Wirus

Okładka książki Wirus
Chuck HoganGuillermo del Toro Wydawnictwo: Zysk i S-ka Cykl: Wirus (tom 1) Seria: Chimaera horror
560 str. 9 godz. 20 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Wirus (tom 1)
Seria:
Chimaera
Tytuł oryginału:
The Strain
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-07-30
Data 1. wyd. pol.:
2010-11-10
Data 1. wydania:
2009-06-02
Liczba stron:
560
Czas czytania
9 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377855195
Tłumacz:
Anna Klingofer
Tagi:
wirus wampir Anna Klingofer literatura amerykańska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Wieczna noc Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,8
Wieczna noc Chuck Hogan, Guille...
Okładka książki Upadek Chuck Hogan, Guillermo del Toro
Ocena 6,7
Upadek Chuck Hogan, Guille...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
652 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
289
139

Na półkach: , ,

http://kamilczytaksiazki.blogspot.com

Od najwcześniejszych czasów wampiry są źródłem przeróżnych podań, wierzeń, legend. Są również niekończącą się inspiracją dla pisarzy, reżyserów i scenarzystów. Ich rola w kulturze jest niepodważalna, ale pozostaje pytanie czy da się zrobić z nimi coś czego jeszcze nikt nie zrobił? Przecież to powinien być temat totalnie oklepany! Obecnie zalewa nas fala wymuskanych, metroseksualnych krwiożerców, którzy znajdują sobie jakieś napompowane laski, które z kolei marzą o rycerzu na białym koniu. Aura tajemniczości, mroku i strachu gdzieś ucieka, będąc zastąpioną przez kicz i tandetę. Nie mogę tego znieść i każdą następną taką superprodukcję czy "oryginalny" serial mieszam z błotem. Przyznam szczerze, że obawiałem się książki Hogana i del Toro - Wirus zachwyca okładką, ale miałem wątpliwości, czy można napisać coś nowego o wampirach i poprowadzić akcję tak, by czytelnik nie mógł spać po nocach. Odpowiedź znajdziecie poniżej.

Nowy Jork. Samolot lecący z Berlina zatrzymuje się na dawno nie używanym pasie, a wieża kontrolna nie może nawiązać kontaktu z załogą. Okna są pozasłaniane, a z wnętrza nie dobywa się żaden, nawet najmniejszy dźwięk - wszystko to wzbudza podejrzenie ataku terrorystycznego lub biologicznego - kto wie co znajduje się w środku? Na miejsce przybywa oddział CDC z doktorem Ephraimem Goodweatherem na czele - mają oni za zadanie zbadanie samolotu i wejście do środka w celu zbadania tajemniczej sprawy. 206 pasażerów nie żyje. Nie ma żadnych śladów walki, twarze ludzi nie wyrażają żadnych emocji - tak jakby tajemnicza siła jednym machnięciem ręki odebrała wszystkim życie. Tymczasem media i specjaliści przygotowują ludzi na zaćmienie Słońca, które jak wiemy z własnego doświadczenia jest sporym wydarzeniem dla mieszkańców naszego globu.

Tak, z grubsza prezentuje się początkowa fabuła Wirusa. Jak wspominałem wcześniej, niemalże niemożliwym jest, by napisać coś nowego o wampirach - wszystkie wątki są już praktycznie na wyczerpaniu, a oryginalne pomysły często pretendują do miana kicz roku. Autorzy książki pokazali (w końcu!) coś nowego i zachwycają przemyślaną akcją i co gorsza, znajomością tematu. O wampirach pisać może każdy, jednak nie każdy powinien. Hogan i del Toro stanęli na wysokości zadania i napisali powieść, która straszy, jest mroczna i tajemnicza; powoduje gęsią skórkę i dreszcz na plecach. Dzięki ich książce będziecie mieli problem z zaśnięciem i już nigdy nie spojrzycie na krwiożerców w ten sam sposób. Ich drugoplanowi bohaterowie to.. ofiary. Ofiary wirusa, który pragnie krwi, lgnie do niej jak mucha do gów.. owoców - wyobraźcie sobie robala, który wyczuwa krew, chce przeniknąć do Waszego ciała, tylko po to by rozprzestrzenić swoje potomstwo i zmienić Was na swoje, ciut większe podobieństwo. Ohyda, prawda?

Najlepiej o wampirach pisał King i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. W jednej z jego książek groza i strach emanują od samej okładki, a gdy już zaczniemy czytać - lęk i przerażenie będą coraz bardziej wpływać na nasze funkcjonowanie. O ile King dozuje nam makabryczne wydarzenia i utrzymuje aurę tajemniczości do samego końca, tak tutaj wszytko wyjaśnia się po około 200 stronach, a akcja zaczyna znacząco przyspiesza. Co nie znaczy, że wcześniej mieliśmy podane flaki z olejem - nie! Od początku wątki są tak umiejętnie przedstawione, że mamy wrażenie naszego uczestnictwa w ukazywanych wydarzeniach, a tempo nie zwalnia ani na chwilę. Od pierwszych stron coś się dzieje i czytelnik nie ma czasu na zastanowienie się, przez co książka wciąga jak diabli - pierwszego dnia przeczytałem 170 stron, drugiego 220! Tylko jakoś pójść spać było gorzej..

