskiej. Bohaterem i narratorem książki jest Barnum Nilsen, dziś zapijaczony autor scenariuszy filmowych. Z hotelowego pokoju w Berlinie snuje on historię swoją i swojej rodziny. Historię, która swój bieg zaczyna dokładnie 8 maja 1945 roku, w dzień zakończenia drugiej wojny światowej. To wtedy 20-letnia Vera Jebsen zostaje zgwałcona. Dla niej wojna się jeszcze nie skończyła. Może wręcz przeciwnie. Gdy dziewięć miesięcy później w taksówce rodzi syna, pozostaje jej go nazwać jednak tak jak sugeruje kierowca – Fred, czyli pokój. Barnum przychodzi na świat pięć lat później. Choć jego ojciec ożeni się z Verą, nie będzie ideałem. Arnold Nilsen to niewysoki mężczyzna bez palców u jednej ręki, ze skłonnością do fantazjowania i znikania bez słowa na wiele tygodni. W młodości uciekł z domu do cyrku Mundusa, w którym nauczył się jednego – że świat pragnie być oszukiwany („Mundus vult decipi”). Maksymę „ważne jest nie to, co widzisz, lecz to, co ci się wydaje, że widzisz” będzie powtarzać synom przy każdej okazji. Barnum wspomni te słowa na przykład przy okazji śmierci ojca, uderzonego dyskiem niefortunnie wyrzuconym przez Freda podczas wspólnej zabawy.
„Półbrat” to książka przede wszystkim o dojrzewaniu. Wspomnienia Barnuma są świadectwem na to, jak ukształtowały go własne doświadczenia i przeżycia. Jedno wydarzenie pociągało za sobą drugie, wywoływało konsekwencje nie dające się zatrzymać. Christensen pisze: Jedno pociąga za sobą drugie i nie da się powiedzieć, gdzie się zaczyna to jedno, które dogania to drugie, cień, który się rozprzestrzenia, powoli, lecz wyraźnie (…). Są tu traumy dzieciństwa każdego z nas. Barnum jest szkolnym wyrzutkiem, najniższym chłopcem w klasie, w dodatku z dziwacznym imieniem. Z kolei Fred nie może znaleźć swojego miejsca. Czy dlatego, że nie ma ojca? Czy dlatego, że przeżył wypadek, w którym zginęła jego babka? Fred ucieka w milczenie. A gdy przemówi, będzie wyżywał się na swoim bracie. Christensen odziera dzieciństwo z niewinności – jest u niego miejsce na dziecięcą przemoc, zazdrość i rywalizację. Swoje miejsce znajdują tu problemy, które w pewnym wieku zaznał lub widział w swoim otoczeniu niemal każdy z nas – prześladowania, odrzucenie, raniące przezwiska, odmienność, z którą trudno się pogodzić. Ale jest też wątek pierwszej miłości i rywalizacji o dziewczynę, potraktowany zresztą bardzo subtelnie i w nieoczywisty sposób rozwiązany.
W największym stopniu jest jednak „Półbrat” opowieścią o miłości braterskiej – w wypadku Barnuma i Freda trudnej, ale głębokiej. Na ich relacje rzutuje z jednej strony fakt, że - mając różnych ojców - są tylko w połowie braćmi, z drugiej zwykła dziecięca złośliwość, która każe im sobie nawzajem dokuczać, w sposób, na który z perspektywy dorosłego trudno nie patrzeć ze współczuciem. A jednak budujące i poruszające jest to, że więzy krwi – choć w braciach płynie jedynie krew tej samej matki – są tak silne, że łączy ich miłość na śmierć i życie. Losy jednego i drugiego, splecione i powikłane, stają się niewyczerpanym źródłem inspiracji dla Barnuma, który będzie przelewać je na papier. Barnum i Fred dopiero razem są całością, tak na papierze, jak i w życiu.
Powieść Christensena nie jest jednak tak silnie zmaskulinizowana, jak mogłoby się wydawać. Autor portretuje w niej trzy silne kobiety z pokolenia Jebsenów, w których życie wdarła się wojna i odcisnęła swoje piętno na jego dalszym biegu. Kobiety, które z codziennym cierpieniem radzą sobie każda na swój sposób: dla Starej ulgą jest odczytywanie ostatniego listu, jaki dostała od męża zaginionego na Grenlandii, dla Boletty ucieczką jest alkohol, Vera natomiast szuka złudzenia szczęścia u boku nieodpowiedzialnego męża. Zdane tylko na siebie, na wzajemną pomoc, żyją razem, a jednak samotnie.
„Półbrat” to powieść bez spektakularnej akcji, rozwijająca się powoli, skupiona na zwykłej codzienności, z przewagą monologów wewnętrznych nad dialogami, a co za tym idzie – trudną narracją. Ale to właśnie takie książki uznawane są za wielkie – ukazując prozę życia same są prozą przez duże P. „Półbrat” za sprawą znakomitego odzwierciedlenia prawdziwego życia robi ogromne wrażenie. Mówi bowiem o rzeczach fundamentalnych – miłości, samotności, rodzinie, potrzebie akceptacji i przemijaniu. To książka smutna, z której nie czerpie się rozrywki, ale którą warto przeczytać dla życiowych prawd z niej wypływających i refleksji, z jakimi zostaje się po lekturze. I choć dziewięć stron objętości to wyzwanie, warto je podjąć, bo uczucie na mecie jest bezcenne.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 2 002
- 1 015
- 318
- 79
- 57
- 22
- 22
- 13
- 13
- 11
Opinia
„Półbrat” to póki co najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku, mimo że bardzo dobrych i świetnych było wiele.
