Chciałabym być Stiną, mieszkać z dziadkiem w domku przy plaży, chodzić na boso, odkrywać świat "po dziecięcemu", bez żadnych ulepszaczy i przeszkadzaczy. Ta książka to nostalgiczne wspomnienie wakacji z dawnych lat, kiedy szukało się skarbów (zamiast Pokemonów w telefonie): kapsli, patyków, piórek, ładnych kamieni... Myślę, że dlatego ta książka podoba się tak wielu dorosłym: jest tym, za czym tęsknimy.

Więcej w mojej pustelni: https://czytelniawpustelni.blogspot.com/2022/09/lato-stiny.html

Chciałabym być Stiną, mieszkać z dziadkiem w domku przy plaży, chodzić na boso, odkrywać świat "po dziecięcemu", bez żadnych ulepszaczy i przeszkadzaczy. Ta książka to nostalgiczne wspomnienie wakacji z dawnych lat, kiedy szukało się skarbów (zamiast Pokemonów w telefonie): kapsli, patyków, piórek, ładnych kamieni... Myślę, że dlatego ta książka podoba się tak wielu...

Jeeej, ale cudo nam się trafiło z biblioteki. Ta niesamowita książeczka zawiera dwa opowiadania, oba bardzo przyjemne i klimatyczne, mądre i kojące, a wszystko odbywa się w morskiej scenerii. Ta książka idealnie nadaje się na wakacje, jest dobrze napisana i przepięknie zilustrowana. Perełka.

Jeeej, ale cudo nam się trafiło z biblioteki. Ta niesamowita książeczka zawiera dwa opowiadania, oba bardzo przyjemne i klimatyczne, mądre i kojące, a wszystko odbywa się w morskiej scenerii. Ta książka idealnie nadaje się na wakacje, jest dobrze napisana i przepięknie zilustrowana. Perełka.

Ciepłe, bardzo króciutkie opowiadanko,
a właściwie dwa o rezolutnej, złaknionej przygód dziewczynce, wychowywanej przez dziadka. Ciekawe, ładne rysunki.
Jedyne, co i przeszkadzało, to ciągle powtarzane jak mantra zdanie dziadka. Nużące.
Kupiłam książkę sześcioletniej córeczce, by udoskonaliła czytanie.

Ciepłe, bardzo króciutkie opowiadanko,
a właściwie dwa o rezolutnej, złaknionej przygód dziewczynce, wychowywanej przez dziadka. Ciekawe, ładne rysunki.
Jedyne, co i przeszkadzało, to ciągle powtarzane jak mantra zdanie dziadka. Nużące.
Kupiłam książkę sześcioletniej córeczce, by udoskonaliła czytanie.

Książeczkę czytaliśmy dawno, więc szczegóły już mi uciekły.
Zapamiętałam jedno - bardzo dobrze się ją czytało, a dziecko było żywo zainteresowane.
Ładnie napisana, ładnym językiem. Lekka i przyjemna, letnia lektura, nie tylko dla dziewcząt.
Aż żal, że nie ma kontynuacji, bo to jedna z lepszych książeczek tego typu, jakie w życiu czytałam.

Książeczkę czytaliśmy dawno, więc szczegóły już mi uciekły.
Zapamiętałam jedno - bardzo dobrze się ją czytało, a dziecko było żywo zainteresowane.
Ładnie napisana, ładnym językiem. Lekka i przyjemna, letnia lektura, nie tylko dla dziewcząt.
Aż żal, że nie ma kontynuacji, bo to jedna z lepszych książeczek tego typu, jakie w życiu czytałam.

Warta przeczytania miła ciekawa książka. Dziecko ją polubiło. I mi dorosłej podoba się rytm, fabuła, grafika. Powrót do lat dzieciństwa :)

Warta przeczytania miła ciekawa książka. Dziecko ją polubiło. I mi dorosłej podoba się rytm, fabuła, grafika. Powrót do lat dzieciństwa :)

https://www.instagram.com/p/Bn_LFJkBl9O/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books

Lato się kończy 🌸..a więc to odpowiedni czas na fenomenalna Książkę Lato Stiny
Autor Lena Anderson
Wydawnictwo @zakamarki
Książka zachwyca pięknymi ilustracjami, testy są krótkie a więc ta pozycja jest odpowiednia dla najmłodszych czytelników!
To piękna i wartościowa książka❤️

https://www.instagram.com/p/Bn_LFJkBl9O/?hl=pl&taken-by=zaczytana.mama_books

Lato się kończy 🌸..a więc to odpowiedni czas na fenomenalna Książkę Lato Stiny
Autor Lena Anderson
Wydawnictwo @zakamarki
Książka zachwyca pięknymi ilustracjami, testy są krótkie a więc ta pozycja jest odpowiednia dla najmłodszych czytelników!
To piękna i wartościowa książka❤️