Gdy wszystko się wyjaśni, wiemy z kim mamy do czynienia, a główni bohaterowie wyruszają na polowanie, my możemy przyjrzeć się rozwojowi wypadków. Często jest tak, że pisarz umie trzymać nas w napięciu i utrzymywać nas w niewiedzy przez połowę książki, tylko po ty by ta druga połowa okazała się tandetną i prymitywną historią - wiecie o czym mówię? Nie każdy posiada umiejętność pisania, gdy wszystko się staje się jasne - nie umie podtrzymać wątku. A tutaj mamy przykład tego, jak pokazać czytelnikowi, że najgorsze dopiero przed nim - mechanizmy działania hordy wampirów podczas dnia czy nocy są dogłębnie przemyślane i skonstruowane tak, by nadać im jak najbardziej rzeczywisty wydźwięk. Podtrzymywanie napięcia to bardzo ważna cecha, a my w Wirusie tak naprawdę nie wiemy co okaże się na ostatniej stronie powieści. Dlatego ta książka tak Was pochłonie i pokaże Wasze lęki.

Najmocniejsza strona Wirusa? Genialnie napisana przemiana bohaterów i opisanie ich wewnętrznej walki. Wygląda to tak, jakby autorzy znali jakiegoś wampira lub byli świadkiem przemiany! To trzeba przeczytać, bo tak realistycznego opisu nie było dawno - obdarte zostają wszystkie, psychiczne mechanizmy obronne człowieka. Ofiara walczy sama ze sobą, ze swym nowym instynktem, nie wiedząc co się dzieje i co będzie za kilka godzin. Stopniowa i bolesna przemiana przebiega powoli, człowiek traci zmysły, ale uporczywie chwyta się tego skrawka nadziei, który jest wiecznie obecny w naszym życiu. Przedstawienie tego w taki sposób wymagało odpowiedniego podejścia i dobrego researchu za co składam ukłon w stronę autorów.

Bardzo podoba mi się wątek postaci pobocznej, jednak ujętej w dość specyficzny sposób - młody meksykanin Gus, chcący jak najlepiej dla swojej mamy, walczący z bratem ćpunem, nieświadomie pomaga wampirom, by za parę stów pomóc rodzinie. Jego losy były dla mnie najciekawsze, a ostatnie zdania z jego wątku nieprawdopodobnie działają na wyobraźnie - nie mogę doczekać się jego kontynuacji w drugiej części. Główny bohater czyli Eph to typowy, zapracowany doktor, który walczy z byłą żoną o opiekę nad synem - brzmi znajomo co? Jego postać nie zachwyca, ale to mały minus, przy tak dobrej książce.

Zachwycam się i zachwycam, polecam - a czy znajdą się tutaj jakieś wady? Jedni mogą narzekać, że wszystko wolno się rozwija, inni, że znowu wampiry, a jeszcze inni, że nie jest tak tajemniczo i ponuro jak powinno być - może i mogę zgodzić się z tą trzecią grupą, bo po całkowitym wyjaśnieniu przyczyny epidemii autorzy skupiają się na akcji i różnorakich walkach z ofiarami. Niemniej jednak Wirus opiera się na wszechobecnym niepokoju i napięciu, jesteśmy trzymani w tym stanie aż do samego końca, co skutkuje tym, że po prostu nie można się od niego oderwać. Co więcej, aspiruje on do jednej z najlepszych książek jakie czytałem w tym roku - mimo swoich lekkich niedociągnięć czyta się go zaskakująco szybko i sprawnie. Gwarantuje Wam, że nieraz poczujecie dreszczyk strachu przebiegający Wam po plecach - ot niczym, prawdziwy wirus, łaknący krwi.

Pozostaje sprawa serialu. Tak, w USA już jest i duża część widzów się nim zachwyca - powstają fandomy i komiksy. Jestem ciekaw czy w Polsce będzie takim fenomenem, w końcu są to kompletnie inne wampiry, które powinny mieć szansę zaistnieć. Boję się tylko, że serial nie będzie miał klimatu książki i twórcy postawią na nudę i przemyślenia, zamiast dodać ciut więcej akcji i dramatu. Jestem również ciekawy jak sprawdzi się Filch z Harrego Pottera jako jeden z głównych bohaterów, tropiący od lat swojego zaciekłego wroga.

Na koniec mogę Wam powiedzieć jedno - okładka jest taka sama jak książka - zatrważająca i wzbudzająca strach i lęk. Wirus Was pochłonie i zje, i tak samo jak ja będziecie czekać na kolejną część.

http://kamilczytaksiazki.blogspot.com

Od najwcześniejszych czasów wampiry są źródłem przeróżnych podań, wierzeń, legend. Są również niekończącą się inspiracją dla pisarzy, reżyserów i scenarzystów. Ich rola w kulturze jest niepodważalna, ale pozostaje pytanie czy da się zrobić z nimi coś czego jeszcze nikt nie zrobił? Przecież to powinien być temat totalnie oklepany!...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    885
  • Chcę przeczytać
    721
  • Posiadam
    338
  • Teraz czytam
    37
  • Ulubione
    31
  • Horror
    23
  • Fantastyka
    11
  • 2013
    8
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2014
    8

Cytaty

Więcej
Guillermo del Toro Wirus Zobacz więcej
Chuck Hogan Wirus Zobacz więcej
Chuck Hogan Wirus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także