Właśnie skończyłam czytać "Idealne życie", które takie było tylko z pozoru. A raczej wszyscy tak myśleli i nikt nie chciał dopuścić myśli, że Elżbieta, która ma dobrze płatną pracę dyrektora, męża, syna na studiach w Londynie, apartament w Warszawie, Zakopanym i Juracie oraz jeździ na zagraniczne wycieczki na weekendy do spa, może mieć na cokolwiek się skarżyć. Nawet siostra bliźniaczka Ewa uważała, że nie ma powodów do skarg. A tu magle ta zamożna kobieta o idealnym życiu popełnia samobójstwo. Dlaczego? Jakie tajemnice skrywała Elżbieta, czego nie powiedziała siostrze. Tego wszystkiego dowiadujemy się kiedy Ewa rusza do Warszawy, aby pomóc ukochanemu szwagrowi po stracie żony. Na jaw wychodzi sporo tajemnic. Jest prowadzone dochodzenie w sprawie samobójstwa, a może morderstwa? Zagubiona Ewa dowiaduje się, że tak naprawdę nic nie wiedziała o swojej siostrze pomimo pozornego i jak myślała dobrego kontaktu wcale on taki nie był. Dochodzą wyrzuty sumienia, że od dawna nie zdążyły porozmawiać szczerze, tak od serca...
Książka nie jest arcydziełem, ale nudą od niej nie wieje. Historia jest prosta i momentami łatwo połączyć nie które fakty w całość. Prosta, wszystko się toczy wokół Elżbiety i Ewy. Można spokojnie po nią sięgnąć.

Właśnie skończyłam czytać "Idealne życie", które takie było tylko z pozoru. A raczej wszyscy tak myśleli i nikt nie chciał dopuścić myśli, że Elżbieta, która ma dobrze płatną pracę dyrektora, męża, syna na studiach w Londynie, apartament w Warszawie, Zakopanym i Juracie oraz jeździ na zagraniczne wycieczki na weekendy do spa, może mieć na cokolwiek się skarżyć. Nawet...