Znacie już Stinę? My poznałyśmy ją niedawno i od razu bardzo polubiłyśmy :-) Ta przeurocza kilkulatka skradła nasze serca :-) Był taki moment, że opowiadania z jej przygodami czytałam mojej A. codziennie :-) Są one niezwykle pomysłowe i pouczające. Do tego ozdobione bajecznymi ilustracjami. Na pewno spodobają się każdemu dziecku. Czytanie tej książki to czysta przyjemność. Cieszę się, że moja A. zyskała kolejną ukochaną bohaterkę :-) Stina to bardzo mądra, odważna, pomysłowa i rezolutna dziewczynka. Całe lato spędza nad morzem u swojego ukochanego dziadka. Pomaga mu, poznaje jego przyjaciela, wsłuchuje się w pełne przygód opowieści i odkrywa swoją wielką pasję :-) Jest nią zbieranie różnych rzeczy, które morze wyrzuciło na brzeg. W swojej kolekcji ma coraz więcej skarbów :-) Chcąc zdobyć kolejne próbuje nawet w pojedynkę zmierzyć się ze sztorem ... Dobrze, że dziadek był jednak w pobliżu ... Jeśli jeszcze nie znacie tej książki zachęcam was do lektury :-)

http://mufloneks.blogspot.com/2018/06/lato-stiny.html

Znacie już Stinę? My poznałyśmy ją niedawno i od razu bardzo polubiłyśmy :-) Ta przeurocza kilkulatka skradła nasze serca :-) Był taki moment, że opowiadania z jej przygodami czytałam mojej A. codziennie :-) Są one niezwykle pomysłowe i pouczające. Do tego ozdobione bajecznymi ilustracjami. Na pewno spodobają się każdemu dziecku. Czytanie tej książki to czysta przyjemność....

Nie ma to, jak wakacje u dziadka, gdzie czas płynie wolno i dzieją się różne zwyczajne rzeczy, a czasem mniej zwyczajne. Pogodna książka pokazująca relacje dziadka i wnuczki.

Nie ma to, jak wakacje u dziadka, gdzie czas płynie wolno i dzieją się różne zwyczajne rzeczy, a czasem mniej zwyczajne. Pogodna książka pokazująca relacje dziadka i wnuczki.

Stina jak co roku spędza wakacje z dziadkiem w niewielkim, drewnianym domku na jednej ze szwedzkich wysepek. Nikt donikąd się tam nie spieszy, za to każdy pamięta o swoich obowiązkach. Odmierzany przez codzienne rytuały czas płynie na wyspie leniwie. Każdego ranka dziadek siada przed domem i pije kawę, wpatrując się w szarobłękitne wody. Jeśli pogoda sprzyja, dziadek i Stina wypływają w morze, by sprawdzić sieci, których zawartość odmierza się w… szczęściu.

„— Dzisiaj dopisało nam szczęście — mówi dziadek, rozwieszając sieci. — Złowiliśmy turbota, dwa okonie i cztery flądry. Całkiem przyzwoicie.

— A ja mam podwójne szczęście! — mówi Stina, bo właśnie znalazła bardzo okazałe pióro”.

Piórka, haczyki, spławiki, muszelki, kawałki porcelany, puszki po konserwach – wszystkie te znaleziska wyrzuciły morskie wody i wszystkie leżą teraz upchnięte w kartoniku. Kolekcja powiększa się z każdym dniem, bo morze hojnie obsypuje plażę kolejnymi precjozami. Te drobne przedmioty, które z perspektywy dziadka mogłyby wydawać się niepotrzebnymi rupieciami, dla Stiny są największymi skarbami. Z perspektywy czytelnika prawdziwym skarbem ukrytym w książce jest bliska relacja pomiędzy Stiną a dziadkiem, pełna ciepła, spokoju i akceptacji. Relacja, w której obie strony szanują się i słuchają nawzajem, są dla siebie życzliwe i darzą się ogromną, szczerą miłością...

To tylko część recenzji, którą przygotował Dżin. Więcej znajdziecie na stronie:
http://dzinztomikiem.pl/ksiazka-ze-skarbami-lato-stiny-lena-anderson/

Stina jak co roku spędza wakacje z dziadkiem w niewielkim, drewnianym domku na jednej ze szwedzkich wysepek. Nikt donikąd się tam nie spieszy, za to każdy pamięta o swoich obowiązkach. Odmierzany przez codzienne rytuały czas płynie na wyspie leniwie. Każdego ranka dziadek siada przed domem i pije kawę, wpatrując się w szarobłękitne wody. Jeśli pogoda sprzyja, dziadek i...

Dla dzieci w wieku 4 - 8 lat i nostalgicznych dorosłych ;-)

Bo książka jest raczej dla przedszkolaków (mała czcionka, mało tekstu, proste zdania).

Historia jest prosta, ale klimat tej książki jest tak niezwykły, że niejeden dorosły chętnie ją przeczyta i powspomina własne wakacje - zwłaszcza jeśli spędzał je dziko nad morzem lub jeziorem ;-)

Dla dzieci w wieku 4 - 8 lat i nostalgicznych dorosłych ;-)

Bo książka jest raczej dla przedszkolaków (mała czcionka, mało tekstu, proste zdania).

Historia jest prosta, ale klimat tej książki jest tak niezwykły, że niejeden dorosły chętnie ją przeczyta i powspomina własne wakacje - zwłaszcza jeśli spędzał je dziko nad morzem lub jeziorem ;-)