Zgoda na szczęście
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Alibi na szczęście (tom 3)
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2013-07-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-07-04
- Liczba stron:
- 566
- Czas czytania
- 9 godz. 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324020348
- Tagi:
- romans życie miłość
Ta historia czekała na Ciebie.
Rozkoszuj się nią i zapomnij o całym świecie.
Hania już wie, że chce dzielić życie z Mikołajem. Uwielbia, gdy ukochany budzi ją czułymi pocałunkami i śniadaniem podanym do łóżka. Ale na ich drodze wciąż pojawia się wiele przeciwności. Dramatyczne sytuacje dotykają także ich najbliższych. Na szczęście wokół nie brak tych, którzy gotowi są ich wesprzeć, jak ciotka Anna – pełna energii, a przy tym jakże troskliwa i wyrozumiała. Z pomocą spieszy także nadzwyczajna w swej dobroci pani Irenka, która tym razem odegra wyjątkową rolę.
Czy Dominika odnajdzie się w roli żony i matki? Czy Hania odważy się wyjawić jej długo skrywaną prawdę, która całkowicie odmieni ich życie? Czy Mikołaj wreszcie usłyszy „i że cię nie opuszczę…”?
Choć los wciąż nas zaskakuje, to tylko od nas zależy, czy pozwolimy szczęściu zagościć pod naszym dachem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Trylogia na szczęście bardzo dobra
„Zgoda na szczęście” to już ostatnia część trylogii, będącej doskonałym debiutem Anny Ficner-Ogonowskiej. Poprzednie: „Alibi na szczęście” oraz „Krok do szczęścia” spotkały się z bardzo życzliwym przyjęciem czytelników a zwłaszcza czytelniczek. Nic dziwnego, że ich kontynuacja była przez wszystkich wyczekiwana z niecierpliwością. Autorka kolejny raz stanęła na wysokości zadania i nie zawiodła swoich fanów. Powieść czyta się jednym tchem.
Hanka i Mikołaj już w poprzedniej części tej historii zrozumieli, że chcą być razem. Mogłoby się wydawać, że to koniec książki… Ale, podobnie jak to bywa w prawdziwym życiu, komplikacje się mnożą. Pierwszą z nich jest strach bohaterki przed związaniem się z mężczyzną i obawa, że dramat, który spotkał jej byłego narzeczonego i rodziców może się powtórzyć. Po drugie komplikuje się sytuacja rodzinna, Hanka odnajduje brata a przy okazji prawdziwą matkę i ciotkę Dominki. Ta ostatnia oswaja się z rolą żony i matki, co nie przychodzi jej łatwo. Jak rozwiązać te wszystkie trudności i doprowadzić do szczęśliwego zakończenia?
Powieść Anny Ficner-Ogonowskiej jest tak prawdziwa, że chwilami może się czytelnikowi wydawać, że z sąsiedniego pokoju wyjdzie z uśmiechem Hanka, w oddali zapłacze mały Tomaszek a panią Irenkę spotka w osiedlowym sklepie. To wielka zasługa autorki, bo udało się jej stworzyć bohaterów tak wyrazistych i realnych jakby byli naszymi sąsiadami albo rodziną. I wcale mnie nie dziwi, że część czytelników zaczyna ich traktować, jakby byli rodziną. Wszyscy zadomowiliśmy się w świecie powieści pani Anny, odnajdując w nim problemy podobne do naszych, bohaterów bliskich sercu i wytchnienie po trudach codzienności. Każde otwarcie książki jest jak wizyta u dobrych znajomych, z ciepłą herbatą , ulubionym ciastem i rozmową od serca. Nic więc dziwnego, że tych ponad 500 stron ucieka tak szybko, pozostawiając tęsknotę za bohaterami. I nie jest to niedosyt związany z brakami w fabule czy tempem rozwojem akcji, ale zwyczajny żal, kiedy kończy się coś dobrego.
Ogromną zaletą twórczości autorki jest niezwykły talent do opisywania stanów emocjonalnych i uczuć bohaterów towarzyszących różnym wydarzeniom. Pogłębia to rysy charakterologiczne postaci, czyni je głębokim i prawdziwymi, pozwalając czytelnikowi utożsamiać się z nimi. Anna Ficner-Ogonowska jest zaprzeczeniem tezy, że polska powieść obyczajowa nie może zaskoczyć. Powinni po jej książki sięgnąć wszyscy, którzy zachwalają wyłącznie zagranicznych autorów. Sama będę z ciekawością oczekiwać kolejnych powieści Autorki.