Zacznijmy od tego, że historia toczy się w Norwegii i jest sagą rodzinną widzianą oczami Barnuma – najpierw chłopca, a potem młodego mężczyzny obdarzonego wielką wyobraźnią, przenikliwym spojrzeniem i jak się z czasem okazuje, talentem do pisania. Główna oś fabularna zawiązuje się na kilka lat przed narodzinami Barnuma, w dzień zakończenia II wojny światowej. Także w dalszej przeszłości miały miejsce wydarzenia, które wpłynęły zasadniczo na tę duńsko-norweską rodzinę i nadały tor jej losom. Tor, jak to często w literaturze skandynawskiej bywa, od którego niełatwo jest uciec, o ile w ogóle ucieczka od fatum ciążącego nad rodziną jest możliwa. Nie oznacza to jednak, że czytelnik może przewidzieć losy głównego bohatera – kręta ścieżka, jaką podąża Barnum pełna jest niespodzianek, choć to i tak nie jest najistotniejsze – nie o akcję tu bowiem chodzi. Mimo nieprawdopodobnych niekiedy wydarzeń, to spostrzeżenia chłopaka, relacje między ludzkie i ulotny klimat tak charakterystyczny dla literatury z tego rejonu świata, którą miałam przyjemność poznać, nadają książce uroku i głębi. Ta atmosfera to delikatna mieszanka smutku i mroku z romantyzmem, ironicznym humorem i bardzo dogłębnym choć pozostawiającym niedopowiedzenia portretem psychologicznym postaci.
„Półbrat” opiera się na niepełności, niedokończeniu, połowiczności. Mimo kilku niezwykle ważnych ludzi w życiu Barnuma, centralną postacią jest dla niego przyrodni brat, Fred. Tajemniczy starszy chłopak stanowi punkt odniesienia, ukochanego wroga, wzór do naśladowania i przekleństwo w jednym. Barnum tak mocno go kocha, jak mocno chciałby, żeby Fred znikł z jego życia, które wtedy miałoby szansę potoczyć się normalnie. Jego historia jednak dotkliwie wydaje się być jedynie połową opowieści ważniejszej, druga połowa znajduje się w rękach jego brata i tylko znając obie części chłopcy a potem mężczyźni, a wraz a nimi czytelnik, mają szansę zrozumieć w pełni to, co się wokół nich dzieje, a wreszcie siebie samych. Ta relacja między braćmi jest jedną z najtrudniejszych i najpiękniejszych, o jakich czytałam, a jestem wyczulona na tym punkcie.
O „Półbracie” można pisać długie artykuły, to książka tak obfita w treści, znaczenia, symbole. Galeria postaci zachwyca, nie pozwalając o nich zapomnieć na długo po odłożeniu książki. Język Christensena to kolejny atut powieści – początkowo może minąć trochę czasu, zanim czytelnik przyzwyczai się do sposobu pisania – bez jasno wyróżnionych dialogów, z długimi zdaniami. To jednak kwestia chwili, potem spokojnie można czerpać wielką przyjemność z obcowania z tak pięknym stylem. Mnie zachwyciła spostrzegawczość, a przede wszystkim umiejętność ujęcia w słowa ludzkich uczuć, refleksji nad życiem i jego sensem. Nie ma tu banałów, nie ma pójścia na łatwiznę w ograne schematy, nawet jeśli treść pozostaje uniwersalna.
Po skończonej lekturze nasunęła mi się myśl, że to książka głównie o poszukiwaniu miłości i nie chodzi tu jedynie o miłość romantyczną. Samotnie jesteśmy rozszczepieni, połowiczni i żeby choć na chwilę zaznać pełności, potrzebujemy tej drugiej osoby. Miłość może wyniszczać, doprowadzić do upadku i bólu, ale niesie w sobie nadzieję, dlatego warto próbować i ryzykować. Już nawet pisząc te słowa wiem, że to jedynie jedna z wielu interpretacji i jedno z wielu przesłań, jakie „Półbrat” ze sobą niesie. To książka, do której można wracać wiele razy i, jestem tego pewna, za każdym razem znaleźć dla siebie coś nowego. Dlatego mam wielką nadzieję na wznowienie „Półbrata” (oby z ładniejszą okładką), bym mogła go sobie zakupić i móc się jeszcze wielokrotnie nim cieszyć. Na Allegro książka osiąga zawrotne sumy, więc może któreś wydawnictwo skusi się na jej ponowne wydanie… Oby. Dla mnie „Półbrat” jest prawdziwym odkryciem i myślę, że to wrażenie szybko się nie zatrze.
„Półbrat” to póki co najlepsza książka, jaką przeczytałam w tym roku, mimo że bardzo dobrych i świetnych było wiele.
więcej Pokaż mimo toZacznijmy od tego, że historia toczy się w Norwegii i jest sagą rodzinną widzianą oczami Barnuma – najpierw chłopca, a potem młodego mężczyzny obdarzonego wielką wyobraźnią, przenikliwym spojrzeniem i jak się z czasem okazuje, talentem do pisania. Główna oś...