Adios muchachos
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Muza
- Data wydania:
- 2013-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-12
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377584460
- Tłumacz:
- Jerzy Wołk-Łaniewski
- Tagi:
- literatura kubańska literatura iberoamerykańska literatura latynoamerykańska literatura urugwajska Urugwajczycy
Żegnajcie, faceci – adios muchachos! – to opowieść o rowerowej dziwce i „podmorskim cwaniaczku”, o pazernych biznesmenach i niepoprawnych marzycielach, o tym, że potrzeba jest matką wynalazku, choć niekoniecznie jest wtedy wzorem rodzicielskich cnót – i że w każdym fachu da się osiągnąć maestrię.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gorący trup
Historie kryminale nie zawsze muszą ograniczać się do prostego schematu - trup, śledztwo, zmyłka, rozwiązanie zagadki. Całe szczęście, coraz większa liczba autorów stara się odejść od reguł rządzących tym popularnym gatunkiem literackim. Jednym z nich jest bez wątpienia Daniel Chavarria, a jego powieść „Adios muchachos” to kawał doskonałej i wciągającej kryminalnej opowieści, która przyciąga czytelnika nie tylko sugestywną okładką.
Patrząc na książkę można mieć pewne obawy. Przygotowana przez wydawnictwo okładka dość jasno i wyraźnie sugeruje czego można się spodziewać po powieści. Wyuzdanych dziewcząt, wszechobecnego seksu i rozpusty. Nic bardziej mylnego, powieść to niesamowicie wciągająca podróż przez rozgrzane dzielnice Havany. Sam środek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, kryzys ekonomiczny i bieda. Jak w takiej sytuacji ma sobie poradzić młoda dziewczyna? Młoda i wyjątkowo atrakcyjna dodajmy. Najlepiej jak tylko potrafi, czyli w najstarszym zawodzie świata.
Alicia nie jest jednak typową prostytutką. Do swojej pracy wykorzystuje przede wszystkim rower i swoje umiejętności manipulowania ludźmi. Nie dostaje jednak pieniędzy, gratyfikacje za wykonaną prace przyjmuje pod postacią, np. klimatyzatora. O tym, że sprzęt zostanie później sprzedany, nikt przecież nie musi wiedzieć. We wszystko wtajemniczona jest tylko matka dziewczyny, a obie panie do perfekcji opanowały swoje obowiązki. Wszystko się komplikuje, gdy przekręt Alici zostaje zdemaskowany przez jej nową ofiarę, Victora. Mężczyzna proponuje jej wyjątkową pracę.
Z fabuły nie powinno się więcej zdradzać, by nie odbierać nikomu przyjemności z czytania. Chavarria skonstruował tekst w bardzo inteligentny i przemyślany sposób. Trudno się nudzić, bowiem akcja, choć spokojna, jest wyjątkowo intensywna. Może się wydawać, że takie połączenie jest niemożliwe, ale w każdym zdaniu napisanym przez pisarza czuć właśnie spokój i opanowanie mimo, że pisze np. o trupie. Jak przystało na dobrą powieść kryminalną takowy musiał się w niej pojawić. Nie ma jednak w „Adios muchachos” śledztwa i pałętających się pod nogami detektywów. Jest Alicia i Victor, co w zupełności wystarcza.
Największym plusem powieści, oprócz fabuły, jest styl w jakim została napisana. To połączenie gorącego temperamentu i chłodnego analitycznego umysłu, dodatkowo okraszonego solidną dawką humoru (skierowanego raczej dla dorosłego czytelnika). Takie zabójcze zestawienie sprawia, że przez „Adios muchachos” wprost się przelatuje. Niespełna trzysta stron powieści można przeczytać w jeden wieczór.
Książka zaskakuje do tego stopnia, że czytelnik może na chwile przystanąć w lekturze, podnieść głowę i powiedzieć głośno jakieś niecenzuralne słowo. Chavarria stworzył powieść rozrywkową, ale nie pozbawioną głębi. Pełną erotyzmu, ale nie wulgarną. A przede wszystkim interesującą i wywołującą u czytelnika dreszcz podniecenia.
Bartosz Szczygielski
Oceny
Książka na półkach
- 411
- 408
- 177
- 8
- 8
- 7
- 4
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Nie ufam osobom, które ufają innym zbyt szybko. Sądzę wówczas, że albo są to ludzie bardzo głupi, a więc nie można na nich polegać, albo też wpadli na pomysł, jak mnie wydymać.
Opinia
Nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić tę książkę - chyba tytuł i okładka, bo uwielbiam jazdę rowerem i byłam ciekawa na ile motyw roweru będzie obecny w tej powieści. Niestety o samych podbojach rowerowych głównej bohaterki jest niewiele.
Główny, kryminalny wątek tej książki był interesujący i muszę przyznać, że mnie wciągnął. W trakcie lektury liczyłam na jakieś bardziej zaskakujące zwroty akcji, ale niestety się nie doczekałam.
Pojawiające się, głównie na początku książki sceny erotyczne, a właściwie to chyba pornograficzne na moją wyobraźnię jakoś nie podziałały - nie było czytania z wypiekami na twarzy. Opisy stosunków seksualnych były tak jakby pozbawione emocji, przedstawione w hmmm jakby techniczny sposób - sama nie wiem do końca jak to określić.
Największy jak dla mnie minus tej książki to jej zakończenie - wolałabym, żeby nie było epilogu, żebym miała pozostawioną choć odrobinę przestrzeni na własne domysły, chwilę zastanowienia, jak dalej potoczyły się losy bohaterów. Niestety autor podał mi jak na tacy wszystkie suche fakty, zabierając tym samym przyjemność czerpaną z domysłów.
Według mnie, jest to kryminał na nudne popołudnie - może zaciekawić, ale raczej tytuł nie zapadnie nam w pamięć, nie pozostawi większego wrażenia. Jeśli ktoś ma akurat ochotę na lekką powieść, którą dobrze się czyta to może śmiało sięgnąć po tę pozycję.
Nie wiem co mnie podkusiło, żeby kupić tę książkę - chyba tytuł i okładka, bo uwielbiam jazdę rowerem i byłam ciekawa na ile motyw roweru będzie obecny w tej powieści. Niestety o samych podbojach rowerowych głównej bohaterki jest niewiele.
więcej Pokaż mimo toGłówny, kryminalny wątek tej książki był interesujący i muszę przyznać, że mnie wciągnął. W trakcie lektury liczyłam na jakieś...