Ależ to się szybko czyta! Zdążyłem już zapomnieć o tej właściwości kryminałów, bo od dawna nie miałem żadnego w ręce. Tym razem okazja do odnowienia znajomości była jednak przednia - w końcu to właśnie w oparciu o cykl powieści Parkera i wykreowaną przez niego postać Jesse'ego Stone'a powstała seria filmów z Tomem Selleckiem w roli głównej. Filmy wzięły mnie z zaskoczenia swoistą, niespieszną atmosferą, nastrojową muzyką i wreszcie głównym bohaterem - bo słynny hollywoodzki wąsacz, pełniący zresztą również rolę producenta, był jako Jesse tak przekonujący, że można się zastanawiać, ile w tym było kunsztu, a ile bycia sobą.
Choć sama powieść nie zawiera muzyki ani wąsacza, nie różni się za bardzo od ekranizacji. Jest tu więcej wątków i więcej gadania, ale nastrój małego miasteczka i rozterki samotnego obrońcy prawa, zmagającego się z nałogiem i rozwodem, są na swoim miejscu. Przeszkadza mi tylko wspomniana na wstępie galopada. Właśnie tempo jest zupełnie inaczej regulowane przez pisarza i przez reżysera, a film zdecydowanie na tym wygrywa.
Ciekawostką jest dość niedbałe tłumaczenie, zapewne niecelowo nawiązujące do tradycji szalonej dla rynku wydawniczego pierwszej połowy lat dziewięćdziesiątych.
Jestem jednak pewien, że miłośnicy kryminałów, szczególnie fani Michaela Connelly'ego, znajdą "Drogę przez noc" satysfakcjonującą.

Ależ to się szybko czyta! Zdążyłem już zapomnieć o tej właściwości kryminałów, bo od dawna nie miałem żadnego w ręce. Tym razem okazja do odnowienia znajomości była jednak przednia - w końcu to właśnie w oparciu o cykl powieści Parkera i wykreowaną przez niego postać Jesse'ego Stone'a powstała seria filmów z Tomem Selleckiem w roli głównej. Filmy wzięły mnie z zaskoczenia...