W Królestwie Goreddu żyją obok siebie ludzie i saarantrai, czyli smoki potrafiące przybrać ludzką postać. Czterdzieści lat temu został zawarty między nimi kruchy traktat pokojowy kończący długie lata krwawych wojen. Jednak gdy umiera członek królewskiej rodziny -zgładzony poprzez dekapitację-, podejrzenia od razu padają na smoki. Traktatowi grozi zerwanie, co ostatecznie niechybnie doprowadzi do najkrwawszej wojny w historii Królestwa Goreddu.

Serafina to młoda dziewczyna, asystentka Nadwornego Kompozytora. Jest niezwykle utalentowana muzycznie - potrafi poruszać serca słuchaczy i wycisnąć łzy z ich oczu. Dziewczyna jednak ze wszystkich sił stara się nie rzucać w oczy, gdyż skrywa pewien niebezpieczny sekret. Gdy umiera książę Rufus, Serafina postanawia przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Wkrótce odkrywa, że na dworze królewskim został zawiązany spisek.

"Smoki nie mają dusz. Nikt nie oczekuje od nich pobożności"

Kiedy po raz pierwszy dowiedziałam się o "Serafinie", zrobiła na mnie dobre pierwsze wrażenie. Zachęciła mnie tematyka, ogólny zarys fabuły i okładka. Moje wielkie nadzieje związane z tą książką zostały utrzymane przez obiecujący początek, czyli dokładniej przez prolog i rozdział pierwszy. Później nie jest już tak dobrze i z każdym rozdziałem książka mniej mi się podobała. Nie nastawiałam się na nic ambitnego, ale i tak spodziewałam się czegoś lepszego. Niemniej, z całej książki najbardziej podobała mi się postać Kiggsa - królewskiego bękarta - i tylko z jego powodu zastanawiałam się czy nie podnieść trochę oceny "Serafinie". Czego ostatecznie nie zrobiłam.

Pomimo tego, iż I tom pozostawił mnie mocno rozczarowaną, i tak mam zamiar sięgnąć po ciąg dalszy historii Serafiny.

W Królestwie Goreddu żyją obok siebie ludzie i saarantrai, czyli smoki potrafiące przybrać ludzką postać. Czterdzieści lat temu został zawarty między nimi kruchy traktat pokojowy kończący długie lata krwawych wojen. Jednak gdy umiera członek królewskiej rodziny -zgładzony poprzez dekapitację-, podejrzenia od razu padają na smoki. Traktatowi grozi zerwanie, co ostatecznie...