Nie jest to kryminał z górnej półki, z morzem krwi i trupami wszędzie, ale fabuła wcale nie jest najgorsza.
W osławionej katedrze Notre-Dame w Paryżu zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Policja wszczyna śledztwo i szybko znajduje winnego ale czy jest na dobrym tropie i czy wszystko wydaje się być takie proste na jakie wygląda?
Książka napisana jest prostym językiem, czyta się ją dość szybko i łatwo.
Niektóre wstawki w fabule zbędne, do niczego nie prowadziły.
Ale 6 gwiazdek można dać z czystym sumieniem.

Nie jest to kryminał z górnej półki, z morzem krwi i trupami wszędzie, ale fabuła wcale nie jest najgorsza.
W osławionej katedrze Notre-Dame w Paryżu zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Policja wszczyna śledztwo i szybko znajduje winnego ale czy jest na dobrym tropie i czy wszystko wydaje się być takie proste na jakie wygląda?
Książka napisana jest prostym...

„Madonna z Notre-Dame” to kryminał liczący zaledwie 260 stron, można przeczytać go za jednym podejściem, tym bardziej, że fabuła nie jest zbyt wymagająca. Od samego początku budzi zainteresowanie i przyciąga jak magnes opisem zwłok wyjątkowo pięknej młodej kobiety. Niestety, Autorowi nie udało się utrzymać mojego zainteresowania do samego końca, napięcie z każdym kolejnym rozdziałem robi się coraz lżejsze.

Bohaterowie również są bardzo nierównie wykreowani. Komendant i pani prokurator potraktowani wg schematu, jakby obrysowani wg szablonu. Kloszard i uliczny pijak oczywiście polskiego pochodzenia. Na uwagę zasługuje jednak ksiądz Kern, ciekawa postać, która burzy utarte schematy. Ma swoje grzechy, dylematy i nietypową chorobę, którą dźwiga jak ten przysłowiowy krzyż. No i jest jeszcze podejrzany, ze swoją mega dziwną pasją, tak to chyba można nazwać. Te dwie postaci to zdecydowanie mocne punty, zasługujące na uwagę.

Zakończenie mnie lekko rozczarowało, bo poszło dokładnie w tym kierunku, w jakim się spodziewałam, banalne wyjaśnienie całkiem ciekawej sprawy. Szkoda. Może i nie jest to wybitny kryminał, ale na pewno ciekawa propozycja na jeden wieczór. Klimat katedry i Paryża zachowany, a na tym mi zależało.

„Madonna z Notre-Dame” to kryminał liczący zaledwie 260 stron, można przeczytać go za jednym podejściem, tym bardziej, że fabuła nie jest zbyt wymagająca. Od samego początku budzi zainteresowanie i przyciąga jak magnes opisem zwłok wyjątkowo pięknej młodej kobiety. Niestety, Autorowi nie udało się utrzymać mojego zainteresowania do samego końca, napięcie z każdym kolejnym...

Ciężko się czyta, historia tajemnic kościoła i morderstwa w słynnym Notre-Dame, liczyłam na ciut inny przebieg zdarzeń, a także, że wszystko będzie bardziej szczegółowo opisane, bo pomysł jest fajny, niestety wszystko dzieje się w zaledwie 5 dni i jest opisane również tak na szybko, szkoda. :/ Jak dla mnie książka przeciętna, bo trochę się namęczyłam z czytaniem jej.

Ciężko się czyta, historia tajemnic kościoła i morderstwa w słynnym Notre-Dame, liczyłam na ciut inny przebieg zdarzeń, a także, że wszystko będzie bardziej szczegółowo opisane, bo pomysł jest fajny, niestety wszystko dzieje się w zaledwie 5 dni i jest opisane również tak na szybko, szkoda. :/ Jak dla mnie książka przeciętna, bo trochę się namęczyłam z czytaniem jej.

Książka wyglądająca niepozornie - jedyne 240 stron. Tytuł rzucił mi się w oczy ze względu na bajkę "Dzwonnik z Notre Dame", którą uwielbiałam w dzieciństwie. Nie słyszałam też nigdy o książce, której akcja dzieje się w katedrze. Przyniosłam ją z biblioteki i włączyłam lubimyczytac.pl - żeby sprawdzić opinie. Książka ma ocenę 5,4. Malutko. Nie spodziewałam się rewelacji.

"Madonna z Notre-Dame" od samego początku skonstruowana jest tak, żeby pozostawić czytelnika z masą pytań, na które nie zna odpowiedzi. Akcja książki rozpoczyna się 16 sierpnia, dzień po procesji z okazji Assomption – Wniebowzięcia NMP. W katedrze Norte-Dame, która w szczycie sezonu przeżywa oblężenie turystów odnalezione zostają zwłoki młodej kobiety. Nie wiadomo kim jest młoda kobieta, która została zamordowana. Nie wiadomo jakim cudem znalazła się w katedrze, jeśli nie było jej tam podczas obchodu przed zamknięciem. Miałam wiele teorii, byłam pewna, że znam rozwiązanie zagadki, jakże się myliłam. Zakończenie totalnie mnie zaskoczyło. Zgodzę się z opiniami, że niektóre elementy fabuły wplecione były tutaj bez potrzeby, kompletnie nic nie wnosząc do treści. Jednak "Madonna z Notre-Dame" bardzo mi się podobała. Jest to idealny kryminał na jedno popołudnie, krótki, jednak dobrze skonstuowany.

