Lisia dolina

Okładka książki Lisia dolina
Charlotte Link Wydawnictwo: Sonia Draga kryminał, sensacja, thriller
488 str. 8 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Im Tal des Fuchses
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2013-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-06
Liczba stron:
488
Czas czytania
8 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375087277
Tłumacz:
Dariusz Guzik
Tagi:
uprowadzenie literatura niemiecka

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ucieczką musiał się salwować



932 55 94

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
3157 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , ,

Na początek trochę futbolu...
Trzeba się cieszyć z małych rzeczy i małymi kroczkami zmierzać do celu...
Brawa dla naszych chłopaków. Zagrali znakomite spotkanie, a obrona przeszła samą siebie, pokazali naprawdę grę na wysokim poziomie. Natomiast całej drużynie z naszym niezłomnym czyścicielem Krychowiakiem trzeba podziękować za waleczność i upór. Graliśmy twardo, tak jak trzeba grać z tą niemiecką piłkarską machiną. Nasz ORZEŁEK pokazał pazury. W ataku też nie było najgorzej, ale brakowało trochę zimnej krwi, obrońcy niemieccy praktycznie wszystkie strzały blokowali. Wiedziałem, że na turniej mamy solidną, konkretną drużynę, tylko dla formalności, wszystko musieli potwierdzić na boisku...:)
Brawo NASI:)

"Świat zewnętrzny to skorupa człowieka – ja jestem swoim niebem i swoim piekłem."
Friedrich Schiller "Zbójcy"

"W skorupie żółwia"...
Równie dobrze taki mógłby być tytuł tej świetnej, literackiej psychoterapii...
Każdy doskonale wie, jak wyglądają żółwie, te fascynujące, wyjątkowo osobliwe gady, choć jak na gady, wyglądają całkiem sympatycznie
Ich twarda skorupa to pancerz o dwóch warstwach, który składa się z mnóstwa płytek kostnych nakrytych od zewnętrznej strony rogowymi tarczkami, a ich liczba zależna jest od gatunku, jednak najczęściej waha się od 4 do 5 par...
Ponadto tylko one spośród wszystkich żyjących na świecie zwierząt mają nietypową konstrukcję budowy własnego ciała. Otóż biodro i łopatki znajdują się w środku ich żeber. To właśnie pozwala im ukryć się wewnątrz skorupy, chowając głowę i wszystkie swoje kończyny, na czele z ogonem, który do specjalnie długich nie należy.

Nasze życie, funkcjonowanie w społeczeństwie jest właśnie bardzo podobne względem specyfiki życia żółwia i tego jak on sobie radzi z wszelkim niebezpieńczestwami. Nikt nie wie, co dokładnie kryje się wewnątrz niego ( choć oczywiście nauka doskonale sobie zdaje sprawę, co kryje się w środku określonego pod względem gatunku żółwia )... lecz mimo wszystko każdy osobnik może skrywać wewnątrz siebie coś innego, coś co go wyróżni i dopóki nikt nie przefiltruje tego, co chowa w środku, będzie owiane to tajemnicą.
Jednak nie o fizyczne właściwości mi chodzi, bo wcześniej wspomniałem, nauka dość dokładnie to wyjaśnia. Ważne jest po, co to robi. Po, co chowa się do tej swojej skorupy?
Tam czuje się bezpieczny... Żadne niebezpieńczeństwo mu nie zagaraża... Chowa się w niej, by osłonić się przed oczami świata...
A czyż ludzie nie chowają się we własnej skorupie pozorów, izolując się od spojrzeń społeczeństwa, tworząc barierę, odgrodzoną od nich czerema ścianami. Gdy wychodzą z niej, bo z określonych przyczyn, z konieczności przetrwania, zaspokojenia pewnych potrzeb wyjść muszą, są zupełnie innymi ludźmi, pokazują jak dobrze sobie w życiu radzą, że niczego im nie brakuje, że są samowystarczalni, pod każdym względem idealni...
Czyż nie jest tak...? Ciężko się bowiem przyznać przed światem do własnych słabości, niedoskonałości, problemów, które są naszą piętą achillesową. Nikt nie chce zdradzić od tej strony swoje życie. Większość stara się je ukryć w skorupie własnych pozorów, które przebrane, wyglądają idealnie...
A co kryje się wewnątrz nich jest niedostępne dla spojrzeń z zewnątrz...
A ludzie, jak to ludzie, choć należą do wścibskiego gatunku, o rzeczywistej prawdzie codzienności otaczających ich osób, z reguły nie mają zielonego pojęcia. Kupują ten obraz, który określone osoby im narysowały. Rzadko kiedy dostrzegają jakiekolwiek rysy, pęknięcia. W wielu przypadkach są nieświadomi, tego że ten obraz może być fałszywką, dobrze podrobioną. Z tą świadomością dobrze się żyje. Można spokojnie tolerować obecność, znosić współżycie w kręgach sąsiedzkich. Choć każdy z chęcią, dokładniej przyjrzałby się temu obrazowi, to mimo wszystko woli z dystansu go obserwować..., a nóż, widelec, natknie się na jakąś fałszerską aferę na wielką skalę czy jakiekolwiek problemy..., dlatego lepiej się nie wtrącać do czyjegoś życia, omijać go szerokim łukiem...
Trzeba także pilnować własnego obrazu, by nikt zanadto się do niego nie zbliżył...
Bo gdy to się stanie, nasza skorupa pozorów pęknie, a obraz rozedrze się na strzępy...