Katarzyna Marondel
Oceny
Książka na półkach
- 4 038
- 1 530
- 1 015
- 281
- 72
- 70
- 65
- 27
- 24
- 18
Opinia
Wydaje się, że życie Hani się ustabilizowało. Kobieta tworzy szczęśliwy związek z Mikołajem, pogodziła się z przeszłością i z ufnością patrzy w przyszłość. Ciągle jednak pamięta, że musi zdradzić Dominice tajemnicę jej pochodzenia. Hania jednak wciąż to odwleka, gdyż obawia się, że przyjaciółka nie odnalazła się jeszcze w roli żony i matki.
Trudno mi było napisać ten wstęp, bo tak naprawdę ciężko określić o czym jest ta książka. Nie ma w niej jakiegoś głównego wątku. Hania pogodziła się już z przeszłością i w tej części nie zaznamy już jej obaw, co do związku z Mikołajem. Można powiedzieć, że jest to historia Dominiki, ale tak naprawdę to jest ona w tle, a do wyznania jej tajemnicy dochodzi pod koniec książki. Nie podobało mi się to, że autorka tak naprawdę pisze o wszystkim i o niczym, duża część powieści to opisy powszednich czynności, typu wstawanie z łóżka czy sprzątanie na święta. Owszem, z tego składa się życie, ale niekoniecznie trzeba ciągle o tym czytać. No, i wątek Florenckiej, nie potrafię zrozumieć, jak Hanka mogła tak szybko jej wybaczyć, ja chyba bym nie potrafiła. W ogóle denerwuje mnie w tej serii to, że niektóre błahostki urastają tu do miana życiowych dramatów, a niektóre problemy są załatwiane machnięciem ręki.
Mimo tych wad ta część podobała mi się chyba najbardziej. Hanka w końcu przestała użalać się nad sobą, stała się silna i otwarta na świat. Dominika trochę mnie irytuje, ale jestem w stanie ją polubić. Mikołaja nadal bardzo lubię, podobnie jak panią Irenkę, która jednak, wbrew obietnicom, nie odegrała znaczącej roli. Za to bardzo przypadła mi do gustu Aldonka, taka szczera, życzliwa, dobra. Ale ta przemiana Hanki nadal mnie zadziwia. Pozytywnie.
Jest to powieść wciągająca, ale nie tak, że nie można się oderwać. Kiedy ją czytałam, to naprawdę byłam w innym świecie, ale gdy ją odkładałam, to szybko o niej zapominałam i nie odczuwałam potrzeby, że muszę teraz natychmiast wracać do lektury. Najbardziej usatysfakcjonowały mnie ostatnie strony, kiedy Hania i Dominika wyjaśniły sobie wszystko i stworzyły szczęśliwą, choć oryginalną rodzinę. Wreszcie zapanowała miłość, zgoda i zadowolenie. I to sprawia, że przymykam oko na pewne wady tej książki. Anna Ficner - Ogonowska opisała idealne relacje międzyludzkie, bezwarunkową miłość, cierpliwą przyjaźń, wybaczenie i dobre stosunki ze wszystkimi. Kto o tym nie marzy? Kto nie chciałby mieć takiej pani Irenki czy takiego Mikołaja? A skoro nie znamy takich ludzi, to chociaż o nich czytajmy. I może wtedy zapragniemy sami stworzyć taki dom i mieć nasze ,,długo i szczęśliwie".
,,Zgoda na szczęście" to bardzo ciepła i optymistyczna opowieść o tym, że należy uśmiechać się do życia, iść do przodu i kochać każdego. Autorka stworzyła przyjazny świat, gdzie każdy chciałby się znaleźć. I to jest główna zaleta tej książki. Może mało się dzieje, ale jednak w tej historii jest coś urzekającego, choć mnie bardziej podobało się ,,Czas pokaże", powieść, która ma wiele negatywnych opinii. Być może dlatego, że przy ,,Czas pokaże" spodziewałam się historii zaledwie niezłej, a po serii o Hani i Mikołaju oczekiwałam, że doświadczę wszystkich emocji świata.
Mimo wszystko polecam tę książkę. Jestem pewna, że wielu z was oczaruje, a na pewno będziecie mogli się przy niej odprężyć.
,,(…) miłość może wszystko, a skoro tak jest, to może przecież odejść, jednocześnie zostając…"
Wydaje się, że życie Hani się ustabilizowało. Kobieta tworzy szczęśliwy związek z Mikołajem, pogodziła się z przeszłością i z ufnością patrzy w przyszłość. Ciągle jednak pamięta, że musi zdradzić Dominice tajemnicę jej pochodzenia. Hania jednak wciąż to odwleka, gdyż obawia się, że przyjaciółka nie odnalazła się jeszcze w roli żony i matki.
więcej Pokaż mimo toTrudno mi było napisać ten...