Blackout

Okładka książki Blackout
Mira Grant Wydawnictwo: Orbit Cykl: Przegląd Końca Świata (tom 3) fantasy, science fiction
659 str. 10 godz. 59 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Przegląd Końca Świata (tom 3)
Wydawnictwo:
Orbit
Data wydania:
2012-05-22
Data 1. wydania:
2012-05-22
Liczba stron:
659
Czas czytania
10 godz. 59 min.
Język:
angielski
ISBN:
1841499005
Inne
Średnia ocen

                8,5 8,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,5 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
470
106

Na półkach: ,

Lubię ludzi nietuzinkowych, ambitnych, niepozbawionych wyobraźni. Lubię, kiedy przekraczają granice - swoje własne i te, narzucone przez innych. Lubię ludzi śmiałych, nie bojących się podjąć ryzyka, a jednocześnie mających w sobie odrobinę pokory. Tak dla kontrastu.
Dlatego lubię Mirę Grant.

Temat zombie został już wyeksploatowany na wszystkie strony. Wiem, bo to jeden z moich ulubionych książkowych motywów. Uwielbiam żywe trupy, ale to nie dlatego tak chętnie sięgam po powieści, w których stanowią gości honorowych - przyczyna tkwi w elemencie realistycznym, który przytwierdza opowiadaną historię do podłoża. Kiedy mamy porządnie skonstruowany grunt, zbudowany z solidnych surowców, wówczas nawet najbardziej wymyślna fantazja ma szansę zaistnieć w naszej wyobraźni. Ma szansę nas poruszyć.


Mira Grant to potrafi. Zaczęła od postawienia mocnych fundamentów, po czym zawirowała całą resztą - nie dość, że mamy przyszłość, że mamy postapokalipsę, że mamy zombie - czyli mamy tak naprawdę post-postapokalipsę - to jeszcze mamy całkowicie innowacyjny ład i porządek. Zupełnie inny system polityczny, inna rzeczywistość, inne media. A jednocześnie ma się wrażenie, że każdy z elementów fabuły jest w jakiś sposób - czasem leciuteńki - ale jednak przytwierdzony do realiów świata, który znamy i w którym żyjemy. Wydaje się, że nie jest sztuką zbudować całe społeczeństwo od podstaw na jakiejś odległej galaktyce. Sztuką jest natomiast zburzenie realnego świata i odbudowanie społeczeństwa z gruzów - tego samego, w tym samym miejscu, z tymi samymi wartościami.
Poznaliśmy ekipę Przeglądu Końca Świata w dwóch poprzednich częściach trylogii. Grant nie bawiła się w jakieś szczegółowe opisy samej zagłady - poszła o krok dalej (choć początek tej historii możecie poznać w noweli "Countdown" dostępnej w formie ebooka za śmieszne pieniądze). Pokazała świat w momencie, kiedy już wrócił na dawne tory, z tą różnicą, że wzdłuż nich wałęsały się umarlaki. Nowa rzeczywistość to nowy, wręcz inwigilacyjny system ochrony, wielokrotne badania krwi, nieustające zagrożenie z tytułu zombie, do którego ludzie zdążyli się przyzwyczaić, i brak zachorowań na raka. Zombie przypominają właśnie złośliwe komórki nowotworowe - każdy jest na nie narażony, wielu umiera, ale stanowią element codzienności. Grant nieco je jedynie zmodyfikowała. Ludzkość pozbyła się jednego masowego mordercy i nabyła setki tysięcy innych w zamian...

"Blackout" zastaje naszych znajomych bohaterów w sytuacji co najmniej nietypowej. Wydawałoby się, że najgorsze już minęło, ale oto na Florydzie wybucha kolejna epidemia. I nie byłoby aż tak źle - w końcu z jedną apokalipsą już sobie poradzili, kolejna to tylko powtórka z rozrywki - ale tym razem zdaje się, że gra przeniosła się na wyższy level, bo sprawcy całego zamieszania to dobrze nam znane... komary. Na domiar złego ekipa PKŚ zostaje oskarżona o bioterroryzm i, poszczególni członkowie, zmuszeni do przybrania nowych tożsamości, muszą się podzielić. Mówiłam, że historia Shaun'a i pozostałych niewiele się różni od tego, co znamy z codziennych wiadomości? I kto zdołał poznać tego krnąbrnego Irwina, lubującego się w tykaniu zombie patykiem, nie zdziwi się, że to właśnie on postanowi zbadać sprawę. Z jednej strony poznajemy wydarzenia tego zuchwałego przedsięwzięcia, a z drugiej obserwujemy Obiekt 7c, ogromną tajemnicę CZKC - kolejną, zresztą. I jeszcze kilka zostanie ujawnionych, łącznie z tym, czym tak naprawdę jest Kellis-Amberlee.

Z każdym tomem coraz trudniej mi opisywać fabułę, gdyż części są tak ściśle ze sobą związane, że bardzo łatwo o spoiler. A tego nie chciałabym Wam zrobić, bowiem "Przegląd Końca Świata" to w całości rewelacyjna seria, a za spoilery trafia się do piekła. Jako zombie.

Dlaczego lubię historie o żywych trupach? Bo opowiadają o ludziach. Nawet, kiedy bohaterowie przeżywają niesamowite przygody w czasach, kiedy nauka i medycyna stały się tak rozwinięte, że wręcz stanowią najgroźniejszą broń w... polityce, i nawet, kiedy wydaje się, że wszystko zostało totalnie z palca wyssane, to jednak tli się gdzieś wiedza, że tak mogłoby być. Tak mógłby wyglądać świat. A gdyby tak wyglądał, to kim byśmy się stali? Czy byśmy byli dumni z tego, kim jesteśmy? Po której stronie byśmy stanęli?

Trylogia "Przegląd Końca Świata" to rewelacyjna, spójna i niesamowicie poruszająca historia. Zombie to jedynie tło, zaś na pierwszy plan wybija się thriller polityczny, medyczny, psychologiczny i sensacyjny. Adrenalina wycieka ze stronic, brawurowa fabuła wciąga, a kontrastujący z trudnymi tematami humor świetnie rozładowuje napięcie. Na chwilę. "Blackout" stanowi zaś idealne uwieńczenie całej historii - dynamiczny, śmiały, momentami rozdzierający, epicki. Nie życzyłabym sobie lepszego końca trylogii, która stanowi wariację na temat zabawy w Pana Boga. Myślę nawet, że trzeci tom przewyższa dwa poprzednie, choć nie istnieje bez nich - dopiero teraz tak naprawdę wszystko można widzieć jasno. Dlatego jeśli jeszcze nie czytaliście, koniecznie nadrabiajcie - przed Wami genialny kawał literatury. Serdecznie polecam.

Lubię ludzi nietuzinkowych, ambitnych, niepozbawionych wyobraźni. Lubię, kiedy przekraczają granice - swoje własne i te, narzucone przez innych. Lubię ludzi śmiałych, nie bojących się podjąć ryzyka, a jednocześnie mających w sobie odrobinę pokory. Tak dla kontrastu.
Dlatego lubię Mirę Grant.

Temat zombie został już wyeksploatowany na wszystkie strony. Wiem, bo to jeden z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    918
  • Przeczytane
    628
  • Posiadam
    288
  • Ulubione
    77
  • 2014
    21
  • Chcę w prezencie
    17
  • Teraz czytam
    13
  • Zombie
    10
  • Do kupienia
    8
  • Fantastyka
    7

Cytaty

Więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Blackout Zobacz więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Blackout Zobacz więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Blackout Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także