"Zniewolony" najlepszym filmem
Zapewne wielu z Was dzisiejszą noc spędziło nie nad książką (jak to bywa zazwyczaj) ale przed ekranem telewizora, bądź monitorem. A wszystko to za sprawą gali rozdania najważniejszych nagród Hollywood. Bądźmy szczerzy - oprócz czytania wielu z nas lubi czasem obejrzeć film - oczywiście na podstawie książki.
W kategorii Najlepszy film wygrał obraz Steve'a McQueena "Zniewolony", czyli wstrząsające wspomnienia Solomona Northupa, wolnego człowieka, który stał się niewolnikiem. Nakręcony na podstawie książki o tym samym tytule. Film otrzymał jeszcze nagrody w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa dla Lupity Nyong'o, Najlepszy scenariusz adaptowany dla Johna Ridleya.
W tej kategorii nominowane były także inne ekranizacje: "American Hustle" Davida O. Russella na podstawie książki Amerykański przekręt. "Kapitan Philips" Paula Greengrassa na podstawie książki Kapitan. Na służbie. "Tajemnica Filomeny" Stephena Frearsa, ekranizacji książki o tym samym tytule oraz "Wilk z Wall Street" Martina Scorsese, na podstawie prozy Jordana Belforta.
Kiedy scenarzyści chcą mieć murowanego kandydata do Oscara, wystarczy, że sięgną po dobrą książkę.
Pamiętajcie! Najpierw książka, poźniej film!
komentarze [9]
Oglądałam i nadal uważam, że ciężko porównać kręcenie takiego filmu z kręceniem Nebraski czy Co jest grane Davis?. Niech kategorię rozdzielą, bo aktualnie mamy filmy gdzie aktorzy nie wychodzą ze studia, a filmy są kręcone w 3D i obok filmy kręcone tradycyjnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Operator nie napracował się tyle co specjaliści od efektów- którzy też zostali docenieni.
To sprawdź sobie w "making of Gravity" na Blurayu, ile rzeczywiście Lubetzki się napracował. Bo mi się wydaje, że jednak więcej niż przy standardowych filmach :) Doceniam bardzo Deakinsa za Prisoners.
Chociaż rozumiem nagrody techniczne, to kto mi wyjaśni Oscara za reżyserię dla...
Tegoroczne Oscary są dla mnie jedną wielką kpiną. Zaczęło się dobrze - od nagrody dla Leto, na którą sobie zasłużył, choć miał niezłą konkurencję. Potem jednak posypały się statuetki dla "Grawitacji". Chociaż rozumiem nagrody techniczne, to kto mi wyjaśni Oscara za reżyserię dla Cuaróna? Dobrze, że to cholerstwo nie było nominowane za scenariusz, bo chyba bym się zapłakała....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejSzkoda, że Wilk z Wall Street nie dostał żadnej statuetki. Oglądało się go bardzo przyjemnie, a sam Leonardo świetnie zagrał.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kategoria zdjęcia powinna być rozdzielona. Jak porównywać filmy kręcone jak Avatar albo Grawitacja z filmami np. historycznymi gdzie operator pracuje w zupełnie inny sposób? Grawitacja zasłużyła na techniczne nagrody, ale z tymi zdjęciami mam wątpliwości. Operator nie napracował się tyle co specjaliści od efektów- którzy też zostali docenieni.
Szkoda, że znowu Leonardo...
Tegoroczne rozdanie Oscarów jest dla mnie wielkim rozczarowaniem. Liczyłam, że DiCaprio i Scorsese zostaną nagrodzeni za świetnego "Wilka z Wall Street", który bezsprzecznie był moim faworytem. Niestety współpraca ta, obyła się bez ani jednej statuetki. "Grawitacja" bez dwóch zdań została doceniona, pytanie tylko, za co? Piękne zdjęcia to wszystko, co w tym filmie zwróciło...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Steve McQueen po świetnych "Hunger" i "Shame" stworzył pretensjonalnego gniota, podczas oglądania którego rośnie broda.
Z nudów.