Lista

Okładka książki Lista Robert Whitlow
Okładka książki Lista
Robert Whitlow Wydawnictwo: Wydawnictwo Inny Świat horror
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
horror
Tytuł oryginału:
The list
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Inny Świat
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788392403050
Tłumacz:
Karolina Mieszkowska
Tagi:
stowarzyszenie przymierze moc lista
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
29 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
11

Na półkach:

Dobrze się rozpoczyna, przyciąga uwagę. I napięcie wzrasta równomiernie. To znaczy jak dal mnie jak na taką książkę dobrze trzyma w napięciu.

Dobrze się rozpoczyna, przyciąga uwagę. I napięcie wzrasta równomiernie. To znaczy jak dal mnie jak na taką książkę dobrze trzyma w napięciu.

Pokaż mimo to

avatar
775
162

Na półkach: ,

O zgrozo! Horror, prawdziwy horror! Myślałem, że nie dotrę do końca tej historii. Kto to zakwalifikował jako horror?! Nuda, nuda. Polecam dewotkom, ewentualnie prawnikom... Może oni docenią tanią zgrozę papierkowych formalności i duchowego bełkotu tej książki.

O zgrozo! Horror, prawdziwy horror! Myślałem, że nie dotrę do końca tej historii. Kto to zakwalifikował jako horror?! Nuda, nuda. Polecam dewotkom, ewentualnie prawnikom... Może oni docenią tanią zgrozę papierkowych formalności i duchowego bełkotu tej książki.

Pokaż mimo to

avatar
75
6

Na półkach:

Mniej więcej do połowy książkę czytałem z umiarkowanym zainteresowaniem. Potem zmuszałem się aby jakoś dobrnąć do końca.
Opowieść jest utrzymana w formie klasycznej walki dobra ze złem. Bardzo znudziły mnie długie rozważania na tematy wiary, moralności i etyki. Raczej nie tego spodziewałem się czytając opis na okładce książki.

Mniej więcej do połowy książkę czytałem z umiarkowanym zainteresowaniem. Potem zmuszałem się aby jakoś dobrnąć do końca.
Opowieść jest utrzymana w formie klasycznej walki dobra ze złem. Bardzo znudziły mnie długie rozważania na tematy wiary, moralności i etyki. Raczej nie tego spodziewałem się czytając opis na okładce książki.

