Książka na pewno nie jest czytelniczym arcydziełem ale czytało mi się ją dużo lepiej niż "Dom na wzgórzu". Pomijając lekkie nieścisłości fabuła tworzyła całkiem zgrabną, spójną całość. Całość stworzoną z "nieoczekiwanych" zbiegów okoliczności! Oto pierwszy zbieg okoliczności: dworzec King's Cross, na którym plącze się nie Harry Potter w poszukiwaniu peronu 9i3/4 ale filigranowa dziewczyna z kontrabasem. Dźwignąć niewygodny pakunek pomaga jej nieoczekiwanie elegancki mężczyzna z małym chłopcem. I tak poznają się bohaterowie książki - Francesca Monsanto (przez większość czasu po prostu Frannie),Olivier Halkin i jego syn Edward. Dalej jest niby romantycznie - kolacja we dwoje, zaproszenie do ogromnej posiadłości i.. seria nieoczekiwanych, dziwnych wypadków, które na małym Edwardzie (będącym świadkiem każdego z nich) zdają się nie wywierać żadnego wrażenia. Od rozdeptanych żuków i powieszonego psa poprzez ucięte części ciała aż do nieoczekiwanych kalectw i przypadków śmierci. I nagle - zbieg okoliczności numer 2 - okazuje się, że wypadki zdarzają się osobom związanym z Frannie, z którymi niegdyś studiowała i zabawiała się planszą Ouija. A plansza owa -zamiast porządnie skomunikować siedmioro studentów z jakimś duchem - PROROKUJE im przyszłość i prowadzi do nieświadomego opętania Franceski. Wszystko jednak dobrze się kończy ( o ile w horrorach istnieją "dobre" zakończenia) i ostatni rozdział przywołuje wizję sielankowej przyszłości głównych bohaterów.
Na pewno nie żałuję, że sięgnęłam po "Proroctwo". Przekonało mnie, że warto dać szansę autorowi, choć według mnie Peter James jest pisarzem bardzo nierównym. Tworzy kilka stron naprawdę dobrej akcji, żeby wszystko zepsuć jednym, niefortunnym zdaniem. Ale nie takie błędy wybaczałam ulubionym autorom!
Chcę też zwrócić uwagę czytelników na postać całkowicie poboczną, która moim zdaniem mogła zostać gwiazdą tej książki. Chyba jednak pomysł na nią wpadł autorowi do głowy w ostatniej chwili -gdy myślał nad zgrabnym zakończeniem. Chodzi mi o Penrose'a Spode, kolegę z którym Frannie dzieliła pokój w pracy. Jego zdolności, które zademonstrował pod koniec książki mogły być arcygenialnie wykorzystane! Aż się o to wręcz prosiło, żeby zrobić coś fajnego z tym skrytym gościem! Ale cóż - nie można mieć wszystkiego - szkoda zmarnowanego potencjału.. Podsumowując - mocna 7 czym zachęcam do lektury.

Książka na pewno nie jest czytelniczym arcydziełem ale czytało mi się ją dużo lepiej niż "Dom na wzgórzu". Pomijając lekkie nieścisłości fabuła tworzyła całkiem zgrabną, spójną całość. Całość stworzoną z "nieoczekiwanych" zbiegów okoliczności! Oto pierwszy zbieg okoliczności: dworzec King's Cross, na którym plącze się nie Harry Potter w poszukiwaniu peronu 9i3/4 ale...

Nie jest to arcydzieło, ale można przeczytać ze względu na pomysł akcji. Czyta się szybko, książka zaciekawia, skłania czytelnika żeby spojrzał z "boku"na zbiegi okoliczności w swoim życiu.Polecam.

Nie jest to arcydzieło, ale można przeczytać ze względu na pomysł akcji. Czyta się szybko, książka zaciekawia, skłania czytelnika żeby spojrzał z "boku"na zbiegi okoliczności w swoim życiu.Polecam.

Zachęcony dopiero co ukończoną książką tego autora i jej rewelacyjną fabuła skusiłem się na jego inny tytuł. Książka opowiada historię kobiety która poznaje faceta na dworcu kolejowym, a następnie wokół niej zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Po kolei giną jej znajomi ze studiów, a wszystko to może być spowodowane, dawnymi zabawami studenckimi w seanse spirytystyczne.

Książka jest bardzo słaba, gdyby nie wielkie litery na okładce z imieniem i nazwiskiem autora, nigdy nie pomyślałbym, że te dwie opisywane książki mogą być dziełem tej samej osoby. Książki nie polecam, jest nudna, przewidywalna i nieciekawa.

Zachęcony dopiero co ukończoną książką tego autora i jej rewelacyjną fabuła skusiłem się na jego inny tytuł. Książka opowiada historię kobiety która poznaje faceta na dworcu kolejowym, a następnie wokół niej zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy. Po kolei giną jej znajomi ze studiów, a wszystko to może być spowodowane, dawnymi zabawami studenckimi w seanse...

Świetna książka! Po jej przeczytaniu inaczej spojrzysz na "przypadkowe" zbiegi okoliczności..

Świetna książka! Po jej przeczytaniu inaczej spojrzysz na "przypadkowe" zbiegi okoliczności..

Jak miło przypomnieć sobie dobrą książkę po latach :)
Powieść buduje napięcie i ma wiele niewiadomych, dzięki czemu chętnie czytamy dalej. Polecam :)

Jak miło przypomnieć sobie dobrą książkę po latach :)
Powieść buduje napięcie i ma wiele niewiadomych, dzięki czemu chętnie czytamy dalej. Polecam :)

Całkiem niezły kryminał. Daje do myślenia, czyta się szybko. Autor świetnie buduje napięcie.

Całkiem niezły kryminał. Daje do myślenia, czyta się szybko. Autor świetnie buduje napięcie.