Rany kamieni

Okładka książki Rany kamieni
Simon Beckett Wydawnictwo: Amber kryminał, sensacja, thriller
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Stone Bruises
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2019-12-09
Data 1. wyd. pol.:
2018-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324148547
Tłumacz:
Radosław Januszewski
Tagi:
farma pułapka morderstwo tajemnica

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Panie Beckett, chyba popełnił pan błąd…



666 428 114

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
3299 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
56
55

Na półkach: ,

"Rany kamieni" to utwór zupełnie niepodobny do wcześniejszych powieści autora i to nie tylko pod względem niezależności od serii z doktorem Hunterem. Istotną różnicą jest specyficzna narracja tej książki, miejscami irytująca, a innym razem intrygująca, gdyż wszystko dzieje się na zasadzie TERAZ, czyli opisywane w pierwszej osobie i to w dodatku w czasie teraźniejszym!!

"Rany kamieni" to książka dosyć kontrowersyjna, która ma zarówno swoje dobre jak i słabe strony i ciężko było mi ją tak na gorąco ocenić, dlatego też czynię to celowo z niejakim opóźnieniem, już po tym jak emocje z lektury opadły ;). Ale do rzeczy - jak zwykle magnetyzm historii, przyciąganie czytelnika do książki jest tak duże jak planet naszego układu do Słońca :D. Snuta przez Becketta opowieść intryguje i ciekawi dzięki czemu niemalże nieustannie ma się wrażenie, że autor prowadzi nas po nitce do kłębka pewnej spektakularnej tajemnicy, która wstrząśnie nami po stokroć u zwieńczenia fabuły :). A owa powieść sama w sobie stanowi bardziej dramat obyczajowy niż thriller, także nie uświadczymy w niej znamion dynamizmu z efektownymi scenami brutalnych starć, jakie niejednokrotnie są udziałem mrocznej literatury sensacyjnej ;). "Rany kamieni" wydają się być zatem książką o konstrukcji tykającej bomby, podobnie jak to było w przypadku "Straconych" Jacka Ketchuma - czytając, cały czas czekamy na niesamowity finał, a tymczasem... jest w tym utworze Becketta pewna niesamowitość, ale myślę, że balonik oczekiwań był zupełnie inny i w końcówce - choć jesteśmy nią zaskoczeni i niejako poruszeni jej pełną zgrozy wymową - to zamiast magicznych fajerwerków, dostajemy trudny w swoim przekazie dramat rodzinny, a wydawało się, że Beckett przez całą książkę nakręcał nas po prostu na coś zupełnie innego!! ;( Po prostu finał "Ran kamieni" jest niewspółmierny do tego, czym autor zaciekawił nas w pierwszych, jakże tajemniczych i pełnych adrenaliny scenach powieści :(. I mówiąc szczerze nie ratuje tego nawet podwójna oś akcji książki, czyli te krótkie wtrącenia z wyskokami bohatera w jego niedaleką przeszłość... ba, to już w ogóle jest gwóźdź do trumny zakończenia tej naprawdę obiecująco zaczynającej się powieści :(. Ot, splot jednego epizodu z życia Anglika z prywatnym odosobnieniem osobliwego francuskiego klanu . Także bywało lepiej Panie Beckett i podpisuję się pod tym, że "Rany kamieni" byłyby bardzo dobrą książką na debiut literacki, ale znając wcześniejsze utwory sygnowane tym nazwiskiem, siłą rzeczy stawiamy wysoką poprzeczkę oczekiwań, a te w przypadku najnowszej książki, zostały niestety zawiedzione :(. W moim prywatnym rankingu książek Becketta, ta zajmuje pozycję czwartą o oczko wyżej od "Wołania grobu" ;).

I jeszcze taka błyskotliwa refleksja na koniec; to naprawdę miło, że autor próbuje czegoś nowego w swojej twórczości, być może po to, by w przyszłości nie zostać zaszufladkowanym wyłącznie jako ten od "Chemii śmierci" i kontynuujących ją powieści :). Zmiana stylu pisarskiego nieraz procentuje pozyskaniem rzesz nowych czytelników i tym przypadku było naprawdę ciekawie przez sporą część książki, ale dotychczasowi fani prozy Becketta chyba tak jak i ja poczują pewien niedosyt i powiedzą sami przed sobą: "to całkiem fajna książka i można byłoby ocenić ją wyżej, gdyby nie napisał jej właśnie rzeczony pisarz, bo od niego oczekujemy po prostu czegoś więcej" ;).

"Rany kamieni" to utwór zupełnie niepodobny do wcześniejszych powieści autora i to nie tylko pod względem niezależności od serii z doktorem Hunterem. Istotną różnicą jest specyficzna narracja tej książki, miejscami irytująca, a innym razem intrygująca, gdyż wszystko dzieje się na zasadzie TERAZ, czyli opisywane w pierwszej osobie i to w dodatku w czasie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 428
  • Chcę przeczytać
    1 803
  • Posiadam
    1 010
  • Ulubione
    90
  • 2014
    77
  • Teraz czytam
    69
  • Simon Beckett
    48
  • 2018
    32
  • Chcę w prezencie
    31
  • 2013
    26

Cytaty

Więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Simon Beckett Rany kamieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także