Pokaż mimo to

avatar
213
3

Na półkach: ,

Mdły chrześcijański prozelityzm. Na książkę Roberta Whitlowa natrafiłem zupełnie przypadkiem, przeglądając (jak co tydzień zresztą) lokalne antykwariaty i kiermasze książkowe. Moją uwagę przykuła estetyczna okładka i obecny na niej napis "bestseller", następnie niezwykle niska cena jak na książkę w idealnym stanie. Jako fan thrillerów i kryminałów sądziłem wtedy, że trafiłem na bardzo ciekawy debiut nieznanego mi jeszcze autora, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała moje przekonanie. Może wydawać się, że moja recenzja jest strasznie monotematyczna i niekompletna, ale wynika to tylko i wyłącznie z tego, że dokładnie taka sama jest książka której ona dotyczy. "Lista", jak wspomniałem, to literacki debiut Roberta Whitlowa wydany w Polsce nakładem wydawnictwa Nowy Świat. Jak informuje nas Wikipedia, przed napisaniem "Listy" autor zupełnie nie brał pod uwagę kariery pisarskiej, a napisanie książki wynikło poniekąd z przypadku. Fabuła książki dotyczy spadku, jaki młody prawnik, Josiah 'Renny' Jacobson otrzymał po swoim ojcu i związanych z tym perypetii głównego bohatera. Chcąc dowiedzieć się czym tak naprawdę jest Lista Południowej Karoliny, w której udziały zostały mu przekazane, Renny podejmuje szereg działań, owocujących m.in. poznaniem atrakcyjnej Jo Johnston i zostaniem członkiem tajemniczej Listy. Akcja i sposób narracji Withlowa mogą początkowo zostać uznane za ciekawe i wciągające, niestety moment fabuły, w którym Renny bliżej poznaje napotkaną przez siebie kobietę, jest momentem, w którym czytelnik taki jak ja - oczekujący od książki otagowanej jako thriller porywczej akcji - zaczyna przysypiać, nudzić się i w końcu zamyka książkę w połowie z mocnym postanowieniem nie skończenia jej. Powodem takiego znudzenia książką jest nadmiar chrześcijańskiego prozelityzmu, jaki Whitlow serwuje swoim czytelnikom, a który w pewnym momencie zaczyna dominować nad wątkiem kryminalnym; czytając "Listę", momentami nie byłem pewien czy przypadkiem nie trzymam w dłoni czegoś w rodzaju "Przewodnika po wyznaniach i obrzędach w USA". Nasz "kryminał" zawiera w sobie bowiem bardzo bogate opisy rytuałów religijnych lub przemyśleń teologicznych, które można by uznać za wątek poboczny gdyby nie fakt, że na szesnaście przeczytanych rozdziałów, siedem prawie w całości toczy się wokół mistycznych (nudnych!) przeżyć duchowych Rennyego. W pewnym momencie czytelnik orientuje się, że od około 80 stron jedyne dialogi jakie przeczytał, dotyczyły rozważań teologicznych, o co zresztą nie trudno, jeżeli autor z prawie każdego bohatera drugoplanowego uczynił religijnego fanatyka. Renny niczym ostatnia ostoja zdrowego rozsądku pływa w oceanie fanatyzmu. Dla przykładu, poznana przez niego atrakcyjna dziewczyna, Jo Johnston, nie posiada ani jednej kwestii (naprawdę!),która nie byłaby implikacją lub punktem wyjścia jakiejś religijnej teorii. Podobnie jest z przyjaciółką Rennego, czarnoskórą kobietą o pseudonimie "Mama A." i kobietą wynajmującą mu mieszkanie (byłą misjonarką zresztą). Pomijając te trzy wspomniane postacie, połowa "Listy" nie zawiera ŻADNYCH INNYCH bohaterów drugoplanowych, którzy zamieniają z z Rennym WIĘCEJ NIŻ DWA, TRZY ZDANIA, pomijając psa, Brandy. Efekt dopełniają incipity wyjęte głownie z Biblii i poprzedzające każdy rozdział, tak aby czytelnik nie łudził się, że być może kolejne kartki zawierają coś prócz modlitw, rozmów o miłosierdziu boskim, teologicznych przemyśleń i sennych wizji z Bogiem w roli głównej. Postać Rennego, określonego jako "początkującego prawnika" jest po prostu uboga i nudna, jak każda zresztą postać w "Liście", w której wątków prawniczych można szukać z lupą. Jedyne atuty narracji to bogate opisy otoczenia Rennego, opisy przyrody odzwierciedlające czasem odczucia bohaterów. Warta uwagi jest też estetyczna kompozycja utworu, bo tylko dzięki niej udało mi się dobrnąć w tej książce aż tak daleko. Myślę, że nie będzie w żadnym wypadku spoilerem, jeśli napiszę, że ostatni rozdział książki (sprawdziłem od niechcenia) toczy się w Niebie pośród zmarłych przyjaciół i rodziny Rennego. To jest mdłe, mdłe i nieprzekonujące, panie Whitlow. Trudno powiedzieć czym kierował się autor pisząc "Listę", dlaczego popsuł tę książkę i jakim cudem stała się ona bestsellerem. Być może książka wypuszczona została przede wszystkim na amerykański rynek, a jakie są literackie preferencje Amerykanów, to już wszyscy wiemy. Niestety, dla człowieka, który nie przywykł do okrzyków "Praise the Lord!" i który nie rozumie religijnego szału Ameryki, ta książka pozostanie nie tylko nudna, ale też niesmaczna. Można się poczuć tak, jakby ktoś wpychał nam Boga przez gardło. W każdym rozdziale, na każdej stronie, w większości dialogów. Postanowiłem jednak nie pozbywać się książki Whitlowa w żaden sposób, bo ma ona jedną, ponadczasową zaletę, bardzo przydatną dla każdego początkującego skryby. Mówi nam, jak nie należy pisać thrillerów i co zrobić, aby dobrze zapowiadającej się książki... nie popsuć.

Mdły chrześcijański prozelityzm. Na książkę Roberta Whitlowa natrafiłem zupełnie przypadkiem, przeglądając (jak co tydzień zresztą) lokalne antykwariaty i kiermasze książkowe. Moją uwagę przykuła estetyczna okładka i obecny na niej napis "bestseller", następnie niezwykle niska cena jak na książkę w idealnym stanie. Jako fan thrillerów i kryminałów sądziłem wtedy, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
16

Na półkach: , , ,

Akcja mnie wciągnęła, fajnie się czytało a przy okazji niebanalny temat oraz ponadczasowa walka dobra ze złem.

Akcja mnie wciągnęła, fajnie się czytało a przy okazji niebanalny temat oraz ponadczasowa walka dobra ze złem.

Pokaż mimo to

avatar
59
31

Na półkach: ,

Cudowna książka! Dla niektórych temat walki dobra ze złem wyda się banalny, jednak on cały czas istnieje. Wiara w Boga,nadzieja i prawdziwa miłość- niechaj trwają wiecznie:)
Polecam, czyta się jednym tchem!

Cudowna książka! Dla niektórych temat walki dobra ze złem wyda się banalny, jednak on cały czas istnieje. Wiara w Boga,nadzieja i prawdziwa miłość- niechaj trwają wiecznie:)
Polecam, czyta się jednym tchem!

Pokaż mimo to

avatar
34
13

Na półkach: ,

Moim zdanie książka jest naprawdę dobra. Lekka i ciekawa. Czasem nawet refleksyjna. Polecam.

Moim zdanie książka jest naprawdę dobra. Lekka i ciekawa. Czasem nawet refleksyjna. Polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    51
  • Przeczytane
    42
  • Posiadam
    15
  • Chcę w prezencie
    2
  • Horrory / Thlirery
    1
  • Chrześcijańskie
    1
  • 2012
    1
  • Ulubione
    1
  • Znalezione w antykwariacie
    1
  • 2014
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lista


Podobne książki

Przeczytaj także