Kapitan. Na służbie
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- A Captain’s Duty: Somali Pirates, Navy SEALs, and Dangerous Days at Sea
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2013-11-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-11-04
- Liczba stron:
- 312
- Czas czytania
- 5 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375152777
- Tłumacz:
- Piotr Grzegorzewski, Marcin Wróbel
- Tagi:
- piraci porwanie
Historię tę czyta się jak rasowy thriller
Dla Richarda Phillipsa, kapitana kontenerowca Maersk Alabama, 8 kwietnia 2009 roku był kolejnym rutynowym dniem pracy – do czasu gdy na pokład statku wtargnęli uzbrojeni somalijscy piraci. Nie spodziewali się ani oporu załogi, ani tego, że kapitan będzie wolał zostać zakładnikiem, niż narazić życie swoich ludzi. Pięciodniową niewolę Phillipsa zakończyła dopiero akcja komandosów Navy SEALs.
Opowieść Phillipsa jest poruszającym świadectwem tego, że człowiek w sytuacji ekstremalnej może wspiąć się na wyżyny siły woli, hartu ducha i poczucia odpowiedzialności za innych, zostać bohaterem. Historię tę czyta się jak rasowy thriller, bije ona jednak na głowę powieści sensacyjne, ponieważ wydarzyła się naprawdę.
Na podstawie książki powstał film Paula Greengrassa, reżysera „Krucjaty Bourne’a” i „Ultimatum Bourne’a”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 537
- 376
- 238
- 16
- 16
- 9
- 7
- 4
- 3
- 3
Opinia
Pirat – morski rozbójnik z klapką na jednym oku, w fikuśnym kapeluszu na głowie i ze starannie wyhodowaną próchnicą na zębach. Tak chyba większość z nas wyobraża sobie tę postać. Niektórym kobietom wizja pirata może wizualizować się pod zdecydowanie przyjemniejszą dla oka postacią – kapitana Jacka Sparrowa z serii filmów „Piraci z Karaibów” (w tej roli nieoceniony Johnny Deep). Jakby sobie jednak nie wyobrażać pirata, to nadal jest on postacią wyjętą z książek przygodowych i filmowych hitów. A co, jeśli powiem wam, że piraci istnieją naprawdę?
Szczerze przyznam, że długo żyłam w przekonaniu, że piraci panowali na bezkresnych wodach naszego świata wiele lat temu, a legendy o ich napaściach funkcjonują do dziś dzięki literackim opowieściom, które co i rusz przypominają fikcyjne przygody nieustraszonych korsarzy. Jednak gdy 8 kwietnia 2009 roku świat obiegła zatrważająca informacja, że jeden z kontenerowców został zaatakowany przez piratów u wybrzeży Somalii, przekonałam się, że fabuła tych książek może mieć swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości i to we współczesnym świecie.
Kapitan Richard Phillips nie spodziewał się niczego nadzwyczajnego po rejsie, który rozpoczął się w Salali w Omanie, a zakończyć się miał w Republice Dżibuti oraz Mombasy w Kenii – ot, jedna z wielu morskich wypraw. Podszedł do niego standardowo, wykonując wszystkie rutynowe czynności, poznając załogę, ucząc ją podstaw zasad bezpieczeństwa na statku. Nie pominął także przygotowania na wypadek ewentualnego ataku piratów. Każdy kapitan statku dobrze wiedział, że w tym rejonie zagrożenie ze strony morskich bandytów było realne (choć nie wszystkie napady były nagłaśniane), dlatego odpowiednie przeszkolenie załogi było obowiązkowe.
Wkrótce po wypłynięciu kontenerowca Maersk Alabama, wydarzenia zaczęły rozgrywać się według czarnego scenariusza – radary wykryły obecność bardzo szybko płynących w jego kierunku jednostek. Niedługo potem czterech uzbrojonych bandytów wtargnęło na pokład. Ich plan był prosty – wziąć zakładników w celu uzyskania okupu za ich życie.
Od tej chwili rozpoczęła się trudna gra kapitana o życie jego oraz członków załogi. Gra chwilami przypominała zabawę w kotka i myszkę albo rywalizację o miano głupiego i głupszego (choć tu kapitan Phillips starał się tylko takiego udawać). Atutami załogi i kapitana był spryt, inteligencja i znajomość statku, na który wtargnęli piraci, jednak o sile napastników decydowała bezwzględność, upór i uzbrojenie. W pewnym momencie wydawało się nawet, że sprawa jest przesądzona, że kapitan Richard Phillips nigdy nie wróci do domu i nie spotka się z żoną i dziećmi. W myślach już się z nimi żegnał i życzył im szczęścia… Niemal w ostatniej chwili sytuacja zmieniła się na korzyść porwanych dzięki interwencji komandosów Navy SEALs.
Opisane przeze mnie zdarzenie zrelacjonowane zostało w pasjonującej książce pt.„Kapitan. Na służbie”, autorstwa Richarda Phillipsa i Stephana Talty. W zamieszczonym na okładce zdaniu, rekomendującym ją jako świetny thriller, nie ma przesady, choć okazuje się, że to, co najbardziej emocjonujące, następuje dopiero w drugiej połowie książki. Wcześniej Phillips zapoznaje nas z kolejami swojego życia, czyli z jakiej rodziny się wywodzi, jak trafił do szkoły morskiej, jak wyglądały jego pierwsze rejsy i jak poznał żonę Andreę. Całość jest utrzymana w lekkim, ale też dość dosadnym stylu, jak przystało na rasowego pana mórz i oceanów. Nie brak w niej też humoru.
Sam Richard Phillips mocno zaimponował mi swoją postawą jako kapitan. Postąpił w myśl starego powiedzenia, że kapitan ostatni opuszcza pokład. Na pierwszym miejscu postawił zdrowie oraz życie całej załogi, to dla niej się poświęcił i w związku z tym przeżywał dramat (co mocno kontrastuje z postawą kapitana statku wycieczkowego Costa Concordia, który opuścił go chyba jako jeden z pierwszych…).
Niezwykłą siłą i wytrwałością wykazała się także Andrea, żona Phillipsa. Podziwiam ją za to, że będąc oddalona wiele kilometrów od męża i nie wiedząc, co się z nim dzieje, zdołała zachować spokój i być ostoją dla dzieci i reszty rodziny. Ta historia dowodzi, że prawdziwa i silna miłość przetrwa nawet najgorsze chwile…
Kończąc już moje wynurzenia na temat tej emocjonującej książki, powiem wam, że dała mi ona do myślenia… Jakże małe i błahe bywają nasze codzienne problemy przy tych, które mają inni. Doceniajmy ten spokój, który nas na co dzień otacza, bowiem w życiu jest on najważniejszy (tuż obok zdrowia i miłości).
Ocena: 5/6
Na blogu: http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/10/kapitan-na-suzbie-stephan-talty-richard.html
Pirat – morski rozbójnik z klapką na jednym oku, w fikuśnym kapeluszu na głowie i ze starannie wyhodowaną próchnicą na zębach. Tak chyba większość z nas wyobraża sobie tę postać. Niektórym kobietom wizja pirata może wizualizować się pod zdecydowanie przyjemniejszą dla oka postacią – kapitana Jacka Sparrowa z serii filmów „Piraci z Karaibów” (w tej roli nieoceniony Johnny...
więcej Pokaż mimo to