Książka wyglądająca niepozornie - jedyne 240 stron. Tytuł rzucił mi się w oczy ze względu na bajkę "Dzwonnik z Notre Dame", którą uwielbiałam w dzieciństwie. Nie słyszałam też nigdy o książce, której akcja dzieje się w katedrze. Przyniosłam ją z biblioteki i włączyłam lubimyczytac.pl - żeby sprawdzić opinie. Książka ma ocenę 5,4. Malutko. Nie spodziewałam się rewelacji....

14 /2018. 8/10. Początek nie wciąga potrzebuje więcej stron żeby zainteresowała ale jak wciągnie nie można przestać czytać dopóki się nie pozna kto jest morderca. To co mi się podoba pokazanie księdza jako człowieka który ma słabości dylematy i grzechy czasem na sumieniu tak jak każdy zwyczajny człowiek. Polecam!

14 /2018. 8/10. Początek nie wciąga potrzebuje więcej stron żeby zainteresowała ale jak wciągnie nie można przestać czytać dopóki się nie pozna kto jest morderca. To co mi się podoba pokazanie księdza jako człowieka który ma słabości dylematy i grzechy czasem na sumieniu tak jak każdy zwyczajny człowiek. Polecam!

Nie wiem dlaczego tak nisko książka jest oceniana. Co prawda nie jest to wiekopomne arcydzieło, ale rzetelna i bardzo ciekawa propozycja na dwa wieczory lub na podróż pociągiem.
Francja, Paryż, Katedra Norte-Dame, multum turystów, a tu nagle zabójstwo młodej dziewczyny, która została uduszona, a dodatkowo zbezczeszczona za pomocą wosku. Kim była? I dlaczego nikt nie zauważył jej śmierci, skoro według lekarza sądowego zmarła kilka godzin wcześniej, a morderca umieścił ją w jednej z ławek. Sprawę zaczyna badać policja i prokuratura. Szybko udaje się ustalić jej tożsamości oraz podejrzanego.
Chłopak, z problemami psychicznymi poprzedniego dnia zaatakował ofiarę, a jego niektóre słowa potwierdzają, że to on dopełnił dzieła śmierci. Czy aby na pewno?
Większość uważa, że tak. Tym bardziej, że podejrzany popełnia samobójstwo, co wedle organów oznacza przyznanie się do winy. Wątpliwości ma jedynie ojciec Kern - jeden z duchownych katedry, cierpiący na dziwną chorobę reumatyczną. Zaczyna drążyć sprawę, prowadząc prywatne śledztwo. Wkraczając coraz bardziej do nieznanego mu dotąd świata. Rozwiązanie śmierci dziewczyny jest bardzo zaskakujące, nie tylko dla ojca....
W książce może nie ma fajerwerków jeśli chodzi o akcję, ale tak czy siak szybko się ją czyta. Ponadto poruszone zostały sprawy wiary jak i spaczenie jej, co przez niektórych może być też odebrane jako minus.

Nie wiem dlaczego tak nisko książka jest oceniana. Co prawda nie jest to wiekopomne arcydzieło, ale rzetelna i bardzo ciekawa propozycja na dwa wieczory lub na podróż pociągiem.
Francja, Paryż, Katedra Norte-Dame, multum turystów, a tu nagle zabójstwo młodej dziewczyny, która została uduszona, a dodatkowo zbezczeszczona za pomocą wosku. Kim była? I dlaczego nikt nie...

BEZ WINY

W katedrze Notre-Dame zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety. Ofiara została umieszczona w pozycji klęczącej; nikt nie zauważył, że od dłuższego czasu jest martwa. Wychodzą na wieść fakty, że dzień wcześniej, podczas procesji, dziewczyna została zaatakowana przez fanatyka religijnego. Policja ma już swojego podejrzanego. Nikt nie chce słuchać księdza, który jest przekonany, że za zabójstwem stoi zupełnie inna osoba.

Już jakiś czas temu kupiłam tę książkę. Jednak dopiero teraz zabrałam się za lekturę. Kompletnie mnie nie wciągnęła. Zero jakiejkolwiek akcji, napięcia i niespodzianek. Od samego początku łatwo można przewidzieć sprawcę. Bohaterowie są tak irytujący, że nie idzie przejść przez całość bez zgrzytów zębami. Sama historia tak obrzydliwa, że bierze na wymioty. Kompletny niewypał.

BEZ WINY

W katedrze Notre-Dame zostają odnalezione zwłoki młodej kobiety. Ofiara została umieszczona w pozycji klęczącej; nikt nie zauważył, że od dłuższego czasu jest martwa. Wychodzą na wieść fakty, że dzień wcześniej, podczas procesji, dziewczyna została zaatakowana przez fanatyka religijnego. Policja ma już swojego podejrzanego. Nikt nie chce słuchać księdza, który...

Fabuła przeciętna nie zostawiła mi przemyśleń, ale plus za bohaterów. Ciekawe postaci i sposób pisania przyjemny

Fabuła przeciętna nie zostawiła mi przemyśleń, ale plus za bohaterów. Ciekawe postaci i sposób pisania przyjemny

Kryminał bardzo przystępni i lekkie do czytania chodź ma w sobie mały szkopuł. Oprócz tego warto się za nią zabrać bo fabuła jest naprawdę ciekawa.

Kryminał bardzo przystępni i lekkie do czytania chodź ma w sobie mały szkopuł. Oprócz tego warto się za nią zabrać bo fabuła jest naprawdę ciekawa.

Książkę czyta się bardzo szybko, ale mając wrażenie jakby autor napisał ją na kolanie w czasie przerwy lekcyjnej...

Książkę czyta się bardzo szybko, ale mając wrażenie jakby autor napisał ją na kolanie w czasie przerwy lekcyjnej...