Charlotte Link bez zbędnych ceregieli, na strzępy rozdarła obrazy życia stworzonych przez siebie postaci. U schyłku książki już nie mogły schować się wewnątrz własnej skorupy. Jednak na przykładzie każdej z nich doskonale pokazała, to jak w większości ludzie prowadzą swoje życie. To, co dla świata jest widoczne, poza jego spojrzeniem wygląda zupełnie inaczej...

Choć wyobrażałem sobie tę książkę zupełnie inaczej, to ta psychologiczna terapia jej słów jak zwykle uleczyła moją świadomość, naprawiła ją, trochę poprzestawiała, co nie co uleczyła i co warto jeszcze wspomnieć, na przykładzie pewnego chłopaka pokazała mi, że człowiek w bardzo łatwy sposób może zbłądzić, przegrać swoje życie. Choć w żaden sposób nie usprawiedliwam tego chłopaka i nie twierdzę, że nie zasłużył sobie na to wszystko. Jednak byłem w stanie go zrozumieć. Choć zrobił to, co zrobił, to w jego duszy nie było czystego zła, które zasługiwało na potępienie. Jego chaotyczne, pochopne, pełne paniki decyzje, podjęte w pośpiechu, pod presją też skądś się wzięły. Nie powstały znikąd. Tam gdzie jest skutek jest też przyczyna. Żeby nie zdradzać za wiele, powiem jeszcze, że to, iż tak skończył, wcale nie było jedynie jego winą. Życie i pewne osoby dołożyły swoje cegiełki. Ręka sprawiedliwości w największym stopniu powinna dosięgać ludzi prawdziwie przepełnionych złe, ale pośród nich znajdą też się tacy, którzy zasługują na drugą szansę...:)

Na początek trochę futbolu...
Trzeba się cieszyć z małych rzeczy i małymi kroczkami zmierzać do celu...
Brawa dla naszych chłopaków. Zagrali znakomite spotkanie, a obrona przeszła samą siebie, pokazali naprawdę grę na wysokim poziomie. Natomiast całej drużynie z naszym niezłomnym czyścicielem Krychowiakiem trzeba podziękować za waleczność i upór. Graliśmy twardo, tak jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 239
  • Chcę przeczytać
    1 626
  • Posiadam
    617
  • Ulubione
    107
  • 2014
    104
  • Teraz czytam
    59
  • Charlotte Link
    50
  • 2018
    43
  • Z biblioteki
    38
  • Kryminały
    29

Cytaty

Więcej
Charlotte Link Lisia dolina Zobacz więcej
Charlotte Link Lisia dolina Zobacz więcej
Charlotte Link Lisia dolina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także